Kupno nowego challengera

Kupno nowego challengera

Postautor: krzys59 dodano: 15 cze 2008, 20:19

Mam to cudo od roku. Generalnie jeździ, to ważne.
Awarie: urwane śruby mocujące zbiornik paliwa, wykręciły się i poszły na spacer śruby mocujące wydech do silnika (konkretnie szpilki wkręcone w silnik, rano były a po południu coś zaczął wydawać z siebie inne dźwięki i już ich nie było), kufry tłuką się jak głupie, u mnie jeszcze dodatkowo w dużym kuferku popękało dno przy śrubach, ale mała listwa ze starego plastikowego parapetu uratowała sytuację. Pękł kolektor dolotowy z gaźnika do silnika, wada opisana przez użytkowników, winny jest źle zamocowany filtr powietrza, miejmy nadzieję że firma to już poprawiła. Namiętnie paliła mi się żarówka przedniego światła, winien był luźny styk jednego kabla, lutownica załatwiła problem, no i ostatnia awaria przerywacz kierunkowskazów, podmieniony na przerywacz z Cienkiego (17zł) i działa. I u mnie odpadł tygrysek czy inny zwierz z przedniego błotnika, podobnie jak te sympatyczne relingi z przodu, połamały się przy uchwycie, dobrze że zauważyłem że coś się z nimi dzieje i się zatrzymałem, bo jakby mi odpadły w czasie jazdy to by mogło być nieciekawie.
Upierdliwe są drgania od silnika, lewa noga jakoś się trzyma na podnóżku, ale prawa nie ma się na czym opierać i "schodzi" z podnóżka.
Warto wymienić zębatkę przednią na większą, nieco spada moc ale biegi są dłuższe. Przejeździłęm na nim 2,5 tys km, z silnikiem nie miałem problemów, oleju nie bierze, pali na dotyk.
A tak poza tym to jak dla mnie na naukę jazdy na motocyklu może być, leżałem już na nim dwa razy i największą szkodą była zniszczona klamka sprzęgła. Najszybciej ile udało mi się wydusić z tego pojazdu to 110 km/h ale trwało to z pięć minut. Start ze świateł ma dobry, mało która puszka ma szansę, ale tak do 50km/h potem zaczynamy lans, do 70-80 jeszcze jakotako się rozpędza. We dwie osoby nie jeździłem, żona konsekwentnie odmawia roli plecaczka (może to i lepiej). Widoczność w lusterkach taka sobie, strasznie się trzęsą i dobrze że trzeba jeździć na światłach bo tak to by było trudno się połapać czy ktoś za mną jedzie. Mi służy do przemieszczania się do pracy jak jest ładna pogoda, w deszczu staram się nie jeździć, opony ma beznadziejne na mokrym.
Jeśli Cię nie zraziłem kupuj, trochę z nim zabawy ale do wytrzymania. Jeżeli jeszcze masz blisko serwis, bo w Krakowie chłopcy nie dość że sobie liczą to jeszcze potrzebują na wymianę oleju i udawanie że coś zrobili 8 godzin, nie wiem co oni z nim robią, chyba uczą się na pamięć gdzie jaka śrubka :-)
Pozdrawiam
krzys59
 

Kupno nowego challengera

Postautor: alibaba1999 dodano: 25 sty 2009, 21:49

Witam wszystkich posiadaczy Chińskich motocykli. Ja swego challengera 200cc kupiłem na początku Czerwca tego roku. Z zarejestrowaniem i ubezpieczeniem nie miałem kłopotów, załatwiłem w ciągu jednego dnia. Mam przejechane do Listopada 1400 km. Jest po dwóch przeglądach
mechanik pochwalił za dobre utrzymanie motorka, jak do tej pory to bez awaryjnie, nie licząc dokręcania śrubek na początku. Palić pali 2,600 l na100km
jeździ się przyjemnie,latem pali bez zarzutu ale zimą gorzej. Kupno tego motorka jak najbardziej polecam. Najgorzej mnie denerwuje jak posiadacze
japońców zadzierają nosa i nabijają się z posiadaczy chińczyków. Jak się niema tego co się lubi to się lubi co się ma i na tym się jeździ, a nie cwaniakóje.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich co czytają forum, alibaba.
alibaba1999
Forumowicz
 
Posty: 3
Rejestracja: 22 sty 2009, 21:05

Kupno nowego challengera

Postautor: scOti dodano: 26 sty 2009, 01:52

alibaba1999 pisze:Witam wszystkich posiadaczy Chińskich motocykli. Ja swego challengera 200cc kupiłem na początku Czerwca tego roku. Z zarejestrowaniem i ubezpieczeniem nie miałem kłopotów, załatwiłem w ciągu jednego dnia. Mam przejechane do Listopada 1400 km. Jest po dwóch przeglądach
mechanik pochwalił za dobre utrzymanie motorka, jak do tej pory to bez awaryjnie, nie licząc dokręcania śrubek na początku. Palić pali 2,600 l na100km
jeździ się przyjemnie,latem pali bez zarzutu ale zimą gorzej. Kupno tego motorka jak najbardziej polecam. Najgorzej mnie denerwuje jak posiadacze
japońców zadzierają nosa i nabijają się z posiadaczy chińczyków. Jak się niema tego co się lubi to się lubi co się ma i na tym się jeździ, a nie cwaniakóje.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich co czytają forum, alibaba.


