Taaa, patrząc na ilość zainteresowanych wychodzi na to, że trzeba sobie dać spokój z proponowaniem spotkania chociaż kilku jeźdźców KSL.
Z drugiej strony pogoda jest też ciut porażająca można się zagotować
Zwłaszcza, że już dziś widziałem jak koło 15:40 pogotowie ratowało "ugotowanego" motocyklistę, na Krasnym koło Rzeszowa.
Chłopak i tak długo wytrzymał w trasie. Poruszał się emzetką trophy, rejestracja KN.
Wracając do tematu ja rezygnuję z niedzielnego spotkania w Sulejowie.