Paweł 55 zaintrygował mnie że ma podnośnik pod gmol wec sprawdziłem na żabie i faktycznie to działa. Co prawda stało to na słowo honoru bo gdyby moto spadł z podnośnika to ten rozprułby mi chłodnice w cieniu. Zadanie - zrobić coś bardziej stabilnego i z materiałów leżących w garażu. Był najpierw pomysł podnośnika mimośrodowego ale dużo pracy i mnie olśniło by zrobić to z podnośnika trapezowego, który walał się po garażu . Wykorzystałem ramkę na kółeczkach, która leżała nie użyteczna co dało mi mobilność tego podnośnika . Cztery otwory w ramce i dospawany kawałek kontownika sprawił że po niespełna dwu godz. wyszło to i to jeszcze super działa, wystarczy trzy i pół obrotu by koło oderwało się od ziemi.
Pierwsze zdj.to podnośnik od Pawła 55.
Koszty jedna elektoda i półtora godz.wolnego czasu.
Wysłane z mojego SM-T230 przy użyciu Tapatalka