Dziękuję Jacku za dotransportowanie a Rysiowi i Ewie za odtransportowanie mnie i "kTosia " Tadziowi za zorganizowanie fajnego spotkania (Tadziu jak noga???????) i wszystkim obecnym za dobre towarzystwo i super zabawę Pozdrawiam z domku
Jestem już wykąpany i nakarmiony.W drodze powrotnej zaliczyłem tradycyjnie Żelazową Wolę.Przed Babicami dogoniłem motocyklistę na ścigaczu który mnie tylko mignął.Potem leżał na szosie a motocykl był w rozsypce.Auto osobowe też zdrowo oberwało.Czyli śpiesz się powoli.Dziękuję wszystkim za miłe towarzystwo i do miłego zobaczenia,