Hej; jeżdżę Junakiem M20 od kwietnia 2014r, do dzisiaj nakręciłem 5100km. W tym czasie awaria to padnięte sondy lambda (wymienione w serwisie Master Gdynia na gwarancji), wymiana uszczelniacza lagi przód, dopompowanie amorka z tyłu i wymiana przerywacza kierunkowskazów.
Sprzęt generalnie bezawaryjny, świetnie nadający się do miasta i na wypady. Za wadę mogę uznać podatność na boczne podmuchy wiatru i trochę słabe opony - szczególnie na mokrym. Kanapa i zawieszenie wygodne. Poprawiłem chińczyków i przemalowałem rury wydechowe czarną piecową z Castoramy, co znacząco dodało uroku
Dołożyłem owiewkę uniwersalną PUIG czarną (w czasie deszczu zegary i klata kierownika suche); założyłem kufer. Do kompletu posiadam od poprzedniego Rometa Zetka sakwy i tankbag na dłuższe wojaże. Wczoraj nakleiłem na zbiornik czarny tankpad, coby nie rysować lakieru.
Ogólnie M20 rzadko widywany na ulicy, ciekawe dlaczego, bo model uniwersalny.