zeszłego roku:)

a pewnie że tak, za te same pieniadz emozna kupic uzywanego 10cio letniego japonca - ale czy to wazne?
chinski, czy japoński i tak u chinczykow robione:)

mnie to smieszy bo to podejscie jak do tego jakim autem sie jezdzi... jezdzi sie takim, jakim sie chce, lub na jaki pozwala budrzet ew na jaki jestesmu skazani - i jezdzi sie dla siebie, nie dla innych
scOti
 

Kupno nowego challengera

Postautor: Lupus dodano: 28 sty 2009, 18:39

dokładnie

za cenę nowego challengera to obecnie nawet nie 10 letniego japońca się kupi wystarczy wejść na allegro w przedziale cenowym 4-5 tyś. PLN-ów to są japońce z lat 80-tych
Awatar użytkownika
Lupus
Sympatyk
 
Posty: 1277
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:29
Lokalizacja: Dzierżoniów
Motocykl: Honda CBF 600S
Płeć: mężczyzna
Komunikator: whatsup :D
Wiek: 44

Kupno nowego challengera

Postautor: jacek dodano: 30 sty 2009, 17:10

witam -tak warto kupowac dziesięcioletnie moto jak brać za zone dziesieć lat starszą kobiete na poczatu ok ale co to za towar jak już przechodzony?
jacek
 

Kupno nowego challengera

Postautor: Lupus dodano: 30 sty 2009, 18:11

Coś w tym jest :)
Awatar użytkownika
Lupus
Sympatyk
 
Posty: 1277
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:29
Lokalizacja: Dzierżoniów
Motocykl: Honda CBF 600S
Płeć: mężczyzna
Komunikator: whatsup :D
Wiek: 44

Kupno nowego challengera

Postautor: boma dodano: 22 mar 2009, 21:35

Mam pytanie ... Czy challengerem można śmigać na trasie 90 - 100 km/h nie robiąc "krzywdy " silnikowi . ( chodzi mi o to żeby nie być zawalidrogą dla ciężarówek ) Czy wystarczy zmienić zębatki na większe / mniejsze ? Nie zamierzam ingerować w silnik i tłumik . Jaka jest jego prędkość maksymalna bo czytałem o 110 km/h i o 130 .... napiszcie jak jest naprawdę . Różni importerzy podają różne wartości . Co do spalania to już tu doczytałem że od 2,6 do 3 litrów bierze na 100 km . Zamierzam podróżować samotnie ale wagę mam za 1,3 człowieka :)) czyli trochę ponad 100 kg .
boma
 

Kupno nowego challengera

Postautor: jacek dodano: 23 mar 2009, 11:25

witam - zebatke w silniku możesz zmienić ale nie więcej niż 17 zębow bo obudowa sie zniszczy a silnikowi nic nie robi jego moc pozwala na to a i biegi sie wydłużą nie bedzie tak ryczalł przy nabieraniu prędkości i pozwoli sobie ""pykać ""np po mieście
jacek
 

Kupno nowego challengera

Postautor: boma dodano: 06 kwie 2009, 00:31

Dzięki za informacje . Pomyślałem jeszcze o oczyszczeniu tłumika - pewnie jest tam katalizator spalin ? - może jak to się wywali będzie motorek mocniejszy ... ale i tak mnie pocieszyliście tym że da się jechać 90 km / h prędkością podróżną zwłaszcza po wymianie zębatki na 17 z . Może ktoś wie czy producent daje normalnie 24 mc gwarancji czy kombinuje na 12 mc ?? Jeżeli kupię Challangera to z tylnego siedzenia zrobię sobie oparcie i za nim będzie miejsce na bagaż . Potem pojadę na próbę do Międzyzdrojów a za rok do Włoch ... :)) z pominięciem autostrad (we Włoszech są płatne ) ale widoki ze zwykłych dróg są bajeczne . Jak ten motorek jeździ w górach ? Da radę z jednym grubasem na karku ? Znam j. włoski i Włochy - jakby co chętnie zabiorę miłych kolegów na wycieczkę :chopper: - ciągle jeszcze się waham między Z 150 a Challengerem z przewagą na to drugie .
boma
 

Kupno nowego challengera

Postautor: herrmannek dodano: 06 kwie 2009, 13:47

Jeśli nic nie uległo zmianie gwarancja to 12mscy do 5000km. Pod długie/duże górki nie podjeżdżałem ale z tym chyba nie ma kłopotu motorek. Szybki może nie jest ale jednak ciągnie...
herrmannek
 

Następna

Wróć do Challenger 200

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość