close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

NIKT-owy DL1000 K7

NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: NIKT dodano: 17 wrz 2018, 11:15

Książka pokładowa mojej SUZI :P

Linka do fotek z serwisowania:
https://drive.google.com/drive/folders/1ZmEDhR8gcUgyGi_JSqlB-pY8KYHPLXEu

Od razu po kupnie tj. 29369 MIL

Wymiana oleju Motul 5100 10W40 + filtr HF-138,
Pompowanie kół z 1 atm do 2.6 przód 2.8 tył,
Wymiana tylnych klocków hamulcowych TRW (MCB634)
Czyszczenie i smarowanie łańcucha FORCH S405
Woskowanie
Czyszczenie i impregnacja kanapy

29769 MIL

Wymiana filtra powietrza HFA3611
Wymiana świec NGK CR8EK
Czyszczenie PAIR -ów
Synchronizacja przepustnic
Dokręcenie wszystkich śrubek

Fotki:
https://drive.google.com/drive/folders/1jrSuz_BrbUuavyVKM8CFEQPLy6CDOqB6

W skrócie:

29769 MIL
Wymiana filtra powietrza HFA3611
Wymiana świec NGK CR8EK
Czyszczenie PAIR -ów
Synchronizacja przepustnic
Dokręcenie wspornika od kabli pod kierownicą

Dla lubiących czytać:

Z racji że nie jestem mechanikiem w opowieści może nastąpić niefachowa nomenklatura, gdyż nazywam rzeczy po swojemu :D

Zdejmowanie zbiornika
Odkręcanie plastików i zdjęcie pełnego zbiornika (na drugi dzień po zatankowaniu nadarzyła się okazja do wizyty u ziomka w warsztacie bo "kanał się zwolnił") to proceder jak na pierwszy raz czasochłonny :D
I te gmole uniemożliwiające zdjęcie boczków... owinąłem je szmatami żeby nie rysować lakieru i sam siebie pochwaliłem za nader genialny pomysł

Filtr powietrza
Po zdjęciu pokrywy od airboxa ukazała mi się przepiękna kolekcja wszelakiego rodzaju robactwa latającego :D Z czego znaczna część spadła na silnik - z pomocą przyszedł kompresor i robale dostały drugie życie bo po raz ostatni "polatały"
Filtr powietrza był w mojej opinii dość brudny lecz usłyszałem "ale zaj***ny chyba nie wymieniany od nowości".
Przy okazji wyczyściłem airboxa z minimalnego pyłku, wszystkie 4 przepustnice i doloty między tymi pierwszymi i drugimi z pyłu.

Świece
Obie świece chyba OEMy bo bardzo zaśniedziałe z wierzchu i można je było odkręcić "w palcach" co wskazywałoby, że nikt nie wkręcał ich "mocniej na zapas" po wymianie - mimo wszystko ładnie wyglądały.
Dokręcone na 18Nm bo w samochodach benzynowych 20Nm się zaleca, a nie znalazłem nigdzie w instrukcji siły dokręcania świec, a treść - "wkręcać świecę (...) gdy natrafimy na opór. (...) dokręcić świecę o 1/2 obrotu w przypadku świecy nowej (...)" za mną nie przemawia :(
Co ciekawe instrukcja przy wymianie świecy w przednim cylindrze ma napisane że należy odkręcić 1 śrubę i odciągnąć chłodnicę. Wyraźnie jest napisane "Nie rozłączaj przewodów chłodnicy".
Tyle, że po odciągnięcia chłodnicy nie byłem w stanie wyjąć fajki, a co dopiero bym miał przy próbie wsadzenia klucza, przedłużki i cykotki :O Tak więc nie posłuchałem instrukcji i rozłączyłem przewód chłodnicy - a co to dla mnie 1 cybancik ! :D

PAIR
Oba PAIRy wyczyszczone - nagaru się nazbierało i świecąc latarką widać było z pod blaszki światło.


