250V - proszę o kilka informacji

[Marezmo]

Jadę jutro po 250V i pewnie kupię
Następnie muszę wrócić na nim do domu, około 200 km.
Da radę? Jakieś wskazówki? Pojedzie jednym ciągiem czy dać mu odpocząć co jakiś czasu?

[Michał_66]

Jadę jutro po 250V i pewnie kupię
Następnie muszę wrócić na nim do domu, około 200 km.
Da radę? Jakieś wskazówki? Pojedzie jednym ciągiem czy dać mu odpocząć co jakiś czasu?

Jeżeli moto jest na pewno sprawne i dotarte to raczej twój tyłek nie wytrzyma bez postoju choćby z 10 minut Romkowi taka trasa 200 km na pewno nie zaszkodzi

[cruenzo]

jemu jak jemu...bardziej bym się martwił o nieprzywyknięte do siodła 4 litery ;-P
A tak na serio, to przed wyjazdem sprawdź czy łańcuch jest dobrze naciągnięty i nasmarowany.

[Michał_66]

jemu jak jemu...bardziej bym się martwił o nieprzywyknięte do siodła 4 litery ;-P
A tak na serio, to przed wyjazdem sprawdź czy łańcuch jest dobrze naciągnięty i nasmarowany.

Zgadzam się z przedmówcą łańcuch jest bardzo ważny musi być nasmarowany i mieć odpowiedni naciąg nie za sztywno i nie za luźno ugięcie łańcucha w połowie długości przy obciążeniu powinno wynosić ok 3 cm

[Marezmo]

Dzięki Panowie! Co polecacie do smarowania?
Cztery litery mają trochę wprawy - co jakiś czas kilkadziesiąt kilometrów na dużo twardszym i mniej komfortowym siodle - rower

A jeszcze jedno głupie pytanie - jeśli naciąg będzie nie tak to co z tym zrobić?

[cruenzo]

olej przekładniowy. zapomnij o wszelkich psikadłach, bo łańcuch zarzniesz w trimiga.

[Marezmo]

Dzięki

[NIKT]

Mam pytanie.
Nie jechałeś po to moto w okolice łodzi ?
Bo dzisiaj wracając z uczelni widziałem kolesia na R250V jak śmigał z Łodzi przez Zgierz w stronę autostrady na wjazd w Emilii.

[Michał_66]

Mam pytanie.
Nie jechałeś po to moto w okolice łodzi ?
Bo dzisiaj wracając z uczelni widziałem kolesia na R250V jak śmigał z Łodzi przez Zgierz w stronę autostrady na wjazd w Emilii.

Pewnie tak bo kupował tego Romka w Piotrkowie a jechał do Torunia i jeżeli jechał starą drogą nr 1 to pewnie walił na Emilie bo jak by jechał A1 to pewnie waliłby na Stryków

[Marezmo]

Jechałem na jedynkę, bo prowadził mnie kolega z GPSem, który jeszcze nie widział autostrady, a gdy się zorientowaliśmy to już nie chciało nam się wracać.
Mogłem to być ja, bo kupowałem w Piotrkowie Trybunalskim