Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: kamil_juri dodano: 31 lip 2014, 23:37

3045: trasa Giżycko - Białystok. Pierwsza stłuczka, na szczęście niegroźna dla motocykla - podparłem ręką i sobą osłoniłem go przed zniszczeniem lusterek i klamki. Ramię trochę boli ale moto niezniszczalne :) wygląda jakby nic się nie stało. Pierwszy raz moto bokiem i to nie z mojej winy... heh...
Niestety, jak na załączonych obrazkach, po uderzeniu w tył na STOPie (Pan stwierdził, że się przytrzymał i myślał, że ja też się nie zatrzymuję... eh... i po co te przepisy) zderzak to największy problem. W jeździe nie przeszkadza - po zdarzeniu zrobiłem 120km i nic się nie działo. Mam jednak pytanie czy macie jakieś doświadczenie z prostowaniem tego typu rzeczy - plastiku... Jak widać jest też niewielkie pękniecie. Tylko, albo aż tyle. Wiem można nowy kupić ale nie widzę sensu. Uszkodzenie wg mnie naprawialne. Rozkręcę to po sezonie i chcę dać inaczej tablicę i wyprostować i skleić (??) ten błotnik.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Jak to można w miarę tanio i mało problemowo zrobić?

fotki: Uszkodzenia: zderzak plastikowy, rejestracja i
______________________________________________________________
ZIPP RAVEN 250 '12 r.
Przebieg: 4100 km
Obrazek
Awatar użytkownika
kamil_juri
Forumowicz
 
Posty: 252
Rejestracja: 15 lip 2013, 09:01
Motocykl: Zipp Raven 2012 r.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: Karol dodano: 01 sie 2014, 00:33

Prostować plastik? Powinien chyba pęknąć.
Są firmy spawające tworzywa, ale trzeba dobrze poszukać, bo większość klei jak szwy Frankensteina a nielicznym się chce zrobić estetycznie. Koło 3 dyszek powinna taka usługa kosztować - jeśli pęknięcie jest niewielkie.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Karol
Forumowicz
 
Posty: 1076
Rejestracja: 02 lip 2010, 17:27
Lokalizacja: Toruń
Motocykl: Chituma CTM250-3 Fastran
Tel. kom.: 602356890
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 10691947
Wiek: 40

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: Michoł dodano: 01 sie 2014, 08:03

Ja jeśli naprawiam zderzak samochodowy, drutuje tak jak to ujął Karol na szwy frankensteina ale od strony wewnętrznej. A dokładniej zatapiam najczęściej kawałek siatki stalowej, ale tak aby nie widać było zniekształceń po stronie zewnętrznej od przegrzania. Dobrze nadaję się do tego lutownica oporowa optymalnie 100W. Takie siatki są dostępne w sklepach modelarskich. Następnie, trochę wyrównuje to miejsce i nakładam szpachlówkę do tworzyw sztucznych. Wyrównuje to miejsce żeby nie wyglądało to bardzo tragicznie i zabieram się za naprawę pęknięcia po stronie zewnętrznej. Tu masz też szeroką gamę szpachlówek wykańczających do tworzyw sztucznych. Po wypełnieniu pęknięcia i wyrównaniu trzeba błotnik pomalować.

Problem powstaje wtedy gdy błotnik jest zrobiony z laminatu, w to tworzywo nie da się wtapiać siatki i stosuje się szpachlówkę z żywicy poliestrowej wraz z włóknem szklanym. Wtedy nakładasz parę warstw od strony wewnętrznej, a szczelinę pęknięcia od zewnątrz wypełniacz samą szpachlówką. Wiadomo trzesz żeby wyrównać pod malowanie i tyle.

Warto pamiętać że do tworzyw sztucznych stosuje się odpowiednie podkłady lakiernicze. To nie tak jak z naprawą metalowego błotnika gdzie nakłada się podkład arylowy i lakier. Tu podkłady są inne, które tworzą bardziej elastyczną powłokę.

Ogólnie nie mam jakiegoś super doświadczenia ale już naprawiłem parę takich elementów i jakoś mi to wyszło. Możliwe że teraz się coś pozmieniało i są inne techniki napraw. Ja jestem jakieś z 10lat do tyłu.
Awatar użytkownika
Michoł
Forumowicz
 
Posty: 396
Rejestracja: 03 cze 2010, 13:40
Lokalizacja: Kielce
Motocykl: Zipp RoadStar 250
Tel. kom.: 603362340
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: kamil_juri dodano: 04 sie 2014, 18:24

Karol pisze:Prostować plastik? Powinien chyba pęknąć.
Są firmy spawające tworzywa, ale trzeba dobrze poszukać, bo większość klei jak szwy Frankensteina a nielicznym się chce zrobić estetycznie. Koło 3 dyszek powinna taka usługa kosztować - jeśli pęknięcie jest niewielkie.


Na gorąco nie pęka - przetestowane na zderzakach malucha. :) od środka chyba dam jak w łódce - włókno + żywica. Nowy błotnik + ramka na rejestrację to ok. 170 zł ale wydaje mi się, że przy tak niewielkim pęknięciu nie ma sensu kupować drugiego. Zresztą jeżeli nie uda mi się tego ładnie zrobić to kupię drugi :]

Generalnie motocykl cały. Jestem bardzo zdzwiony, że nic innego w sumie się nie uszkodziło - na szczęście. Fakt, że padając zrobiłem wszystko, aby oparł się na moim barku i pewnie dlatego lusterko nawet nie potłuczone i żadna z lamp. Gorzej z moim barkiem ale już prawie nie boli.

Będzie dobrze :) jutro traska bo za błotnik nie mam czasu się teraz brać :) zrobię to zimą :)

Lewa w górę!
______________________________________________________________
ZIPP RAVEN 250 '12 r.
Przebieg: 4100 km
Obrazek
Awatar użytkownika
kamil_juri
Forumowicz
 
Posty: 252
Rejestracja: 15 lip 2013, 09:01
Motocykl: Zipp Raven 2012 r.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: kamil_juri dodano: 20 sie 2014, 22:25

3700km:
Trochę przemyśleń po nawinięciu kolejnych kilkudziesięciu km z kosimazaki...
Motocykl sprawuje się świetnie i generalnie nie mam do czego się czepiać ale... (tak, zawsze musi być) stwierdzam, że jest ciut za słaby (może nie ciut). Tych koników trochę brakuje szczególnie do wyprzedzania na trasie. Chociaż dzisiaj w kontrolowanych warunkach testowo zamknąłem licznik więc potrafi to więcej pojechać. Tylko takie piłowanie nie ma najmniejszego sensu.
Współczuję więc wszystkim, którzy wybiorą 125ccm - to będzie porażka z takim silniczkiem. Motocykl fajny ale to nie ma prawa jeździć. Toczyć się to ok ale jeździć - no way...
Radość moja jest wielka bo motocykl już się kompletnie ułożył i spalanie coraz bardziej mnie zadowala. Obecnie oscyluje w granicach 2,8-3,0L przy zmiennych warunkach drogowych i z dodatkowymi obciążeniami. Jest super.
Szkoda, że się coraz chłodniej robi bo jeszcze by się nim pojeździło, a tak to (w moim skomplikowanym przypadku) dwa do trzech tygodni i znowu zostanie nasmarowany, wyczyszczony i przygotowany do zimowania. Przepalanie w zeszłym sezonie zdało egzamin (akumulator od zakupu motocykla nie był ani razu ładowany; jedynie płyn uzupełniałem) więc pewnie i w tym tak zrobię.
Zipp Rven to świetny motocykl. Szkoda, że zebrał tyle niepochlebnych opinii szczególnie gdy ktoś go kupuje jako tzw. "nowy z salonu". Jak doświadczenie pokazuje, salonowe przeważnie są do poprawek ze względu na partactwo "autoryzowanych serwisów" - nie pamiętam w którym temacie przeczytałem o podobnych przygodach już w 2011 r. jak widać mimo upływu lat serwisanci nadal nie wiedzą, że należy wlać olej, czy śrubki przykręcić.
Na koniec pozytywniej... - oby słońce świeciło nad Polską aż do późnego października :) tak by sezon trwał jak najdłużej :)
______________________________________________________________
ZIPP RAVEN 250 '12 r.
Przebieg: 4100 km
Obrazek
Awatar użytkownika
kamil_juri
Forumowicz
 
Posty: 252
Rejestracja: 15 lip 2013, 09:01
Motocykl: Zipp Raven 2012 r.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: Jack dodano: 20 sie 2014, 22:44

[quote="kamil_juri"]3700km:
Przepalanie w zeszłym sezonie zdało egzamin (akumulator od zakupu motocykla nie był ani razu ładowany; jedynie płyn uzupełniałem) więc pewnie i w tym tak zrobię.


