close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Postautor: Jachu dodano: 28 lip 2009, 17:53

Kurcze obiecałem sobie że nie będe nic macał aż się sezon skończy, a tu nagle linka gazu mi się "skurczyła" jest tak naciągnięta że manetka nie zawsze odbija.
Oczywiście jak wcześniej robiłem przy lince (odkreciła mi się regulacja na gaźniku) nie używałem mózgu i w ten sposób ustawiłem że popuścić ją moge tylko na gaźniku :mur: więc znowu ściąganie baku. Ciekawe jakim cudem się tak skurczyła ? Na pewno nie przestawiła się na regulacji cięgna gąźnika bo śruby skręciłem na lakier. Druga sprawa mam czysty filtr powietrza, a to niemożliwe żeby był czysty !!! na bank w ramie jest gdzieś nieprzewidziany dodatkowy dolot który jest wygodniejszy dla obiegu jak go znajde to może drugi filtr założe :rotfl:
Jachu
 

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Postautor: Luca dodano: 29 lip 2009, 08:44

Linki się nie kurczą, przyczyna musi być gdzie indziej. :)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5082
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Postautor: coronerpl dodano: 29 lip 2009, 09:17

Witajcie.

Jachu, czytając Twój opis przypomniał mi się incydent z linka gazu w samochodzie dawno temu. Tam też "skurczyła" się linka, tylko w efekcie okazało się, że ... pękł jeden!!!!! drucik z których skręcona jest linka i wbił się w otulinę. Działał jak sprężyna, od czasu do czasy popuszczając, przez co mogłem swobodnie operować pedałem gazu. Mam jednak nadzieję, że to nie ten przypadek, bo wtedy linka jest do wymiany... _bezradny

pozdrawiam Tomek Coronerpl
Awatar użytkownika
coronerpl
Klubowicz
 
Posty: 286
Rejestracja: 14 lip 2009, 11:50
Lokalizacja: okolice Tarnowa
Motocykl: Lifan LF 250, Romet V 250
Tel. kom.: 459319474
Płeć: mężczyzna
Wiek: 60

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Postautor: daro dodano: 06 sie 2009, 15:05

Czyli z tego co czytam STANDARD. U mnie linka gazu też się jakoś szybko wyciągnęła. Ma za dużo luzu,ale jakoś mi to nie przeszkadza. I najważniejsze - już się nie rozciąga ! A ten filtr powietrza ostatnio chciałem wyczyścić i też okazał się czysty. Ale u mnie była dziura w gumie/uszczelce łączącej filtr z ramą. Obejrzyj dokładnie to połączenie z każdej strony,bo może też masz gdzieś dziurwę. A tak ogólnie,to widzę,że wszystkie klony LF-250 oprócz identycznego wyglądu mają te same wady i nie zdziwiłbym się jakby pochodziły z jednej fabryki. Możliwe,że zmieniają tylko nazwę/markę. Lifan,Keeway,Zipp i co tylko kto tam sobie wymyśli. Podejrzewam,że jakby każdy z nas wymyślił sobie markę i zamówił motorsy w tej fabryce,to by nazywały się według życzenia.
Awatar użytkownika
daro
Forumowicz
 
Posty: 472
Rejestracja: 27 kwie 2008, 23:45
Lokalizacja: Izabelin k/Wawy
Motocykl: prawie Yamaha Virago 250:)
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Nieprzewidziane serwisowanie w sezonie

Postautor: Jachu dodano: 08 sie 2009, 18:57

Pojawił się luz na kolumnie (najpierw myślałem że jakiś problem z lagami) Strasznie się naszarpałem motura zanim namierzyłem co to mi puka. Delikatnie minimalnie podciągnąłem pierścien a górna kontra po tym zabiegu dała się wykręcać ręką - popusciło dość sporo. Odgłos był taki jakby te blachy prowadzące w środku lag ze spręzynami poleciały już chciałem je rozbierać.
Czas roboty 50 sekund :))
Jachu
 


Wróć do Lifan LF-250

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość