close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 08 cze 2008, 13:45

Kur...a ... Ja nie mogę, tak chcę polubić ten motor a on mi nie daje... Naładowałem wczoraj akumulator... podłączam czerwone, wszytko okej, podłączam czarne wszystko okej, nic nie iskrzy, nic nie dymi... zakładam siodełko i próbuje odpalić... zakręciłem raz, zakręciłem drugi raz i czuję swądek, a że zmieniałem aku to każdy swądek trzeba sprawdzić... wącham wącham i widzę dymek tam gdzie minus akumulatora podłączony jest do masy na ramie.. do niego jest jeszcze podłączony cienki zielony kabelek który idze gdzieś pod bakiem w grubej wiązce patrze a tam ten zielony kabelek wytapia się z izolacji ... Kurka myślę sobie zaraz pożar będzie, odłączam stacyjkę i patrzę, na razie spokój, załączam stacyjkę spokój, kręcę rozrusznikiem (kilka sekund) dymi i śmierdzi.... No i jest zonk. Poprzednio aku było słabe niskie napięcię nic się nie działo albo smrodka nie zauważyłem... Pewnie trzeba oddać na gwarancję. Ale jak tam dojechać? Wiecie co to za kabelek i czy da się coś z tym zrobić? największy zonk, że pewnie się potopiła reszta kabelków w tej wiązce i teraz zwarcie jest jeszcze lepsze... POMOCY? Opcja jest taka, żeby go sprowadzić do takie stanu, żebym mógł dojechać do serwisu. circa 20km.
herrmannek
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: Shipp dodano: 08 cze 2008, 14:17

Nie wiem co to za kabelek, ten zielony, ale najwyraźniej zrobiłeś gdzieś zwarcie instalacji. Sprawdź, dokąd ten kabelek biegnie /do czego jest podłączony/ i czy przypadkiem nie ma gdzieś czegoś urawnego, przetartego, co mogłoby dotykac do masy i robic to zwarcie. Zobacz też, czy masz bezpiecznik czy "gwoździa" zamiast niego. Normalnie zamiast smażących się przewodów, powinien przepalic się topik w bezpieczniku.
Jeśli smaży się przewód masowy, to może oznaczac, że odbiornik prądu, do którego jest podłączony, robi za duże obciążenie instalacji albo jakąś zwarę. Najlepiej sprawdź, do czego jest ten przewód podłączony i co tam jest nie tak.

PS. U mnie zielony kolor oznacza przewody masowe. Może u Ciebie też i "niechcący" podłączyłeś do niego "plusa"?
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 08 cze 2008, 14:53

U mnie zielony to też masa. Niczego z motorem nie robiłem oprócz wyjęcia akumulatora do ładowania i poprawnego podpięcia. żadnych przewodów nie urwałem. A co do bezpiecznika i problemów z odpaleniem to chyba zaczynam kojarzyć fakty powoli... Ale z jeśli chodzi o elektrykę to mam wiedzę czysto akademiczną i wyrywkową, więc jeśli ktoś poprowadzi mnie za rączkę będę wdzięczny... W instrukcji przeczytałem, że główny bezpiecznik jest czasowy.. to niby tak ma działać, że jak pobór jest za duży to się rozłącza jak ostygnie to automatycznie załącza .. stąd pewnie kłopoty z odpaleniem, motor nawet odpalał a po chwili gasł z głośnym cyk, kilka razy udało mi się to ominąć nie wiem czemu zresztą... kontrolki chyba omijają bezpiecznik główny więc nie skojarzyłem że to zwarcie... Na diagramie elektrycznym z tego co mogłem zrozumieć to ten zielony kabelek jest zbiorczy, rozgałęzia się do wielu elementów między innymi masuje światła tylnie, CDI, i kupę innych rzeczy, natomiast podtopienie jest pod bakiem... ale nie w iem czy mogę zdjąć bak bez straty gwarancji z drugiej strony nigdzie nie pojadę z płonącą instalacją... kurka... na dodatek ten diagram jest więcej niż lakoniczny....
herrmannek
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 08 cze 2008, 17:03

rozkręcam go powoli.. odkręciłem łezki, niestety trzeba odkręcić bak, w sumie odkręciłem ale że tak powiem nie spuściłem paliwa i musiałem sobie w rękach trzymać więc nic nie pomogło... na dzisiaj chyba skończę, wyjmę aku i czekam na jakieś pomysły... kurka wodna.. choć jak znam swoje szczęści e wydałbym na na firmowe moto kupę kasy i tak bym musiał do serwisu chodzić reklamować...
herrmannek
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: Shipp dodano: 08 cze 2008, 17:10

Nie popadaj w czarną rozpacz. Zdejmij zbiornik /da się nawet z paliwem/ i powoli szczegółowo obejrzyj kabelki. Jak nie będzie wida, co może byc przyczyną, włącz stacyjkę i obserwuj, gdzie może dziac się coś złego. Powinno byc widac.
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 08 cze 2008, 20:22

Do czarnej rozpaczy mi jeszcze daleko, głownie dlatego, że kupując moto liczyłem się z usterkami na dzień dobry... choć smutek i dołek jest też... zamiast pomykać motorkiem muszę sobie zrobić przyspieszony kurs elektryki samochodowej... Ewidentnie chińczyki są dla ludzi o twardych nerwach.
I jeszcze jedno pytanie czy kopkę da się zepsuć? z 2 razy mi zeskoczyła i się zastanawiam czy mogło się coś wyrobić czy może to jest taki patent co raz działa a raz nie....
herrmannek
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: Luca dodano: 09 cze 2008, 11:55