Jestem przeciwnikiem przepalania motocykla. Jestem pewien że to bardzo szkodzi silnikowi. Lepiej podładować akumulator.
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2241
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Yamaha FJ 1200
Płeć: mężczyzna
Wiek: 56

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: kamil_juri dodano: 21 sie 2014, 10:53

Jack pisze:
kamil_juri pisze:3700km:
Przepalanie w zeszłym sezonie zdało egzamin (akumulator od zakupu motocykla nie był ani razu ładowany; jedynie płyn uzupełniałem) więc pewnie i w tym tak zrobię.


Jestem przeciwnikiem przepalania motocykla. Jestem pewien że to bardzo szkodzi silnikowi. Lepiej podładować akumulator.



Zdania na ten temat są mocno podzielone. W sąsiednich garażach tak robią zawodnicy w crossach... U nich to od wielu lat się sprawdza i wszystko cyka. Może gdyby w garażu była temp. poniżej 0 C to można byłoby to uznać za szkodliwe chociaż olej ma i poniżej smarować. Natomiast u mnie jest zawsze kilka stopni na plusie nawet przy największych mrozach więc nie wydaje mi się, żeby to szkodziło.

Jeżeli szkodzi to chętnie posłucham w jaki sposób? Za każdą radę dziękuję w imieniu swoim i innych użytkowników jednośladów :P
______________________________________________________________
ZIPP RAVEN 250 '12 r.
Przebieg: 4100 km
Obrazek
Awatar użytkownika
kamil_juri
Forumowicz
 
Posty: 252
Rejestracja: 15 lip 2013, 09:01
Motocykl: Zipp Raven 2012 r.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: Jack dodano: 21 sie 2014, 12:00

W czasie pracy niedogrzanego silnika powstają toksyczne i agresywne dla metalu związki pochodzące z procesu spalania paliwa, które bez dogrzania jednostki napędowej pozostaną wewnątrz układu wydechowego i doprowadzą do jego szybkiej korozji.
Otoczenie o niskiej temperaturze jest szczególnie niekorzystne dla jednostki napędowej. Zimny metal jest wyjątkowo podatny na zużycie, zwłaszcza podczas pierwszych chwil od uruchomienia po dłuższym postoju w zimowych warunkach. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że gdyby nie zimne rozruchy silników to ich przebiegi byłyby liczone w setkach tysięcy kilometrów. Na negatywne skutki zwłaszcza narażone są jednostki czterosuwowe posiadające miski olejowe. Przez pierwsze sekundy od uruchomienia jednostka napędowa pracuje niemal na sucho. Gęsta, z zawiesinami w postaci zanieczyszczeń konsystencja oleju powoduje, że stworzenie filmu olejowego na tłokach jest wyjątkowo trudne. W skutek tego dochodzi o mikro zatarć na pierścieniach, oraz cylindrze.
Pobór prądu przez rozrusznik, jest też przeważnie większy niż ładowanie w czasie przepalania.
Więc jeżeli już chcemy przepalić to warto zimowy rozruch wykonywać w asyście prostownika, najlepiej na w pełni naładowanej baterii. W innym wypadku kolejną próbę rozruchu motocykla może skwitować jedynie cichy jęk dobiegający z okolic rozrusznika. Ważniejszą jednak sprawą jest porządne zagrzanie uruchomionego motocykla. Dopiero po całkowitym rozgrzaniu silnika zaczyna on spalać paliwo w sposób całkowity.
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2241
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Yamaha FJ 1200
Płeć: mężczyzna
Wiek: 56

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: tenegel dodano: 26 sie 2014, 20:26

kamil_juri pisze:3700km:
Chociaż dzisiaj w kontrolowanych warunkach testowo zamknąłem licznik więc potrafi to więcej pojechać. Tylko takie piłowanie nie ma najmniejszego sensu.
Współczuję więc wszystkim, którzy wybiorą 125ccm - to będzie porażka z takim silniczkiem. Motocykl fajny ale to nie ma prawa jeździć. Toczyć się to ok ale jeździć - no way...


