close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Motocykle 125ccm, Lifan LF-250, Jinlun 250, Jinlun 150, Challenger 200, Zipp, Cruiser 250, inne...
moderatorzy: Luca, beniamin82

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: selmen dodano: 22 lut 2015, 20:24

Ja bym nie gotował, zwłaszcza w oleju. Pomijając już osłabienie materiału, które niechybnie w mniejszym lub większym stopniu nastąpi bo temp wrzenia oleju jest znacznie wyższa niż wody, może dojść do samozapłonu a ugasić palący się olej nie jest łatwo, zwłaszcza w domu gdzie za bardzo nie ma tego gdzie wylać a gaszenie wodą prowadzi do większego ognia a wręcz wybuchu. Wiem bo przerabiałem. Ja znam prostszy sposób na czyszczenie łańcucha. Bierze się karnisterek po np. płynie do spryskiwaczy 4-5 litrowy, wlewa się tam przepracowany olej np. z motocykla w ilości około 1 litra, dodaje się nieco benzyny a lepiej ropy tak z 300-400 gram a potem wrzuca się tam rozpięty łańcuch. Można to tez zrobić w samej ropie ale potem ciężko łańcuch dobrze osuszyć i wytrzeć. Macha się zakręconym szczelnie baniakiem na lewo i prawo, góra i dół kilka minut, potem rozcina się baniak i wyciąga łańcuch jak nowy. Osusza się go i wyciera, potem zakłada na moto i smaruje. Wsio. Nie każdy patent z PRL-u jak gotowanie łańcuchów w łoju i innym co było dostępne jest wart naśladowania.
p.s. oczywiście nie jest to zabieg służący regeneracji rozciągniętego łańcucha, służy to jedynie oczyszczeniu z osadów stałych.
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1455
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: Mariuszz dodano: 25 lut 2015, 17:11

Ot, mądrego człowieka miło posłuchać. :):)
Awatar użytkownika
Mariuszz
Klubowicz
 
Posty: 1165
Rejestracja: 25 lis 2013, 09:18
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Motocykl: Suzuki DL 650
Płeć: mężczyzna
Wiek: 58

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: Zbigniew dodano: 25 lut 2015, 21:33

Ja tam sobie czasami gotuje i jest git .
Pozdrawiam
Zbyszek
Zbigniew
Klubowicz
 
Posty: 961
Rejestracja: 04 paź 2009, 16:17
Lokalizacja: GCZ Koczała
Motocykl: Lifan LF250
Tel. kom.: 604643449
Płeć: mężczyzna
Wiek: 52

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: selmen dodano: 25 lut 2015, 22:13

Zbigniew pisze:Ja tam sobie czasami gotuje i jest git .

eeee...no bo Ty Zbychu z tego PRL-a nawyki jeszcze masz... ;)
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1455
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: Maciu56 dodano: 26 lut 2015, 07:02

Oj ma! I ten "git"... :D
Awatar użytkownika
Maciu56
Sympatyk
 
Posty: 1308
Rejestracja: 19 lis 2013, 10:17
Lokalizacja: Warszawa (obecnie UK)
Motocykl: Była"Ziuta"...
Płeć: mężczyzna
Komunikator: Skype: maciu561
Wiek: 68

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: Michał_66 dodano: 26 lut 2015, 07:40

selmen pisze:Ja bym nie gotował, zwłaszcza w oleju. Pomijając już osłabienie materiału, które niechybnie w mniejszym lub większym stopniu nastąpi bo temp wrzenia oleju jest znacznie wyższa niż wody, może dojść do samozapłonu

dla tego Adaś gotuje się na tak zwanej łaźni wodnej czyli garnek z łojem wstawia się w garnek z wodą i temperatura nie przekroczy 90 parę stopni a nie bezpośrednio olej na ogniu :D
Michał_66
 

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: jacek.rc dodano: 26 lut 2015, 10:08

Q, a ja myślałem że trzeba gotować tak długo aż zmięknie :swir: . :D
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2213
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: Hawk1985 dodano: 26 lut 2015, 10:54

jacek.rc pisze:Q, a ja myślałem że trzeba gotować tak długo aż zmięknie :swir: . :D

niektórzy lubią łańcuchy al dente
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
Awatar użytkownika
Hawk1985
Forumowicz
 
Posty: 1655
Rejestracja: 27 wrz 2014, 14:07
Lokalizacja: Jaworzno
Motocykl: DL650 + F650
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38

Re: Dyskusje nad gotowaniem łańcuchów

Postautor: selmen dodano: 26 lut 2015, 18:42

Michał_66 pisze:dla tego Adaś gotuje się na tak zwanej łaźni wodnej czyli garnek z łojem wstawia się w garnek z wodą i temperatura nie przekroczy 90 parę stopni a nie bezpośrednio olej na ogniu :D

I co to daje? Brak wrzenia to brak obiegu płynu w garnku, to samo dałoby zanurzenie łańcucha w gorącym oleju. Nawet przy sposobie przez Ciebie opisanym trzeba dodać element mechaniczny i ruszać/wyjmować łańcuch z gara żeby osady zeszły. Ryzyko zapłonu oleju uważam przez to nadal nie do zaakceptowania. O syfie wkoło nie wspomnę. Jakby nie patrzeć uważam to rozwiązanie za zupełnie bezcelowe. Tylko w sposób, który opisałem- mechaniczno/chemiczny udaje się oczyścić całkowicie łańcuch.
Druga sprawa- łój jako olej w tym przypadku. Tak się akurat składa, że kiedyś przez 2 lata byłem farbiarzem w fabryce sznurówek i innych dziwadeł. Miałem do czynienia z łojem w każdej postaci bo był przeze mnie wykorzystywany na skalę masową. Łój po zastygnięciu wygląda jak przed rozpuszczeniem, czyli jest gęsty, trudno smarowalny i łatwo łapiący każdy syf, który się z nim zetknie. Moi koledzy z pracy stosowali łój techniczny do pastowania obuwia bo żałowali na pastę. Więc widziałem jak to działa. Moim skromnym zdaniem nie da się tak odczyścic łańcucha po "gotowaniu" żeby łoju na nim nie było. A więc łańcuch takowy złapie po zabiegu dwa razy więcej syfu niż przed a ogniwa dużo szybciej przestaną się zginać- i jest to dla mnie dodatkowy argument na nie.
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1455
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Poprzednia

Wróć do Wszystko na temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron