Sam kiedyś jeździłem rowerem i faktem jest że zauważamy więcej rzeczy po drodze potem miałem jawkę 50
która pyrkałem 40-50 kmh i widzialem wszystkie zwierzeta jakie spotykałem w lesie teraz tą drogą jade ok 90kmh i zauważe jak mi coś sie pod koła pcha.
Z drugiej strony kierowcy w naszym kraju to porażka i jeżeli byś jechal wolniej niż wszyscy to trzeba ci się wepchnąć zajechać drogę byle by być przed tobą choćbyś jechał w korku 20kmh a mając troszkę większy silniczek problem nie znika ale się pomniejsza ja i tak jadac po pustej drodze najbardziej lubę jechać w okolicach 70-80kmh wtedy jest tak w sam raz
.
Jednak jadac przez kontynenty szybko wyjedziesz z polski i problemów nie masz już w ogóle tak więc nie ważne na czym ważne że ludzie działają i szacunek im za to
są tacy co stara jawą objada europę a są i tacy dla których nową japonią nad morze jest za daleko. Już nie wspomnę pytań typu po co jechać motorem do hiszpani jak można samolotem bo teraz tanie są bilety. W takim wypadku masz przygodę że pożal się Boże możesz jeszcze liczyć że samolot rozbije się na bezludnej wyspie wtedy to jeszcze coś
Za kilka lat opowiesz dziecom jak jechaleś motorem pokarzesz zdjęcia i opowiesz ciekawe historie i to jest to.