„Teraz My mamy swoją książkę dla braci na maszynach. Nasza jest napisana przez Nas. Nasze przeżycia, nasze nastroje i emocje. Wspaniały egzemplarz ginącego gatunku medialnego. Ostatnia Wolna Książka." – Napisał jeden z autorów.
Tyle dowiedziałem się zanim otrzymałem egzemplarz.
Niedługo potem trzymałem w dłoniach książkę i mogłem przystąpić do weryfikacji zasłyszanych opinii.
Książka jest naprawdę godna uwagi i polecenia. Pierwsze co się rzuca w oczy to bardzo elegancka i klimatyczna szata graficzna, twarda oprawa i świetnej jakości papier – nikt tu nie oszczędzał. Na pierwszy rzut oka widać, że powstała z pasją i została stworzona przez ludzi, którzy „czują temat” – motocyklistów.
Zaglądając do środka ujrzymy zbiór kilkudziesięciu tekstów zróżnicowanych pod względem formy: od szczypty poezji poprzez prozę po komiks.
Z „Gawędami” nie można się nudzić. Na 320 stronach znajdziecie wciągające opowiadania o motocyklowej codzienności: podróżach, zlotach, maszynach, marzeniach i niezapomnianych osobowościach w tonie humorystycznym jak i refleksyjnym. Książka bawi, wzrusza i uczy.
Wszystkie elementy motocyklowej rzeczywistości są bliskie polskiemu motocykliście, nie zawsze posiadającemu wypasiony sprzęt, ale zawsze realizującemu swój motocyklizm z pasją bez żebrania o jakichkolwiek sponsorów. „Gawędy Motocyklowe”, chciałoby się rzec, pokazują motocyklistę szczęśliwego.
Można śmiało stwierdzić, że publikacja jest strzałem w dziesiątkę, a pomysł gawędzenia za pośrednictwem książki o wietrze we włosach, podróżach, pasji i przygodach, czyni nasz motocyklowy światek bogatszym.
„Gawędy” wniosły powiew świeżości w nasz skostniały, ubogi i skomercjalizowany rynek pseudo publikacji dla motocyklistów. W dodatku zespół Wydawnictwa Motocyklowego deklaruje wydawanie tylko takich książek. Na swojej stronie już przedstawia kolejną pozycję, która ma się ukazać w pierwszej połowie 2012 roku. To inicjatywa, którą trzeba wspierać!
M.S
|