Wprawdzie post o motocyklu ,ale mój tak że chyba mogę pozaśmiecać
. Włochy (jak do tej pory jedyne takie państwo przejechane przeze mnie ),pokochasz
,albo znienawidzisz
. Przekraczając granicę ,wjeżdżamy do innego wymiaru jazdy . Pamiętam mój dzień inicjacji ,kiedy to z Benem staliśmy w korku i zastanawialiśmy się czy wracać ,czy jechać dalej i przede wszystkim jak jechać
? . Podobny dylemat mieli zawsze wszyscy ,k kim było mi dane rozmawiać o włoskim stylu jazdy .I zawsze powtarzam ,że we Włoszech każda laska na różowym Piaggio jeździ lepiej ode mnie
.Piękne jest to ,że nie ma tam januszy w beemkach ( itp) ,którzy będą innych uczyć jeździć .Taka jazda to norma
https://photos.app.goo.gl/Ptq8zxvWw2pc4pXLAW moim filmiku nawet nie myślałem o tzw. szarżowaniu ,bo jechałem
https://photos.app.goo.gl/NM8VcWVSM7WfVME59jak widać "na zdrapkę " ,tak że wszystkie nagrane sytuacje były bardziej niż bezpieczne ( oczywiście z MOJEGO punktu widzenia ) ,a to co ja widziałem na drodze było o wiele szersze od widoku kamerki
.Wracając do ujęć na filmie ,miałem szczęście bo filmik kręciłem po południu ,słońce Swieciło mi w plecy dlatego plener jest tak pięknie doświetlony .No i ta pustka , kilka dni prędzej był korek na tym podjeździe
. Bo tam jest zawsze ruch
https://photos.app.goo.gl/5T3C9qT6jDXue77a6