No to masz zwarcie w instalacji jak się patrzy. Jesteś pewien, że przy podłączaniu aku nie pomyliłeś sobie który kabelek gdzie ma być podłączony?
Z tego co zrozumiałem to z ujemnego bieguna akumulatora idą dwa kabelki, jeden do ramy a drugi do wiązki pod zbiornikiem?
Jeśli tak to odłącz ten zielony kabelek i sprawdź, czy rozrusznik kręci. Jak kręci to obserwuj czy coś się nie grzeje na tym kablu do ramy.
Jak by rozrusznik nie kręcił to ściągnij dekiel i zewrzyj śrubokrętem styki przekaźnika rozrusznika. Rozrusznik powinien zakręcić.
Jeśli rozrusznik będzie ładnie kręcił i nic nadmiernie nie będzie się grzało to możemy wtedy wyeliminować opcje, że to rozrusznik robi zwarcie.
Potem odłącz kabelki sterujące na przekaźniku rozrusznika i podłącz zielony kabelek tak jak był wcześniej, włącz zapłon i obserwuj.
Jak nic się nie dzieje to włącz ponownie kabelki do sterowania przekaźnikiem rozrusznika i odłącz gruby kabel idący do rozrusznika.
Naciśnij na starter, jak zacznie się coś dymić to znaczy, że przekaźnik rozrusznika robi zwarcie.
Jeśli okaże się, że przekaźnik i rozrusznik są dobre to przyczyny trzeba poszukać gdzie indziej. Może faktycznie za długo trzymałeś moto na rozruszniku, przetopiła się izolacja na cieniutkim zielonym kablu i teraz robi cały czas zwarcie.
Trzeba ustalić, czy zwarcie robi się odrazu po włączeniu zapłonu, czy w momęncie kręcenia rozrusznikiem.
Drugi sposób to bierzesz dwa grube kawałki kabla, podłączasz do akumulatora, minus przykręcasz do masy a plus podłączasz do styku na przekażniku rozrusznika (tym bezpośrednio idącym do rozrusznika). Rozrusznik powinien zakręcić. Póżniej plusowy kabel ze styku przymocowujesz do drugiego grubego styku na przekaźniku. Bierzesz cięki trzeci kabelek kabla, łączysz do dodatniego bieguna aku i stykasz ze sterowaniem przekaźnika (tam gdzie biegnie cienki czerwony kabelek). Powinien zadziałać przekaźnik i włączyć rozrusznik.
Jak wszystko działa to sprawdzasz czy jakieś kabelki się nie fajczą. Do tej zabawy to lepiej weź jak masz akumulator samochodowy to go nie rozsadzi w przypadku zwarcia a tylko usmaży twoje kawałki kabli.
Jak nie wiesz o czym ja tu pisze to załatw sobie kogoś z przyczepką, wsadź sprzęta i zawieź do serwisu. Jak masz na gwarancji to obowiązkowo sam nie dudraj i niech oni się z tym męczą bo od tego są.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 4992
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250>XVS1100>GL1500
Płeć: mężczyzna

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: krzys59 dodano: 09 cze 2008, 14:13

Luca pisze:Jak nie wiesz o czym ja tu pisze to załatw sobie kogoś z przyczepką, wsadź sprzęta i zawieź do serwisu. Jak masz na gwarancji to obowiązkowo sam nie dudraj i niech oni się z tym męczą bo od tego są.


Ja tam sobie zapamiętam co napisałeś, oby się nie przydało, ale Her Hermanek ma swojego odrzutowca na gwarancji, ja bym nie grzebał. U mnie nie mogłem odpalić i skończyło się wymianą motocykla, bo chłopcy w serwisie wymiękli po dwóch dniach.
krzys59
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 09 cze 2008, 18:02

Jak zwykle kłopot jest taki, że nie mam przyczepki, ba nawet haka w aucie nie mam... ten zielony kabelek się grzeje tylko wtedy kiedy kręcę rozrusznikiem, nie wiem czy jak silnik działa to tez się grzeje bo oczywiście nie udało mi się go odpalić. Co do przegrzania rozrusznikiem... to zawsze krótko trzymałem.. góra 2-3 sekundy potem przynajmniej kilka-kilkanaście sekund przerwy nie więcej niż 3 razy pod rząd... Kurde, żeby jeszcze to moto dało się łatwo odpalić z kopki to bym pojechał nim, ryzyk fizyk...

schemat, na czerwono jest zielony kabelek... on nie jest bezpośrednio do akumulatora podpięty... tylko do ramy a z ramy grubszym kabelek do aku idzie.
Obrazek

Popróbuje wyczaić co i jak jest nie tak zbytnio w nim nie grzebiąc a jak się nie uda to pomyślę dalej... Dzięki Luca, muszę przetrawić twój post.
herrmannek
 

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 09 cze 2008, 20:48

Dobra... Mam w nosie... W wolnej chwili dzwonię do serwisu zobaczę co powiedzą, jak nie to spróbuję pożyczyć busa od sąsiada.... Dzięki chłopaki i sorry za melodramat...
herrmannek
 

Następna

Wróć do Challenger 200

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości