Witam Koleżanki i Kolegów,
Temat migaczy i oświetlenia LED był poruszany kilkakrotnie na forum, ale postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze. Zastosowane przeze mnie rozwiązanie ma dwie zalety: można je dopasować do dowolnej lampy (migacz, oświetlenie tablicy, pozycja/hamulec – zamiast dwuwłókowej) i można w razie konieczności szybko wymienić na oryginalną żarówkę.
Jako podstawy użyłem płytki drukowanej tzw. uniwersalnej. Umożliwia łatwy montaż ledów i dopasowanie do lampy. Dla uniknięcia problemów najpierw wyciąłem wzornik z tekturki. Po montażu całość polakierowałem poliuretanem do płytek a tył płytki dodatkowo zabezpieczyłem bezbarwnym poxipolem . Kilkucentymetrowe przewody wlutowałem w cokół ze starej żarówki z wklejonym na poxipol kawałkiem płytki izolacyjnej dla wygody wkładania w gniazdo lampy.
Instalacja polega na wyjęciu żarówki, włożeniu na jej miejsce cokołu, wsunięciu płytki z led’ami i zamknięciu obudowy. Płytka od strony lustra lampy jest utrzymywana kawałkiem gąbki poliuretanowej. Efekt jest widoczny na zdjęciu umieszczonym w linku Jeden migacz żarówka klasyczna, drugi przeróbka na led’ach.
https://picasaweb.google.com/lh/sredir?uname=113744567998116785135&target=ALBUM&id=5845121107906476209&authkey=Gv1sRgCMz44vKh7bCMKQ&invite=CMvJo7gG&feat=emailNatężenie światła jest porównywalne z klasyczną żarówką migaczy samochodowych 21W przy poborze prądu pary migaczy: 320mA (żarówki standardowe migaczy tj.2x10W pobierają ok.1700mA). Przy okazji o ile mamy jedną wspólną kontrolkę migaczy trzeba zrobić podwójną i też można led’ową – jeden LED + rezystor 510omów do 2k7 (dobór indywidualny –im mniejszy tym większa jaskrawość). Dodatkowo trzeba równolegle z obwodami migaczy podłączyć rezystory 150-220omów/1W – bez nich kontrolka przy włączeniu migacza świeci pełnym światłem i przygasa a nie gaśnie całkowicie
Przy okazji „walki” z instalacją elektryczną zmieniłem na led’y oświetlenie tablicy rejestracyjnej (tam miałem wytopione całkowicie gniazdo i spaloną żarówkę), podświetlenie zegarów wraz z regulacją jaskrawości podświetlenia, dołożyłem kontrolkę świateł mijania, założyłem osobną linię zasilania dla reflektora i separację na przekaźnikach (malutkie, z 16A stykiem zwiernym) dla ochrony przełączników.
A w ramach sprawdzenia możliwości i zabawy zrobiłem „żarówkę dwuwłóknową” pozycja/hamulec. Pobór 10mA/300mA (tradycyjna 300/1750mA) – świeci bardzo ładnie.
Dołożyłem kontrolkę napięcia ładowania wbudowaną we wskaźnik na baku – początkowo miało być jedynie sygnalizowane przekroczenie 14,7V bo niestety woltomierz bardzo ładnie wygląda, ale trudno na nim zauważyć czy już za dużo, czy jeszcze w normie.
Podstawą we wszystkich „zabawach” z led’ami jest dobór diod o dużej jaskrawości (15 do 28 cd) w odpowiednim do zastosowania kolorze (białe, żółte/pomarańczowe, czerwone lub inne dla podświetleń przyrządów lub sygnalizacji) i odpowiednie dobrane rezystory (bezpieczny prąd dla standardowej diody 20mA, a rezystor warto dobrać tak aby ten prąd był osiągany przy 16V. Zabezpieczy to przed uszkodzeniem nawet przy „odmeldowaniu się” regulatora ładowania. Przykładowo dla zastosowanych przeze mnie żółtych lub czerwonych ledów podstawowy „łańcuszek” to cztery diody w szeregu i rezystor 360 lub 390omów. Dla białych jest to trzy diody i taki sam rezystor. Łańcuszki są łączone równolegle. W zastosowaniach do podświetlania liczników trzeba trochę poeksperymentować – zbyt intensywne świecenie przy jeździe po zmroku i w nocy będzie mocno przeszkadzać, dlatego warto zrobić przełącznik zmniejszający jaskrawość
Moje podsumowanie:
Zalety:
1. "żarówka led" świeci bardzo dobrze przy wielokrotnie mniejszym poborze prądu i jest praktycznie „niezużywalna”.
2. Odpowiednio dopasowane rozmieszczenie daje ładne „wypełnienie światłem” lampy.
3. Jeżeli jest użytych kilka gałęzi równoległych to nawet uszkodzenie jednej gałęzi nie powoduje „blackout’u” a jedynie zmniejsza intensywność świecenia.
Wady:
1. Koszt - przy zakupie 50szt. diod ok.20 do 50gr za szt w zależności od rozmiaru i koloru. Do tego trzeba doliczyć rezystory (20-30gr/szt) płytkę uniwersalną cynę, lakier i oczywiście własną pracę – chociaż niektórzy traktują to jak wypoczynek i rozrywkę a w takim przypadku koszty są mniej istotne.
2. Diody świecą kierunkowo a nie dookólnie jak żarówka, więc trzeba dokładnie przemyśleć sposób rozmieszczenia w zależności od zastosowania (szczególnie przy podświetlaniu przyrządów i liczników).
3. I niestety też ważne: w czasie kontroli przez „niebieskich” lub przeglądu technicznego przeróbki dotyczące świateł zewnętrznych (migacze, pozycyjne, stop)mogą być zakwestionowane jako nie homologowane. Takie zastrzeżenie dotyczy również założenia żarówek LED tzw. fabrycznych bo wg prawa homologacja dotyczy oprawy razem z żarówką. Dlatego ważna jest możliwość szybkiego przywrócenia stanu fabrycznego.