Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.
Otrzymałem w rozliczeniu za maksiskuter. Wziąłem bo go wcześniej trochę robiłem i znałem maszynę. Inaczej chyba bym się nie odważył he he...No ryk starej czterocylindrówki w 550 cc robi wrażenie, nie ma co pitolić Się pobawię póki co, na pewno umyję najpierw bo od około 5 lat stała po stodołach i garażach prawie nie jeżdżona, wcześniej była w kilku skrzyniach przez wiele lat. Hm jakby to powiedzieć, ciekawa historia...anyway, oto ona (on):
Ten motocykl wrócił do mnie. Kolega, któremu go sprzedałem zrobił osobiście kompletny remont głowicy. Kompresja na wszystkich cylindrach jest jak w nowym, pali zimny czy ciepły na pół obrotu. Koleżka zabrał moją Aprilię Pegaso a ja nie mogłem się powstrzymać żeby nie wziąć tej klasycznej Kawy w rozliczeniu. Ma coś w sobie nieprawdaż?
Sakwy tak, ale nie ma co go psuć za mocno. Robić duże przebiegi też nim nie zamierzam bo z częściami słabo do tego 6-cio biegowego silnika a lata swoje ma. Na nostalgiczne wkoło komina będzie, ew. Mazury co mam blisko