Hejka, mam pytanko do bardziej ogarniętych motocyklistów.
Jako że, do tej pory jeździłem na cruiserze to wiedziałem wszystko o gmolach....
Teraz trzeba zakupić crash pady, i tutaj zaczynają się schody, bo oczywiście dedykowanych nie ma w Europie (są tylko no name).
A z opinii wychodzi że żeby przy upadku ramy nie uszkodzić to koniecznie trzeba wybulić na markowe. Im więcej czytam tym głupszy jestem.
Są jakieś katalogi gdzie mogę porównać wymiary crashpadów dedykowanych do markowych motocykli z zmierzonymi przeze mnie na Benelce?
Czy na prawdę są te ślizgi niebezpieczne dla ramy?