close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: Luca dodano: 08 lis 2016, 12:02

Ziolko a co wtedy konkretnie padło Ci w silniku?
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 4980
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250>XVS1100>GL1500
Płeć: mężczyzna

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: beniamin82 dodano: 08 lis 2016, 12:49

Luca pisze:Ziolko a co wtedy konkretnie padło Ci w silniku?


Membrana w gaźniku :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
beniamin82
Klubowicz
 
Posty: 6665
Rejestracja: 21 cze 2009, 16:04
Lokalizacja: Zielina k.Krapkowic
Motocykl: Z125->Cruiser 250->BN251
Tel. kom.: 506177711
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: ziolko36 dodano: 08 lis 2016, 21:37

Luca pisze:Ziolko a co wtedy konkretnie padło Ci w silniku?


Padł gaźnik a konkretnie jedna mała uszczelka (która nigdy się nie psuje :mur: ), mechanik w Polsce tydzień szukał przyczyny. W Rzymie przez dwa dni próbowałem z Jackiem r.c i innymi uczestnikami pielgrzymki uruchomić motor. Objawy to brak obrotów niskich, zalewanie się, padający akumlator. Mimo demontażu gaźnika przeczyszczeniu dysz, regulacji, wymiany świecy itp., i nawet odpaleniu objawy powracały i jedyną decyzją było załadować motor na busa który wracał do Polski
"To droga tworzy Ciebie a nie ty drogę" M.Kamiński
Awatar użytkownika
ziolko36
Klubowicz
 
Posty: 276
Rejestracja: 06 mar 2014, 22:49
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: R250, Savage, Hyosung GT
Tel. kom.: 662129021
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: Luca dodano: 09 lis 2016, 14:46

ziolko36 pisze: W Rzymie przez dwa dni próbowałem z Jackiem r.c i innymi uczestnikami pielgrzymki uruchomić motor.

No to miałeś trochę stresującą pielgrzymkę, ale i tak fajnie było i jest co wspominać :)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 4980
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250>XVS1100>GL1500
Płeć: mężczyzna

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: jacek.rc dodano: 09 lis 2016, 19:02

Przyszedł ten najważniejszy dzień ,obudzony po około 2 h spania ,teraz nie pamiętam jak to było ze śniadaniem ?? ale przed 6 rano już jechaliśmy kolumną w eskorcie policji na plac św. Piotra .Ziółko jechał jako plecaczek na motorze jednego z uczestników .Ustaliliśmy ,że załatwi sobie transport z dowódcą jednej grupy i potem opowiedział jak to wyglądało _boisie ,u nas jest totalna demokracja ,a w innych grupach ,po przedstawieniu sołtysowi problemu ,ten zawołał jednego ze swoich ludzi i powiedział ,że ma pasażera i miał :wielkieoczy: .Mi, złośliwość rzeczy martwych ,w jakiś dziwny sposób :mur: wyłączyła nagrywanie drogi do Watykanu .A było co nagrywać ,policja prowadziła nas przez wieczne miasto nie najkrótszą drogą ,ale na około przez co, po drodze zobaczyłem wszystkie ważniejsze zabytki Rzymu ,bajka ,jechaliśmy obok coloseum ,ołtarzu ojczyzny i innych zabytków ,które może Ziółko Wam ponazywa ,on ma tez filmik kręcony z tylnego siedzenia .Mieszkańcy pozdrawiali nas ,machali ,nagrywali a jeden niecierpliwy gościu na Vespie wjechał w nasz konwój ,a policmajster tylko zwolnił na motocyklu ,popatrzył na niego ,a ten nie wiedział jak się schować ,mają szacunek .Do tego ,lansersko zakręcali na brukach rzymskich uliczek ,jakoś hamowali ,ślizg 90 st. i kita ,jazdę mają opanowaną ,bo bruki śliskie ,że strach _boisie .Jechałem trochę jak w transie ,zmęczenie z adrenaliną jakoś się wymieszały ,ale trzeba było jeszcze uważać żeby nie glebnąć i nie narobić wiochy ,bo tempo nawet było .No i w końcu dojechaliśmy
Obrazek
Głowna ulica prowadząca do Watykanu via Consilacione ( czy jakoś tak ) ,normalnie jest zamknięta dla ruchu ,ale dla nas :_hura: ,jak dojechaliśmy ,to wszyscy bezdomni ,zaczynali składać swoje kartony ,chyba nawet dla nich było to troszkę za wcześnie :D
Obrazek
Już wiem co chcę robić jak mnie wywalą z roboty :mrgreen: .Jeszcze tylko pamiątka i
Obrazek
pojechaliśmy na parking ,gdzie miały zostać nasze rumaki ,a tam powoli przyjeżdżali pracownicy firmy ,
Obrazek
a my ruszyliśmy na plac
https://lh5.googleusercontent.com/-D8ie ... C00005.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-zL21 ... C00004.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-cWGs ... C00006.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-Ts5a ... C00007.JPG
Oczywiście trzeba było przejść przez gęste sito kontroli ,gdzie wszystkie ćwieki ,klamry i inna biżuteria motocyklistów piszczała niemiłosiernie :rotfl: .Rozbierać do rosołu na szczęście nie trzeba było ,chyba nam dobrze z oczu patrzyło :ganja: .Na placu upał był niemiłosierny .Troszkę poćwiczyliśmy okrzyki pozdrowienia ,a potem ... jeden z księży (taki super wyluzowany :D )
zaintonował (jak spiker na meczu) i...poszło po placu św. Piotra coś, czego tam jeszcze chyba nie słyszeli ( bo nikomu innemu by nie wypadało ) ...Biało- czerwone ,to barwy niezwyciężone ... i tak z ponad setki gardeł motocyklistów odbijało się echem od kolumnady ... powtórzone kilka razy ,pamiętam ,że to wywarło na mnie wielkie wrażenie :buttrock: .
ze wzgl na to ,że jest ot forum motocyklowe to napiszę tylko ,że byłem w Rzymie i papieża widziałem
Obrazek
Potem pozwiedzaliśmy z Ziołowym Bazylikę i wszystko w okolicy ,a była jeszcze Msza pożegnalna w jednym z rzymskich kościołów .
Obrazek
Są to prawdziwe perełki ,z resztą tam zabytek goni zabytek. Szkoda było wracać ,ale musieliśmy wracać ,bo była jeszcze sprawa motoru ,który logistycznie nie wpisywał się w powrót ,bo ta laska co przyjechała 125-ka powiedziała ,że jest zmęczona i chce żeby zabrać jej motor autem _boisie ,a jeszcze było BMW w Wenecji ,co gościu zgubił immobilajzer ,a nie chciał żeby mu go zmostkowali _bezradny .Przez to organizatorzy pytali czy da radę naprawić i wrócić samemu i wszyscy chcieli nam pomóc i opowiadali historie o ich awariach ,a my mieliśmy padnięty aku ,motor bez klucza do świec ( ten z Rometa nie pasował :rotfl: ) i wiedziałem ,że Marcin w razie "W" nie poradzi sobie z naprawą ,a do domu 1600 km. Jedna,dobra dusza skończyła kopać w motorze o pierwszej w nocy (powiedział ,że musi to naprawić :wnerw: sprawa honoru ) i dopiero jak go poprosiłem ,żeby dał se spokój ,bo jutro (już dzisiaj) ,on pojedzie ,a my po przejechaniu kilku kilometrów co zrobimy ?? . Niestety miało się później okazać ,że miałem mieć rację i niby naprawiony motor rano przejechał kilkaset metrów i...padł.Wtedy postanowiłem ,że nie ruszę w drogę powrotną dopóki motor nie będzie załadowany na auto .Poszedłem do org.i powiedziałem ,że nie ma innej opcji ,i najwyżej zostaję na, miejscu urlopu mam dosyć i ... zmiękli .Dwa dobre sprzęty będą się wiozły furą ,a jedyny padnięty ma się bujać , nie ma. I żeby ktoś źle nie zrozumiał ,organizatorzy tylko się spytali czy da się naprawić motor i wrócić na kołach i naprawiacze powiedzieli ,że oczywiście :wnerw: .Nie życzę nikomu przeżywać podobnych przygód.
Obrazek
Jeszcze w międzyczasie była pożegnalna kolacja ,fajna ,szkoda tylko że nie można sie było cieszyć nią na całego ,ale klimat był :D
Obrazek
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2205
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: Luca dodano: 10 lis 2016, 14:22

jacek.rc pisze: .Nie życzę nikomu przeżywać podobnych przygód.

Jacku, ale co nas nie zabija to wzmacnia i wszycsy teraz wiemy, że przyjaciela nie zostawisz w potrzebie, choćby nie wiem co. :)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 4980
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250>XVS1100>GL1500
Płeć: mężczyzna

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: jacek.rc dodano: 11 lis 2016, 11:54

Cha ,fakt , co się przeżyło to nasze :D .Nigdy na serio się nie zastanawiałem co w razie awarii (takiej większej ) ?? i powiem że te wszystkie nasze super wychuchane i kochane i naj ,naj motorki ,są żałosne wtedy gdy zawodzą w takich sytuacjach ,a jak się tylko troszeczkę wgryźć w budowę samego sinika ,to jest tam tyle dupsów ,które mogą paść ,że masakra , a większość ukryta w środeczku :mur: ;p .Chociaż w tej konkretnej sytuacji ,to Ziółko i tak wcześniej coś przebąkiwał ,że jak będzie możliwość ,to zostanie sam w Rzymie na kilka dni i wróci później tą samą trasą .Potęga podświadomości ,mówisz - masz :rotfl: ,no i tylko na styl nie mamy wpływu :swir: . Tak ,że jak my wracaliśmy i tłukliśmy kości na motorach i w namiotach ,Zioło spał wygodnie w przytulnym pokoiku i zwiedzał sobie okolicę . Tylko teraz cały czas się tłumaczy ,że musi poukładać zdjęcia i robi filmik ,ale wiem ,że gadzinie się nie chce stukać w klawisze ;p ( bo czytać ,to chyba czyta) .

Jeszcze link z Rzymu ,który zapomniałem podać
https://plus.google.com/102615178604999 ... skikYQiRd8
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2205
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: ziolko36 dodano: 11 lis 2016, 12:54

Poranek w Wenecji nie zapowiadał "atrakcji" jakie miały być na 100 km, przed Rzymem, jak we wcześniejszych było w postach moto padło i do mety pod Rzymem wracało na 4 kołach. Miało to miejsce na początku miejscowości Narni Scalo przy zjeździe z drogi ekspresowej na lokalne. Zanim wóz techniczny dotarł, próbowałem uruchomić motor. Znalazłem mechanika do którego zapchałem moto i tam przy pomocy mieszanki języka gestów, polskiego i włoskiego próbowaliśmy naprawić. Odpalił i gdy wydawało się że dojadę po 100 metrach od warsztatu zgasł i nawet przy pomocy kabli nie zaskoczył. Gdy wiedziałem że zostanie mi czekanie na pomoc pojawił się kolejny problem jak wytłumaczyć gdzie ja jestem -GPS wskazywał że jestem na środku drogi ekspresowej a, podana ulica (z wizytówki warsztatu) ciągła się przez kilka miejscowości. Jacek wraz z gościem od wozu technicznego wyruszyli z nadzieją że gdzieś tam mnie znajdą. Ustawiłem moto pod latarnią w zatoczce autobusowej by z daleka być widocznym i czekam.
Będąc na pełnej adrenalinie zapomina się o czymś takim jak jedzenie i woda, niemniej klimat włoski powoduje iż chce się pić i to w dużych ilościach. Dookoła żadnej żabki czy innego sklepu ale zobaczyłem miejscowego który wokół swojego domu kosił trawę. Pytam się czy mogę prosić o wodę (miałem ze sobą pustą butelkę) i dostałem prosto z lodówki butelkę 1.5l wody za darmo. W nocy gdy poza przejeżdżającymi autami nic się działo, podjeżdża na moto miejscowy na Moto Guzzi chyba 750 ale na pewno choper. Łamanym angielskim pyta co się się stało i czy nie pomóc.
O północy na drodze zaczęła majaczyć sylwetka busa na polskich blachach i już wiedziałem że pomoc nadeszła.
"To droga tworzy Ciebie a nie ty drogę" M.Kamiński
Awatar użytkownika
ziolko36
Klubowicz
 
Posty: 276
Rejestracja: 06 mar 2014, 22:49
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: R250, Savage, Hyosung GT
Tel. kom.: 662129021
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: ziolko36 dodano: 11 lis 2016, 15:58

Po krótkim śnie, o świcie wyruszaliśmy na audiencję do Watykanu, przejazd był tak zaplanowany by zobaczyć zabytki z czasów Imperium Romanum- Coloseum, Forum Romanum, Łuk Konstantyna ale też z Nowożytnej- Ołtarz Ojczyzny by przekraczając rzekę Tybr wjechać na via Conciliazione prowadzącą wprost do Watykanu. Jadąc już jako pasażer mogłem podziwiać piękno Rzymu które rozświetlał blask wschodzącego słońca. Nie sposób nazwać mijanych zabytkowych budowli gdyż co ulica, plac, ogród tam coś z historią w tle. Po dojechaniu na miejsce, przejściu kontroli weszliśmy na plac pod bazyliką św.Piotra. O przeżyciach związanych ze spotkaniem z Papa Francesco nie będę pisał bo należą do kategorii: "Z pamiętnika młodego kleryka" ale o atmosferze na palcu tak. Ludzie z całego świata, różnych kultur, atmosfera pełna radości i okrzyków. Nasza grupa wyróżniała się nie tylko strojem -wszyscy w takich samych koszulkach i kamizelkach ale i wznoszonymi okrzykami -Iskra Miłosierdzia (hasło pielgrzymki) oraz Barwy Biało-Czerwone....Niektóre grupy bardziej liczne "próbowały" nas przekrzyczeć ale ze swoimi "cienkimi" głosikami przy naszym basowym ryku nie miały szans. Po audiencji czekała nas msza na zakończenie w równie zabytkowym kościele -renesansowe wyposażenie. Później czas wolny który z Jackiem spędziliśmy na zjedzeniu przepysznych gelato (lody) z widokiem na bazylikę św.Piotra i zwiedzaniu samej bazyliki.


https://goo.gl/photos/JTaWcYGwr75iwytQA
"To droga tworzy Ciebie a nie ty drogę" M.Kamiński
Awatar użytkownika
ziolko36
Klubowicz
 
Posty: 276
Rejestracja: 06 mar 2014, 22:49
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: R250, Savage, Hyosung GT
Tel. kom.: 662129021
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Pielgrzymka Motocyklowa Polska-Watykan 2016

Postautor: Leszko dodano: 11 lis 2016, 16:51

Gratuluję wspaniałej wycieczki, podziwiam za całokształt. Samemu marzy mi się tego typu wypadzik. (podobno marzenia się spełniają)
Wspaniale się czyta i cały czas czuje niedosyt. Chce więcej i więcej.

Jak skonczycie to zacznijcie od nowa opisywać całą drogę.

Jeszcze raz gratuluję pomysłu i wytrwałości.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie.
Leszko
Forumowicz
 
Posty: 47
Rejestracja: 15 paź 2016, 09:10
Lokalizacja: Będzin
Motocykl: Romet Soft Chopper
Płeć: mężczyzna
Komunikator: 5199787
Wiek: 47

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron