
daro pisze:Szukałem, szukałem i wreszcie znalazłem. Stałem się dzisiaj szczęśliwym posiadaczem szprychowanych kół od samego protoplasty, czyli Yamahy XV 250.Do tego z oponami Pirelli, więc odpadł problem ślizgających się opon po mokrym asfalcie.
Jak na razie wymieniłem przednie koło. Też pasuje idealnie. Można z powodzeniem wykorzystać Kiłejową oś z tuleją dystansową. Jednak założyłem tarczę od Kiłeja, bo nadal jest w stanie perfekcyjnym w przeciwieństwie do zrytej już od XV. Poza tym klocki są dotarte z Kiłejową tarczą. Żadna z tarcz nie była przyklejona. Same śruby.
Jeżeli chodzi o koło tylne to jak na razie tylko przymierzyłem i nie bardzo pasują tuleje dystansowe do wahaczy. W Kiłeju oś jest grubsza i dłuższa a felga ma inną szerokość. Do tego z obu stron są tuleje dystansowe. Od XV dostałem tylko jedną tulejkę. Jeżeli włożę ją od strony głowy śruby, to z tej strony wydaje się być OK, jednak od strony nakrętki między wahaczem a felgą jest nieduża przerwa i niezbędna jest kolejna tulejka. Jak Ty to rozwiązałeś? Bo jak na mój gust, to trzeba wymierzyć i dorobić tulejki aby koła i zębatki były w jednej osi. A gumy zabieraka...Solidne w XV w przeciwieństwie do totalnego knota w Supershadole. Jak zobaczyłem te u Yamahy, to przestałem się dziwić, że rozlatują się gówniane, malutkie tulejki w Kiłeju. Zamówiłem jeszcze zębatkę, bo ta od Kiłeja nie pasuje i muszę poszukać napinaczy łańcucha od XV, albo je dorobić.
Lefthandy_drugilogin pisze:Kierwa, przez te wynalazki straciłem hasło do swojego konta i musiałem się zarejestrować awaryjnie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość