Niestety ale tak jest że serwis miga się od roboty bo masz chopie ciężki przypadek. Może nie jest to usterka bardzo skomplikowana ale tak wydaje się gostkowi co siedzi na warsztacie. Prawda jest taka że ciężko znaleźć fachowca co bo miał pojęcie o robocie, a siedzi na stanowisku mechanika. Większość to ludzie którzy są z zawodu elektrykami, piekarzami, stolarzami i nie mają wykształcenia mechanicznego a biorą się za taką robotę bo akurat nie mogą jej znaleźć w swoim zawodzie. Mieli kiedyś WSK albo komarka i coś tam potrafili zrobić więc idą do serwisu i próbują swoich sił. Jak mi się uda to szef wysyła ich na szkolenia i wtedy mają jakieś tam blade pojęcie o tej robocie ale i tak nie mają podstaw. Robią coś na pałę i albo się uda albo nie. Wszystko na farta.
Taka rzeczywistość panowie. Ja jak czasem mam okazje oglądać prace takich super fachowców to nóż się w kieszeni sama otwiera.
Ostatnio w mojego brata XJ600 był problem bo motor ciężko palił. zalewało dziada, przepalał bo śmierdziało benią z wydechu, strzelał przy dodawaniu mocno gazu i był trochę słaby. Serwis trzymał 3dni motor, powymieniali przewody zapłonowe i rozłożyli ręce bo resztę sprawdzili i było wszystko dobre.
A ja siadłem i znalazłem, siedziałem cały weekend po 10h dziennie i żeśmy doszli z bratem co jest. Ośka zawieszenia pływaka na 3 gaźniku się oberwała, podstawa pękła i pływak był skoszony i się zawiesił. Specjalny klej do aluminium, nowa ośka z pręta na tokarni zrobiona, łożone do kupy i działa. Ostatnio brat był w Bełchatowie na zlocie i pali książkowo 6.5 na trasie. No ale mi się chciał to zrobić. A serwis ci nie powie że ma hu...ych fachowców i nie wiedzą co jest bo są tępi tylko wysyłają cię do producenta.
Ostatnio przychodzę i mówię bo widzę że gaźnik jest chyba źle wyregulowany bo dławi skuter, na to gostek mówi że go regulował i nic to nie dało. No to mówię ze pewnie jest do czyszczenia a on na to że nie wie jak to się robi i dlatego jak przyjedzie taki skuter i jest właśnie taki problem to wymienia na nowy gaźnik i jest z bani bo i tak klient płaci.
Następna sprawa to taka (i ta co mnie najbardziej wkurwia), że serwis mówi że jest autoryzowany a nie ma dokumentacji do danego motocykla i ten biedny pseudo mechanik boi się co kolwiek rozebrać bo potem nie będzie miał pojęcia jak to złożyć s powrotem.
Dobra bo się rozpisałem, ale przynajmniej wyrzuciłem to z siebie
