Cześć.
Pisze w tym dziale, bo tu więcej ludzi zagląda ujeżdżających V-kę.
Już 3 sezon na oryginalnych oponach tłukę i mam już dosyć tego łysego tyłu, który potrafi się ładnie ślizgać, a w szczególności na mokrym. Może nie jestem super rajderem, czasem lubię jak wyjeżdżam z podporządkowanej i jest trochę piachu na poboczu, to odkręcę i trochę uślizgnie dupką na kontrolowanym (jaka radość w tedy, że jednak 250 za mieli lekko kapciem ), ale te niekontrolowane uślizgi pupcią na mokrym już mnie denerwują, bądź przyprawiają o dreszcze emocji. Nawet na suchym boję się mocno składać w zakrętach.
Przechodząc do setna, potrzeba założyć ładny nowy komplet na motur.
Ja jestem za tym aby założyć jakiś komplet z jednej firmy. Wiadomo że cena jest ciężka do udźwignięcia, bo za dobry, nowy komplet, markowy, trzeba położyć 600 - 700zł, a za tyle to ja ubieram auto osobowe na 15-tkach felgach. No ale raz na 5 lat można poszaleć. Chociaż, może jest coś w miarę dobrego, w mniejszych pieniądzach? Nie przemawia do mnie opona DURO za 90zł na przód, ale może ktoś na tym jeździ i jest zadowolony, to może i ja zmienię zdanie. Myślę ze temat ważny i nie tylko ja mam problem z doborem opon, bo na auto to ja jestem kumaty i wiem co mam założyć i na czym się dobrze jeździ, a co jest wielkie G warte. Opony na moto raczej kiepsko, za małe doświadczenie i za mało moto w życiu mordowałem żeby to doświadczenie zdobyć.
Więc co polecacie, a co odradzacie?