Mimo nieciekawych prognoz na początku tygodnia, sobotni poranek powitał czystym niebem i pełnym słońcem. Temperatura niezbyt wysoka, wręcz idealna na śmiganie. No to jazda
Kumpel z bratem już czekali w umówionym miejscu, skok na stację po paliwo i w drogę. Program wypadu krótki: Dojazd do Golubia Dobrzynia bocznymi niezbyt uczęszczanymi dróżkami i powrót do Bydzi z zahaczeniem o odwiedzany wiosną wraz z KCM Zamek Biarzgłowski. Z przerwą na schaboszczaka, 6 godzin jazdy i zwiedzania, około 180 km więcej na budziku.
Fotki tradycyjnie tutaj:
http://picasaweb.google.pl/Mlynaszz/GolubDobrzyn?feat=directlink