Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.
Jakiś czas temu (około pół roku) na stacji "pencynofej" ukręcił mi się "cycek" ( bardzo fachowa nazwa ) służący kasowaniu licznika dziennego. Lipa dla mnie bo nie ma poziomu stanu paliwa, a tankowałem co ok 400km. A tutaj problem jak to zapamiętać przy jakim przebiegu następne tankowanie!
Z pomocą przyszła zima:
Tutaj akurat szkiełko odpadło mi z 2 lata temu i wklejałem je klejem do silników. Zegarów nie trzeba rozbierac ale chcąc odkręcić trzeba miec mega cieniutkie szczypce bo bez nich kasujemy przebieg dzienny chcąc odkręcić śrubkę. Przy okazji zajżałem do licznika i co za tym idzie - wymienie żarówkę podświetlenia kierunkowskazów. (Nie trzeba rozbierać licznika, po jego odkręceniu od zbiornika wystarczy kombinerkami wyciągnąć ze spodu. Żarówki od neutrala, kierunków i drogowych wszystkie 3 sa takie same 2W. Wymienie je na ledowe moze bede widzial ze zapomniałem o kierunkowskazie.)
Przyszly LEDy T5 punktowe za 12zl 20szt (w sklepie Pan wolal 4zl za sztuke) Moze przestane zapominac o kierunkowskazie w sloneczne dni to cudo kazdy zna
Te kierunki to moja zmora, padają mi włączniki i bardzo nieprecyzyjne tz. nie za każdym razem gasną kierunki.Miałem nieprzyjemne zdarzenie z rozwscieczonym kier.puszki, a wypatrując w słoneczne dni tej kontrolki na baku kilka razy zaliczyłbym krawężnik. Zakupiłem zielone diody tzw. świecące wlutowalem się w przewody za kierunkami a diody trytkami przymocowalem na dole kierownicy po prawej i lewej. W mniej słoneczne dni to odbijają się te migające diody w szybie nawet nie trzeba patrzeć w dół. .
Z moich obserwaci wynika ze kierunek musi mi mrugnac 2-3 razy (licz do 3ch) zeby zgasnal po ponownym wcisnieciu guziczka Nie mam mozliwosci mrugniecia raz przy zmianie pasa, ale z tym tez sobie poradzilem. Przestalem uzywac kierunkow przy zmianie pasa jak jezdze po miescie jak zmieniam pas na lewy czasami pieknie wystawiam lewa reke, a jak cisne sie to nie mam czasu na puszczanie rak z kiery a tym bardziej na liczenie do 3ch bo w tym czasie pas juz zmienie ponownie
Niektórzy brzęczyk montują. A ja mam te stare przełączniki, na zapadkę. Ta się wyrobiła i muszę trzymać wyciśnięty żeby migało. Teraz kombinuję jak przerobić mój system na ten nowszy.