Na deserek została synchronizacja przepustnic :D
ŁOOOOOOOOOOO matko i córko z 15 minut szukałem króćców do podłączenia wakuometrów (42 zł zapłaciłem za 1 sztukę - zrobiły robotę) i dopiero 4ty filmik na YT pokazał gdzie co wtykać i kręcić :)

Niestety po odpaleniu wskazówki wakuometrów wariowały i oscylowały na skali od 0 do 30 co uniemożliwiało ustalenie jakiejkolwiek wartości.
Tutaj pomogło zrobienie "dławików" z zacisków śrubowych od przewodów hamulcowych (te co to się nimi węże zaciska przy rozpinaniu układu hamulcowego aby się nie zapowietrzył) i zwężenie dzięki nim średnicy wężyków aby wskazówki drgały minimalnie.

Niestety nie udało mi się kręcić śrubką za pomocą szczypiec jak na filmikach bo nie miałem takich co by weszły tak daleko od boku :(
LECZ nagle z pomocą przyszedł bit krzyżakowy 3 przedłużki 1/4 (wsadzane od góry, z przodu airboxa obok gumy) w tym jedna sprężynowa (środkowa), poobcierana i przysmażona dłoń (bo regulujemy na rozgrzanym silniku) i Tata - wsuwający cały zestaw od góry xD
Należało podeprzeć długim płaskim śrubokrętem wspornik (wspornik rusza się do dołu), na którym jest śrubka bo każdorazowy nacisk od góry przy próbie przekręcenia śrubki powodował wzrost obrotów, a regulacja następuje przy wolnych obrotach.

Wartości początkowe:
Przepustnica tylnego 14 jednostek
Przepustnica przedniego 26 jednostek
Po synchronizacji oba wakuometry wskazywały 20 jednostek.
Synchro na 99% robione pierwszy raz w życiu Suzi bo na śrubce były znaki fabryczne porobione białą farbą i zgrywały ze sobą idealnie.

Dokręcenie wszystkich śrubek, najważniejsze - wspornika od kabli pod kierownicą co poskutkowało wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu.

Po przeprowadzonych zabiegach odczułem:
1) podniesienie się wolnych obrotów o 200 - poprawione (jak się zaadaptuje do nowych wartości pewno znowu trzeba będzie wyregulować)
2) na wolnych obrotach motocyklem nie "telepie"
3) pięknie równiutko pracuje silniczek i brzmi wydech
4) nie strzela w tłumikach przy hamowaniu silnikiem z wyższych obrotów
5) przy zatrzymywaniu się obroty zatrzymują się na wartości docelowej, a nie jak poprzednio spadały do 400-600 i dopiero wzrastały lub moto potrafiło zgasnąć
6) łagodniejsza reakcja na roll gaz przy niskich obrotach i oddawanie mocy bez jakby "turbodziury" i wstępnego zastanawiania się czy jechać
7) wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu
8) KUUUUUUUUUUUR** JAK TO IDZIE - aż się dziwił chłopak na ścigaczu na kolejnych światłach jak mnie dogonił pytając się "co Ty tam masz!!??" :twisted:
"Boso ale w ostrogach"
Awatar użytkownika
NIKT
Klubowicz
 
Posty: 1556
Rejestracja: 10 lut 2013, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 661557838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: Valdijo dodano: 17 wrz 2018, 20:53

No zacnie Chłopie :brawa:
Pozdrawiam i do zobaczyska :D
Awatar użytkownika
Valdijo
Klubowicz
 
Posty: 479
Rejestracja: 01 maja 2010, 20:03
Lokalizacja: Zawadzkie
Motocykl: Yamaha XJ900S Diversion
Tel. kom.: 602807280
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: wydech dodano: 17 wrz 2018, 21:09

NIKT skoro masz Suzuki to zapisz się w przyszłym roku na szkolenie Suzuki https://suzuki.pl/moto/aktualnosci/suzu ... 12-05-2018 , będzie Pan zadowolony
Awatar użytkownika
wydech
Klubowicz
 
Posty: 1225
Rejestracja: 14 lis 2012, 20:09
Lokalizacja: okolice Torunia
Motocykl: TS 350+GSF 600
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: NIKT dodano: 13 sty 2019, 17:30

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

W skrócie:
32058 MIL
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła przedniego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła tylnego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożyska kasety zębatki (NSK62/32DDU NS7S 601)
Wymiana opony tylnej na szosową Micheline
wymiana oleju w lagach - Motul 10W ( ok 495ml - rurka 133 mm w głąb lagi) korki 20 Nm, śruba dolna 23 Nm
Dodanie chlapacza przedniego błotnika
Zębatka przednia 17Z z tłumikiem drgań (JT F520-17RB)
Zębatka tylna 41Z (JTR1792.41)
Łańcuch RK 525 GXW XW-RING 112 ogniw
Zrobienie gum pod kufry (ori niedostępne albo ceny powalające za 4 sztuki)

