Czołem !
U mnie też grzechocze. Moim skromnym zdaniem osłona łańcucha jest za blisko samego łańcucha. Poza tym zrobiona jest z puszki po szprotkach i chyba to jest większy problem. Też się zastanawiałem jak się tego pozbyć. Myślałem o oklejeniu całej osłony jakąś gumą, albo napylenie lub wysmarowanie czymś ala klej butapren. Pochłonęło by to drgania, ale z drugiej strony później mogło by się to przyczepiać do łańcucha, co nie jest wskazane. Myślę jeszcze nad rozwiązaniem.
Osłonę ślizgu możesz zastąpić przyklejając do wahacza (w tym samym miejscu gdzie oryginalnie była osłona) kawałek starego paska klinowego, albo odpowiednio przycięty kawałek gumy.
P.S.:
Przeczytaj regulamin forum ze szczególnym naciskiem na pkt. 2, gdyż twoje zachowanie cyt.:"...może skutkować usunięciem tematu, a w najlepszym razie złośliwymi komentarzami pozostałych użytkowników forum"
