Mariuszz pisze:Rynek środków smarnych to nie dżungla bez zasad oparta na szamańskich przepisach.
Każdy producent pojazdu czy to
czy
podaje specyfikację oleju, jaki można stosować w danym pojeździe bez obawy o możliwość uszkodzenia współpracujących ze sobą mechanizmów.
Z tym, że w obecnych czasach np. oleje silnikowe mają tak "szerokie" parametry, że w zasadzie "pokrywają" się z praktycznie całą gamą silników spalinowych. Więc teoretycznie
czego nie wlejemy, to silnik będzie działał bez zarzutu. Podstawowa funkcja, jaką jest smarowanie silnika każdy rodzaj oleju spełni. Ale...... Są silniki, zwłaszcza te "nowoczesne", które wymagają innego podejścia w kwestii wyboru rodzaju oleju silnikowego. Tak więc podział tylko na kategorię typu mineralny, półsyntetyczny, syntetyczny nie wystarczy. Pierwszy przykład z brzegu. Posiadając auto ze sławetnym DPF-em lub FAP-em powinno zalewać się olej syntetyczny ze specyfikacją tzw."niskopopiołową". Zalejesz wszystko inne? Też pojedziesz. I niczego nie odczujesz. Więc powiesz, po co mam kupować taki a taki olej, jak sobie wleję jakiiś "tani" półsyntetyk, czy minerał z "supermarketu". Tylko, że potem okazuje się, że po przejechaniu jakiegoś dłuższego dystansu rzędu 50, 100, 150 tys. km "coś" się rozleci z powodu właśnie "złego" doboru oleju silnikowego. Nic nie stanie się "nagle", będzie to długotrwały proces, praktycznie przez nas niezauważalny, więc nie "zwalimy" tego akurat na ten niewłaściwy dobór rodzaju oleju.
Gorsza sprawa jest ze skrzyniami biegów manualnymi. Tutaj bezwzględnie należy przestrzegać tego, co podaje producent. Owszem. Jedne skrzynie są bardziej "odporne" na inne parametry oleju, chodzą niby prawidłowo, ale występują np. zgrzyty przy przełączaniu biegów i inne tam "przypadłości". Są też takie skrzynie, gdzie zalanie innego rodzaju oleju spowoduje praktycznie "natychmiastową" awarię. A też można powiedzieć : "Co tam. Olej to olej. Smaruje".
O "automatach" nie wypowiadam się, bo tam już jest wymagane wyłącznie to, co powinno być wlane. Koniec i kropka. Żadnych własnych "pomysłów".
Motocykle mają póki co to do siebie, że konstrukcje silników "nie nadążają" za "światowymi" trendami (więc jeszcze nie pierd..... się na potęgę
, tak jak to jest w przypadku "nowoczesnych"
silników samochodowych). Tutaj najważniejsze jest smarowanie i odprowadzanie ciepła. Można przyjąć, że "każdy" olej to spełnia. Marka oleju nie ma żadnego znaczenia. Mineralny, półsyntetyczny, syntetyczny. Wszystko "zadziała". Więc te "dywagacje" o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą do żadnych konkluzji nie doprowadzą
. "Każdy", który wypowie się w tym temacie może mieć rację. Jest to temat "rzeka", który można ciągnąć w nieskończoność.
P.S. Ja osobiście "wolę" zalewać moto olejem przeznaczonym typowo do motocykli, a nie "uniwersalnym", samochodowym. Ale to takie "moje" zdanie. Oczywiście ma też znaczenie, czy jest to "wolnoobrotowy" chopper, czy wysokoobrotowa "kosiarka" w ścigaczu.