Kto zabija motocyklistów

[Arcon]

Jak to mawia Cruenzo: "Ale chwalisz się, czy żalisz?" Bo do chwały powód żaden, prędzej do postukania się w czoło

[Tomciog]

Jak to mawia Cruenzo: "Ale chwalisz się, czy żalisz?" Bo do chwały powód żaden, prędzej do postukania się w czoło

Nie chwalę, tylko zwracam uwagę na przesiadkę z słabszego nakeda na szybszą szlifierkę. I na co trzeba diabelnie uważać.

[Arcon]

tylko zwracam uwagę na przesiadkę z słabszego nakeda na szybszą szlifierkę. I na co trzeba diabelnie uważać.

Tzn. na co? Na piratów drogowych na szlifierkach, składających ludziom lusterka? Masz rację, trzeba uważać. Jakbym takiego nagrał kamerką, ani chwili bym się nie wahał wysłać filmik na policję.

[Tomciog]

W korku jazda powolutku - czytaj ze zrozumieniem (Wawa godz ok 16, trasa na Kraków), a że jeden z drugim przed kołem nagle zajeżdżał drogę to sam wiesz... a to nie były przepadki, tym bardziej że maszyna zdecydowanie głooośna. I kamerka by się tu akurat przydała na puszkersów.
A sama prędkość (to ta zdradliwa jak diabli) na pustej, suchej i słonecznej nowej 7-ce.

[mike_russ]

Jak mi w korku zajeżdża, to się zatrzymuję i stoję spokojnie, najwyżej rzucę zwięzły komentarz "do kasku". Jak zechce mnie przepuścić to dziękuję, macham, awaryjkami mrugam... Inna sprawa, że pewnie chrom skóra i frędzelki są lepiej postrzegane niż plastyk. Ale składać lusterka.. Niee, raczej bym złożone delikatnie rozkładał z przyganą, iżby w nie raczyli zerkać, bo może z tyłu jechać ktoś na 2 kółkach.
http://www.smog.pl/wideo/48456/uprzejmy_motocyklista/

[kosimazaki]

Kiedyś czytałem taki artykuł na temat agresji na drogach wśród kierowców (wszystkich). Przeprowadzono jakieś niewielkie badania i obserwacje. Okazało się (chyba bez badań można było samemu na to wpaść), że agresja jednego uczestnika ruchu zwiększa agresję u kilku kolejnych i skala stresu zaczyna gwałtownie rosnąć. Czym to później grozi to sami wiecie.
Dlatego jak widzę pirata, nieważne na moto czy w puszce, to w 90% przypadków odpuszczam, mimo, że aż człowieka korci, żeby takiemu przypiep..... W skrajnych przypadkach staram się gościa dogonić i pytam czy wie co robi/zrobił. W takim przypadku najczęściej widzę super zdziwione spojrzenie i pytanie "Ale o co chodzi?" Widać niektórzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy co robią i czym to może skutkować w ruchu drogowym.
Kończąc - są miejsca do zabawy i ścigania (tory) i są miejsca do normalnej jazdy (drogi publiczne) i warto czasami wylać sobie kubek zimnej wody na głowę zanim odkręci się manetkę, bo skutki mogą być tragiczne i nie tylko dla nas samych. Życzę wszystkim jak najmniej stresu na drogach, spokojnej jazdy, opanowania i duuużo cierpliwości.

[kamil_juri]

Jakis czas temu jechałem za Wawę "plastikiem", na prostych przy 200km/h (krajowa, pusta 7ka) miałem wrażenie, że biegnę, a nie jadę. Dopiero przy znacznie wyższej prędkości skapnąłem, że cos nie tak kiedy przy kiwce ściągnęło mnie na drugi pas. Wtedy manetka w dół i spokojnie.
Ale puszkarze - akurat trafiłem w Wawie na piątek ok 16 trasa na Kraków - chyba nie muszę mówić jak to wyglądało?
No i parę lusterek złożyłem, a jedno z pełną premedytacją pięścią - jakiemuś debilowi w busie, który przed przednim kołem ostro i specjalnie zajechał mi drogę. Część z puszkersów z zazdrości i własnej głupoty utrudnia życie innym.

Sorry ale lecąc 200km/h na naszych nie najprostszych drogach... co się dziwisz że ci ktoś czasem drogę za jedzie? Myślisz, że każdy non stop patrzy w lusterko? Ja jeżdżąc i osobówką i ciężarowym i motocyklem nie zawsze jestem w stanie zobaczyć pędzący plastik. Czasem widzę go w momencie mijania. A patrzę w lusterka. Sorry ale dwa twojego zachowania zero zrozumienia. Ktoś ci zajedzie drogę - ok baran. Ale czasem ktoś coś omija, niektórzy to gapy i nie włączają kierunków i co? Kiedyś mokra plama z ciebie zostanie jak tak dalej będziesz się na drodze zachowywał.

A jakbyś mi "złożył" lusterko w aucie to po pierwsze film na policję, a po drugie niesmak do wszystkich kierowców plastików. Tacy jak ty psują wizerunek osób poruszających się .

Krótko - ta wypowiedź pokazuje, że ludzie nieodpowiedzialni i nerwusy są po obu stronach.

[tenegel]

Krótko - ta wypowiedź pokazuje, że ludzie nieodpowiedzialni i nerwusy są po obu stronach.

Nic dodać, nic ująć... Ja, kiedy czytam 'Motocykle są wszędzie, patrz w lusterka' mam ochotę nakleić sobie naklejkę 'patrz na prędkościomierz, bo nie każdy zdąży cię zobaczyć'.

Po prostu trzeba mieć świadomość, że jadąc osobówką, busem, ciężarówką - w lusterka trzeba patrzeć, często, bardzo często, ale kierowca też musi patrzeć przed siebie, bo światła, bo auta z przodu, bo przejścia dla pieszych, bo się podchmielony typ wtoczy pod koła. I jeśli auto jedzie 50 km/h, a zza niego wyskoczy szlifierka to po prostu można nie zdążyć jej zauważyć. Kierowcy aut MUSZĄ patrzeć w lusterka. Ale kierowcy motocykli MUSZĄ rozsądnie podchodzić do prędkości, motor przyspiesza szybciej, wciska się tam, gdzie można się go nie spodziewać, zwykle jedzie szybciej, a do tego ma jedno światło więc trudniej go zauważyć i ocenić jego prędkość. Umiar jest potrzebny.

Ok, ja i autem nie raz i nie dwa przekraczałem prędkość i motorem w mieście też nie zawsze przestrzegam 50 km/h, nie jestem święty. Ale wyobraźnia jest absolutnie potrzebna, obu stronom. Wyobraźnia i umiar, szczególnie w prędkości. Popieram to, że do ścigania są tory, a drogi publiczne są do jeżdżenia. Normalnego i rozsądnego.

Pozdrawiam,
Marek

[Karol]

Trochę z innej beczki - podsumowanie sezonu motocyklowego 2013 na rosyjskich drogach. Głupi motocykliści, jeszcze głupsi kierowcy puszek i zazwyczaj 0 pomocy. Na szczęście raczej bez wypadków śmiertelnych. Dziki kraj...

http://www.youtube.com/watch?v=mKicu4IDjTw

[Arcon]

Dżiiiiiiizas... Zawsze po obejrzeniu takiej kompilacji mam obawy przed wyjechaniem motocyklem na miasto. Dobrze, że zima idzie, do wiosny mi przejdzie