Dla lubiących czytać:
Przyszłą zima więc pora wziąć się do roboty :D
Plan zakładał łożyska bo zaczęły szumieć przy prędkościach powyżej 80 km/h, a w gratisie olej w lagach.
Lecz w trakcie zdejmowania tylnego koła okazało się, że zębatka jest lekko "nagryziona" zębem przebiegu, do tego oryginalny łańcuch RK o symbolu " RK525SMOZ7" naznaczony na ogniwach, a w serwisówce występujący pod tym numerem (Brak zakówki, jeden piękny lity kawałek łańcucha wspanale zagniatany maszynowo) z adnotacją " The standard drive chain is RK525SMOZ7. SUZUKI recommends that this standard drive chain should be used for the replacement."

Pokusiłem się o zdjęcie wysprzęgnika i wymiany "nagminnie padających uszczelniaczy" ale po jego zdjęciu guma zapobiegająca przedostawaniu się brudu nie wydała mi się owym uszczelniaczem.
Po zdjęciu pokrywy ukazała się moim oczom istna składnica smaru i piachu... Zębatka przednia zaczęła upodabniać się do "zębów rekina" - diagnoza : nowy cały napęd ( nieźle jak na 32 tys. mil :P ) na 21 sworzniach łańcucha miałem 319-320 mm (serwisówka za max podaje 319,4mm).

Łożyska prosta sprawa - 10 minut i wybite razem z uszczelniaczami.
Kolejne 10 minut i nowe wprasowane.

Najciekawsze zajęcie zostało na deserek - wymiana oleju w lagach. Tutaj pojawiła się malutka rozbieżność odnośnie ilości oleju na lagę - internety mówią 525-505ml, Motul podaje 495 ml. Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml (...).

Amory na stół i pora się wziąć do roboty. Z ciekawości postanowiłem je ręcznie ścisnąć i powiem szczerze, ze wielce się zdziwiłem jak bez większych problemów udało mi się to uczynić i dość głęboko się schowały.

Teraz przyszło pora na wydrukowanego manuala i kroczek po kroczku czynić swoją powinność.
Po odkręceniu (z wielkim trudem) korków, ich rozkontrowaniu i wyjęciu sprężyny, wszystko wyglądało pięknie :) Oliwka śliczna czerwona (lecz tylko na wierzchu pierwsza struga) potem zaczęło lecieć COŚ wpadającego w czerń (bo olejem tego nie można było nazwać). Kolejne miejsce gdzie nikt nie zaglądał od zjechania z taśmy...
Odkręcenie śruby od dołu nie było problemem i poszło gładko umożliwiając wyciągnięcie środka, trzeba było jedynie wydłubać podkładki miedziane, a te siedziały jak zaklęte.

Kolejne kroki miały na celu wypłukanie całego syfu z środka i idealnie sprawdziła się w tej roli "nafta techniczna" (o połowę tańsza niż świetlna z ciastoramy, a różnią się one tym, że techniczna przy spalaniu kopci). Pierwsze płukanie i wyleciała cała czarna, kolejne płukanie lekko szara, trzecie płukanie idealnie czysta i ona posłużyła do umycia wkładu i wypłukania amorka działającego jak strzykawka (oj tam też syfu było sporo) :P Każde płukanie to wlanie do środka szklanki nafty, zakręcenie korka i zabawa w shaker zatykając na dole palcem dziurę po śrubie - ważne żeby nafta była wstrząśnięta nie mieszana (żarcik) :D
Dlaczego nafta ? Bo moim zdaniem nie wpływa negatywnie na uszczelki i uszczelniacze.

