Jak Kochani wiecie, w tamtym roku z Szubinką wjechaliśmy na Nową Drogę Życia Po ślubie był krótki wypad do Torunia, natomiast marzyła nam się duża motocyklowa podróż poślubna. Padło na Grecję. Początkowo chcieliśmy dotrzeć do Aten a stamtąd samolotem do Santorini. Jakiś czas temu zrezygnowaliśmy z tv, za to zaczęliśmy oglądać na YT "Niezwykłe Bałkany Prokopa" gdzie Marcinek razem z bratem śmigali Tygryskami po Bałkanach i nie tylko. W swej podróży dotarli do przeuroczej miejscowości Monemwasia. Zauroczeni tym miejscem porzuciliśmy snobistyczne, komercyjne oraz drogie Santorini na rzecz tej mieściny.
Z forum wiem, że kilku naszych już było i w Grecji i na Bałkanach. Liczę na wasze rady i porady. Co zwiedzić, co zobaczyć , które drogi są bardziej motocyklowe od innych, co jeść, gdzie spać?
Jak na razie to jest mgliste marzenie, które nie wiadomo czy się spełni Wiadomo - budżet
Plan na dzień dzisiejszy jest taki:
Termin: 19 kwiecień - 4 maj,
Zakładana ilość km do przejechania ok 6000-6500km
Motocykl Viadro Vel Vader VVV
Miejsca do odwiedzenia https://maps.app.goo.gl/bungMQ3GuwdyKQ8v5
Wstępna trasa https://www.google.pl/maps/dir/Sycyn+41 ... ?entry=ttu
i druga (bardzo wstępna) część trasy https://www.google.pl/maps/dir/Monemwas ... ?entry=ttu
Będziemy starali się jechać chynchami, bo na autostradzie plecaczek mi zasypia, ale może z racji km trzeba będzie czasami nadgonić. Pytanie gdzie muszę mieć winietę na moto, gdzie płacę na bramkach, i czy wszędzie będę mógł płacić kartą?
Myślałem aby zabrać namiot, ale ta opcja raczej odpada. W każdym miejscu tylko jedna noc, a z namiotem to trochę zabawy jest rano i wieczorem, a i przestrzeń ładunkowa na moto jest na wagę złota.
W moto wymieniam co mogę aby nie padło po drodze Nowy olej, opony, akumulator, świece, przewinięty alternator. Zastanawiam się jeszcze nad wymianą linek sprzęgła i gazu. Hmmm, myślę co jeszcze wymienić?
W marcu kończy się ubezpieczenie to muszę postarać się też o Zieloną Kartę i bardzo doby assistance (jacek.rc dam znać co nalazłem )
Generalnie chcę tak zaplanować trasę abyśmy zobaczyli jak najwięcej cudów natury. Zamki, kościoły, pałace już się trochę przejadły. Jedynie małe urokliwe małe miasteczka z ciekawą architekturą, jak mam nadzieję Monemwasia, jeszcze nas przyciągają.
Dużo planowania, a zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie
Takie pierwsze bardzo konkretne pytanie - warto jechać nad Balaton i tam zatrzymać się na nocleg?