Ja sprawdzałem mojego kruka z nawigacją - po pierwsze okazało się że prędkość z licznika kompletnie nie odpowiada prędkości faktycznej, bo gdy osiągałem na liczniku 100 kmh to na początku faktyczna prędkość oscylowała w okolicach 80 kmh dopiero potem dochodziła do 90 kmh (gdyby było odwrotnie, to uznałbym że ślizga się sprzęgło; nie był to też błąd nawigacji związany z opóźnieniem w liczeniu prędkości bo sprawdzałem potem jadąc przed samochodem). Maksymalnie udało mi się kruka do 115 kmh rozpędzić, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie mam sporo więcej kilogramów i trochę większy hmm... opór czołowy ;)

Z brakiem mocy zgadzam się absolutnie, kiedy jeździsz po przyjemnych drogach wiejskich podziwiając widoki, jest ok, ale kiedy trzeba przelecieć kawałek szosą, to jest masakra, można utknąć między ciężarówkami, a to nie jest przyjemność i jeszcze zawirowania powietrza nie ułatwiają jazdy, a wyprzedzenie wymaga naprawdę ogromnie dużo miejsca. Zresztą dlatego przesiadłem się jednak na pięćsetkę, teraz przeskoczenie ciężarówki nie sprawia najmniejszego kłopotu, ale i w baku szybciej sucho się robi, coś za coś ;)

Co do 125 ccm nie mam doświadczenia, ale próbowałem 150-tki i nie miałem kłopotów z dotrzymaniem kroku krukowi. Chyba duża różnica w masie odgrywa tu podstawową rolę, ale jak patrzę na te opony, które tak wąskie się wydają jak w kolarzówce... ;)

Z kolei jeśli chodzi o przepalanie to nikt ze znajomych nie przepala motocykla zimą, ja kruka też nie odpalałem, ale za to aku wymontowałem i trzymałem w piwnicy (ogrzewanej) w czasie gdy motocykl stał w nieogrzewanym garażu. Na wiosnę zagrał od pierwszego strzału, aku też nie musiałem doładowywać a pierwsze uruchomienie i jazdę miałem w marcu przy około 9-10 stopniach. Dlatego raczej bym darował sobie zimowe przepalanie, ewentualne ładowanie akumulatora nie jest problemem, tani prostownik można w razie czego kupić w lidlu czy jakimś norauto, kosztuje grosze a w stosunku do pojemności akumulatora ma wystarczający prąd ładowania.

W opinii znajomego mechanika motocyklowego najsensowniej jest dojechać motocyklem (w pełni nagrzanym) do miejsca garażowania, tam spuścić stary olej, w którym mogą być szkodliwe dla silnika produkty spalania, zalać świeży olej, moto wyczyścić, wysuszyć, a jak wszystko idealnie suche (następnego dnia) przesmarować jeszcze łańcuch, linki itp., żeby korozja niczego nie złapała. I powinno być miodzio :)

Pozdrawiam,
Marek
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43

Re: Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

Postautor: Sułek dodano: 26 sie 2014, 22:49

A ja przepalam od lat ale i robie krótkie przejażdżki jeżeli jest akurat sucho na drodze albo chociaż po podwórzu przed garażem.No i jest ok z żelazem choć nie konserwuję,nie przykrywam,tylko używam. :czapa:
Sułek
Forumowicz
 
Posty: 189
Rejestracja: 19 sie 2013, 14:38
Lokalizacja: Świnoujście
Motocykl: Zip Roadstar 250, Versys X-300
Tel. kom.: 792852999
Płeć: mężczyzna
Wiek: 63

PoprzedniaNastępna

Wróć do Zipp Raven

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość