Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

[Mariuszz]

Mariusz definicja http://pl.wikipedia.org/wiki/Hartowanie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Odpuszczanie

Ja bym jednak nie gotował -ale każdy może jeśli taka wola.

[wydech]

zakładając ze uda się przekroczyć 150 stopni
Odpuszczanie niskie
Przeprowadza się je w temperaturach w granicach 150–250 °C. Celem jego jest usunięcie naprężeń hartowniczych, przy zachowaniu w strukturze wysokiego udziału martenzytu, a przez to zachowanie wysokiej twardości. Stosuje się przy narzędziach.

[Mariuszz]

No tak - ale hartowanie to naprawdę wielka sztuka i zapis o zachowaniu wysokiej twardości nie znaczy że o twardości nie zmienionej w stosunku do "wsadu". A osiągnięcie 150 stopni by zagotować olej? Co za problem?

[Bayer83]

do temperatury 500 stopni nic złego się nie stanie również, sprężyny raczej słabej wytrzymałości nie mają
czy to całe gotowanie cokolwiek pomoże tego jeszcze na 100% nie wiemy, dobrze że ktoś chce to przetestować i podzielić się obserwacjami

[Michał_66]

dobra spadam stąd bo już nie mogę tego czytać nawet, bo te wywody zaczynają przypominać dyskusje na temat ile jest cukru w cukrze

[Mariuszz]

dobra spadam stąd bo już nie mogę tego czytać nawet bo te wywody zaczynają przypominać dyskusje na temat ile jest cukru w cukrze

A nie po to jest forum? Michał -byłeś kiedyś w profesjonalnej hartowni? Znasz jakiegoś hartownika? A ja miałem okazję nawet pracować i powiem CI z wiedzą tzw. ogólną to możesz najwyżej do koszyczka elementy układać. Kto inny będzie decydował w jaką temperaturę i na jak długo włoży to do pieca. A i tak najlepsi potrafią zepsuć wsad pieca. Temat więc nie jest taki prosty jak próbujesz ośmieszyć porównaniami komediowymi.

[wydech]

Mariusz mówimy o chińskim łańcuchu który wyciąga się jak gumka z majtek. a nie o stali chirurgicznej,
Tata opowiadał mi ze kiedyś łańcuchy gotowali w towocie, ale czy to coś dawało nie wiem. Nie mogę już go zapytać

[Mariuszz]

Mariusz mówimy o chińskim łańcuchu który wyciąga się jak gumka z majtek. a nie o stali chirurgicznej,
Tata opowiadał mi ze kiedyś łańcuchy gotowali w towocie, ale czy to coś dawało nie wiem. Nie mogę już go zapytać

Napisałem że polecam pod rozwagę wiedzę na ten temat- można się nad nią pochylić a można obśmiać i robić tak jak "wszyscy" piszą na forum. Ale Panowie- trochę odpowiadzialności bo kiedyś wiedzę zdobywało się w szkołach a dziś na "google". A tam są i prawdy i bzdury które 100 razy powtórzone stają się prawdą.
Może więc nie warto torpedować ot tak dla zasady postu o zgłębienie tematu zanim się zacznie działać?
Nie napisałem Wam tego na złość ale po to by podzielić się wątpliwościami - a każdy zrobi jak uważa.

[Michał_66]

czy mówimy o chińskim czy o innym każdy łańcuch po hartowaniu i tak jest odpuszczony bo w przeciwnym razie byłby za twardy i by pękał i z pełną świadomością piszę że gotowanie w oleju mu nie zaszkodzi

[Bayer83]

http://motormania.pl/smarowanie-lancucha-stara-metod/