2 miesiące po sprzedaniu Benyco BR 125 kupiłem Keewaya TX 125 enduro. W sumie ten typ podsunął mi kumpel, a że chodziło mi po głowie szosowe enduro w stylu Derbi Terra czy Malaguti Dune a ten w porównaniu do wymienionych miał dobrą cenę i rocznik, to zadzwoniłem, pogadałem i pojechałem po niego 300 km pociągiem do Gdańska, z którego wróciłem już wierzchem.
Moto z jesieni 2017 z przebiegiem 3 tys. Dodatkowo wyposażone w boczne sakwy materiałowe.
Jak na razie zrobiłem 1500 km i...jestem bardzo zadowolony. Komfort jazdy zdecydowanie lepszy, wykonanie również. Różnicę pomiędzy Benyco, który kosztuje 5tys., a TX za 9tys. naprawdę widać i czuć. Wszystko jakby bardziej dopasowane i masywniejsze. Siedzisko wygodniejsze, do tego siedzi się wysoko, pozycja wyprostowana. Do jeżdżenia w stójce przy moich 183 cm przydałoby się lekkie podwyższenie kierownicy ale nie jest źle. Silnik mimo jeżdżenia prawie na maks praktycznie nie przekazuje wibracji.
W necie (w tym na forum) iluś tam użytkowników narzekało na szprychowe koła. Być może faktycznie był to problem w pierwszym modelu, u mnie z kołami chyba się nic nie dzieje pomimo, że czasem jeżdżę z żoną i trochę w terenie. Zdarza mi się też czasami odczuwać pewne wibracje od chyba przedniego koła, ale tylko na nowych asfaltach więc albo faktycznie koło wymagałoby lekkiego naciągu szprych albo np wina kostkowej opony. Za bardzo mi nie przeszkadza, po polnych tego nie czuć
Lampa przód niestety na zwykłą żarówkę, pozostałe to ledy. Silnik posiada normalny filtr oleju.
Żeby nie było tak idealnie, to nieco denerwuje mnie brak obrotomierza i wieczny problem z szukaniem luzu na światłach. Nie pomogła nawet wymiana na motula. Poza problemem z luzem reszta biegów chodzi właściwie. Brak mu też nieco prędkości, bo V-max to 85 km/h wg gps, choć ostatnio idzie nieco lepiej i dochodzi do 90 km/h, co wynika chyba z pełnego dotarcia się maszyny.
Moto lubi być kręcone, wtedy też dobrze sobie radzi w terenie.
Opony fabryczne - uniwersalne z lekką kostką, w terenie radzą sobie dość dobrze, dają radę nawet w lekkim piachu. Na asfalcie bez problemu mogę się też wykładać w zakrętach, opony trzymają się dobrze. Jedyna awaria jak mnie do tej pory spotkała to padnięty regulator napięcia, który dostałem od kumpla w prezencie.
Ciekawostką jest -napis Keeway/Benelli na części podzespołów