Super to już jest nas trzech,a post też dopiero trzeci dzień
.W tym tempie to na wiosnę pojedziemy w kilometrowym konwoju
.Krapkowice to rzeczywiście niedaleko około godziny drogi,kojarzę bo tamtędy jeździło się do autobany
na Wrocław,a Chorzów to wesołe miasteczko
i ZOO.Ja dzisiaj korzystając z dobrej pogody przejechałem się nad zalew koło elektrowni Rybnik i odwiedziłem muzeum kolejki wąskotorowej w Rudach.Dalej nie mogłem jechać bo na liczniku 3000 i trzeba robić przegląd
.