Ja mooocno wierzę ,że uda się w sierpniu ,na pięć dni , kurna włochy raczej .ale ... ciiicho marzę ,że dzika Romania ,albo Croatia , Polska to za mało ,jak w Bondzie .
dzisiaj zamyka się kolejny rok z życia... hmm czas pomyśleć o marzeniu na kolejny rok... marzę o powrocie do Rumunii i tych "prawie" dzikich koni na Transalpinie
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .