Nie narzekam ,teraz chętnie bym tam się przeniósł ,ale wtedy mnie wq... . jednak po włoskich kopruchach śladów rano już nie było . Szybkie pakowanko obozu
https://photos.app.goo.gl/1Qwj6vCTY2DD9pmUA . mieliśmy jeszcze w planie wyjazd do jakiegoś miasteczka od mozaik ,gdzie Ben miał plan żeby nagrać recenzję z Kryszowego wehikułu . Tak więc w drogę
https://photos.app.goo.gl/StCFBgzG6XQGcQtc8 . Jechaliśmy takimi włoskimi zadupiami ,wśród kanałów i łąk do tego zaplanowanego miejsca
https://photos.app.goo.gl/PH1nVZuy1oECYinc6 . Chłopaki poszli kręcić materiał ,a ja miałem chwilkę dla siebie w tratorii
https://photos.app.goo.gl/M6oLC9jCZ3ny1G548 . Oczywiście z widokiem na kolejne Benelli .W drodze powrotnej ben chciał jeszcze odwiedzić szkołę tych mozaikarzy (czy ży ?) ,jednak zauważyłem ,że się niebo zaczyna chmurzyć . Nocleg był zaplanowany w okolicach Klagefurtu ,więc ruszyliśmy z kopyta . Jeszcze udało mi się namówić ekipę do zrobienia kilku fotek motocykla ,na którym jechałem
https://photos.app.goo.gl/xZvy6hr37e7uEgq49 ,tak więc zmienił kierownika i wyszło parę fotek . Jak dla mnie to stanowczo za mało takich ujęć z drogi ,ale
. Był to ostatni moment ,bo za chwilkę jak nie ... . Ben po kilku dobrych kilometrach jazdy w ulewie w końcu zjechał pod jakiś most i powiedział ,że tak mu wpadło do głowy ,że może mokniemy
https://photos.app.goo.gl/YRdWcsRA165mYNGq8 . Bo okazało się ,że na tym skuterze ,to deszcz wcale mu nie przeszkadzał . przebraliśmy się w deszczówki i dalej w drogę . troszkę pobłądziłem przy zjeździe na autostradę . Tak to bywa jak się navi przełącza z trybu płanych unikaj na akceptuj . jednak udało się dojechać na camp ,w którym to Ben postanowił ze wzgl na aurę wynająć pokój
https://photos.app.goo.gl/Gm83Samb95iir5rw5 . Był wprawdzie tylko dwu osobowy ,ale z dostawką na podłodze
. Jednak już po chwili ,gdy chłopaki zasnęli i zaczęli ,jak na alpejskich drwali przystało "piłować " ,postanowiłem po cichutku wziąć namiot i sobie rozłożyć ,na pierwszym napotkanym kawałku trawki . Spało się wyśmienicie ,drwali już nie słyszałem ,a tylko szum alpejskiego lasu . Rano szybko zwinąłem obóz i poszedłem budzić wiarę ,która nawet nic nie zauważyła . Dobra opcja B&B pozwoliła nam napełnić brzuszki
. Wsiadanego zaczęli grać więc
https://photos.app.goo.gl/LKK1CXwnKkSPcHx5A ,
https://photos.app.goo.gl/1c3QKZStUrXRvpsE9 ,na koń i do Polski . Z trasy to tylko kilka fotek ,bo nudno było
https://photos.app.goo.gl/zGXK5J8eiaHNuHv9A . To nie było wszystko co pokazał skuter
. W okolicach Ołomuńca rozdzieliliśmy się i Ben pojechał już do siebie ,a my z kryszem "starą drogą do wsi "
https://photos.app.goo.gl/56yQ6g6izcwSc19w5 . Nazajutrz Kryszu pojechał do domku ,za ajkiś czas kurier przyjechał po motocykl i tak się skończyła nasza włoska przygoda z Zontesami . A , jeszcze zanim kurier przyjechał po motocykl objechałem nim kilka salonów w mojej okolicy i w jednym spotkało mnie takie coś . Otóż podjechałem ,zaparkowałem pod sklepem i poszedłem zobaczyć kilka szczegółów ,które mnie interesowały w podobnych motocyklach , No i tak przygląda się i lucam i podchodzi do mnie pani sprzedawczyni i pyta " a czegóż pan tak wypatruje ,jak przyjechał pan do nas najlepszym motocyklem jaki możemy mieć w ofercie "
. Tak mnie to połaskotało ,i po rozmowie okazało się ,że jakiś czas temu ten konkretny motocykl był u nich jako testowy i podobno miał jechać na Hiszpanię ,to teraz nie wiem ,czy czegoś nie dosłyszeli ,czy Ben na nas przyoszczędził
. Tak ,że jeden wyjazd za nami ,już niedługo nowe wypociny z września .