jutro po południu przyjeżdżam. Potem do roboty ogarnąć bieżące sprawy i wieczorem do kolegi z pracy u którego mam spać (będę go widział pierwszy raz na oczy
) Pracować będę od 10-20, więc Warszawy znowu nie pozwiedzam
ale potem cała noc może być nasza
Jutro to może jeszcze, ze spokojem, u kolegi się rozpakuję ale kolejne dni, jestem jak najbardziej dyspozycyjny. W tym tygodniu siedzę do czwartku.