Teoretycznie najgorsze już za mną, wystarczy złożyć wlać 505 ml na lagę (bo tak mówi serwisówka) i po robocie. Lecz ja mam tylko 1L oleju kupiony na obie lagi... To może te 5ml jak będzie mniej NIKT nie zauważy ? Cena drugiego litra aby wziąć z niego 10 ml, a 990 ml zutylizować mnie nie przekonuje (uznajmy że jestem eko a nie, że 60 zł do kosza i pomińmy fakt przydatności oleju przez 4 lata od otwarcia bo tyle minie zanim będę wymieniał olej ponownie) :)
Myśląc o braku tych 10 ml oleju przeglądałem dalej instrukcję w celu znalezienia informacji z jakimi siłami dokręcać śruby lecz mym oczom ukazał się piktogram z poziomem oleju w ladze i jakimś narzędziu serwisowym - po głębszej lekturze wszystko stało się jasne, mianowicie:

Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml na każdą z lag. Na następnej stronie każe specjalnym narzędziem odessać olej na 133mm w głąb lagi mierzone od jej krawędzi gdy rura jest opuszczona na sam dół. Kilka stron dalej podaje informację, z której wynika iż przy twardości amortyzatorów ustawionej na 3 rowek należy wlać 496ml w każdą z lag (proste xD).
Finalnie zrobiłem sobie narzędzie do odsysania oleju, za pomocą rurki aluminiowej i zanurzyłem ją na głębokość 133mm po czym zacząłem odsysanie :)
Z obu lag odessanego oleju jest 20 ml czyli 495 ml na lagę :) Reasumując starcza 1L oleju w zupełności.

Ręczne sprężenie lagi po wymianie oleju poskutkowało możliwością sprężenia lagi na głębokość 1/3 mniej niż przed wymianą i ledwo mi się to udało zrobić.

Przyznam szczerze, ze zacząłem się czuć jakbym miał motocykl prosto z salonu i musiał wykonać pierwszy "duży" przegląd :D
Z drugiej strony jestem pod mega wrażeniem, że mimo nie zaglądania do wielu miejsc wymaganych przy przeglądach Suzi dzielnie radziła sobie i nie zawiodła nigdy :)

Przy okazji postanowiłem zamontować chlapacz przedni błotnika bo denerwowało mnie, że cały syf z drogi po lub w trakcie deszczu leci mi na buty i piszczele, chłodnicę oleju, wydech i silnik, a po zdjęciu pługa mam w nim istną piaskownicę :/ Nie byłem minimalistą i nie gdybałem jaki klej i kiedy mi odpadnie przedłużenie - 3 śruby + stop gwint powinny załatwić sprawę.

Dodatkowo udało mi się kupić za ok 20 zł pół metra sznura gumowy pełnego i dorobić gumki/amortyzatory pod kufry bo moje tak fantastycznie siedzą, że nawet nie dotykają kufrów i cały ciężar centralnego spoczywa na zamku i bolcach a kufrem można ruszać na boki. Kufry boczne podobnie. Z racji oryginalnych stelaży i kufrów były one nie do dostania (przynajmniej gdzie o to nie pytałem taką informację dostawałem). Zrobiłem je dłuższe i dotnę na wymiar po ich zamontowaniu.

Teraz tylko jeździć i cieszyć puchę i ograniczać się do bieżącego serwisowania.
"Boso ale w ostrogach"
Awatar użytkownika
NIKT
Klubowicz
 
Posty: 1556
Rejestracja: 10 lut 2013, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 661557838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: Jack dodano: 14 sty 2019, 10:08

Kawał dobrej roboty :oklasky: i na pewno dużo satysfakcji :D
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2234
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Yamaha FJ 1200
Płeć: mężczyzna
Wiek: 56

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: NIKT dodano: 14 sty 2019, 16:16

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

Mam stelaże oryginalne o postanowiłem wymienić sobie gumki pod kufry, ponieważ moje tak fantastycznie siedzą, że nawet nie dotykają kufrów i cały ciężar centralnego spoczywa na zamku i bolcach a kufrem można ruszać na boki. Kufry boczne podobnie.
Przeszukując internety natknąłem się na gumki do kufrów GIVI, odboje drzwi, odboje klap i wiele innych gumek :P Ale żadna nie posiadała pożądanej przeze mnie wysokości, nie wspominając i pozostałych wymiarach.

W firmie specjalizującej się w produkcji wszelakiego rodzaju elementów gumowych za pomocą wtryskiwarek, właściciel powiedział że można zrobić taką formę ale dla ilości detalicznej nie będzie to dla mnie opłacalne i proponuje zakup sznura gumowego w sklepie z uszczelkami i jakimś sposobem wycięcie gumek.

Pomysł okazał się dobry ale nie dawało mi spokoju stwierdzenie " jakimś sposobem". Chyba raczej powinien powiedzieć "jakimś cudem". Lecz po kupieniu za ok 20 zł pół metra sznura gumowy pełnego i po omówieniu tematu z rodzicielem sposób okazał się bardzo prosty :D Wiertarka zamocowana w imadle, a że sznur szerokości 12mm to pasował idealnie do głowicy wiertarki do tego szlifierka kątowa i jazda ! :) Wiertarka i szlifierka ustawione na minimalne obroty więc nie przysporzyło to zbyt wielu trudności, a ja stałem się posiadaczem gumek w bardzo prosty sposób :D Gumki zrobiłem dłuższe i dotnę na wymiar po ich zamontowaniu w stelażach.

Oto jak je robiłem (filmik długi i nudny ale):
https://youtu.be/n6y_rbV2EeI
"Boso ale w ostrogach"
Awatar użytkownika
NIKT
Klubowicz
 
Posty: 1556
Rejestracja: 10 lut 2013, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 661557838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: Mist dodano: 14 sty 2019, 18:28

Pięknie opisałeś to co zrobiłeś przy moto, a w filmiku:
1. nie odzywasz się słowem, nie wyjaśniasz co i po co...
2. Zbliżenie - brak zbliżenia. Niestety niewiele widać :(

- a już wcześniej chciałem :oklasky: i zachęcać Cię właśnie do sfilmowania całego remontu. Może warto nad tym pomyśleć? Tylko dobre zbliżenie, kadrowanie i przyspieszanie dłużyzn (o ile tak to można nazwać) - wtedy nie tylko pozujesz co zrobiłeś, ale i samemu miżna by się czegoś nauczyć.
W sumie :oklasky: :oklasky: :oklasky:
mist
"nie jest błędem zrobić błąd, błędem jest trwanie w błędzie"
Awatar użytkownika
Mist
Klubowicz
 
Posty: 888
Rejestracja: 20 gru 2015, 17:03
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: Junak M12, FLSTCI
Tel. kom.: 726230066
Płeć: mężczyzna
Wiek: 69

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: Jack dodano: 15 sty 2019, 11:01

Świetny patent :oklasky:
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2234
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Yamaha FJ 1200
Płeć: mężczyzna
Wiek: 56

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: NIKT dodano: 15 sty 2019, 11:33

Mist nigdy o tym nie myslalem aby prowadzic taki kanal (musialbym chyba nagrywac po Polsku i angielsku - wieksza publika) :D

Filmik nagrywalem z wiertarki stolowej telefonem, na ktory polozylem cos zeby nie spadl (musialbym zainwestowac w statyw :P) i w sumie nagrywalem bez mysli o publikacji w necie, ale jakos mnie natchnelo :P Nie zrobilem zblizenia bo obraz sie rozmazuje na moim kalkulatorze :P

Pomine fakt, ze mam glos najbardziej nadajacy sie do milczenia :D
Mam nadzieje, ze chociaz moje wypociny nie czyta sie zbyt ciezko :P

Dzieki Jack :)

Boso, ale w ostrogach.
"Boso ale w ostrogach"
Awatar użytkownika
NIKT
Klubowicz
 
Posty: 1556
Rejestracja: 10 lut 2013, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 661557838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34

Re: NIKT-owy DL1000 K7

Postautor: Mist dodano: 15 sty 2019, 23:08

NIKT pisze:Mist nigdy o tym nie myslalem aby prowadzic taki kanal (musialbym chyba nagrywac po Polsku i angielsku - wieksza publika) :D
.

- to pomyśl, bo zasubskrybowałem :D , i nie szarp się od razu na nagrywanie po polsku i angielsku; jak się rozkręcisz po polsku to będzie dobrze :)
mist
"nie jest błędem zrobić błąd, błędem jest trwanie w błędzie"
Awatar użytkownika
Mist
Klubowicz
 
Posty: 888
Rejestracja: 20 gru 2015, 17:03
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: Junak M12, FLSTCI
Tel. kom.: 726230066
Płeć: mężczyzna
Wiek: 69

Następna

Wróć do inne motocykle...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości