Bez sakw i kufra ze zdjętymi stelażami, wypruty wydech, większa dysza główna w gaźniku ze 110 na 150, dobrze wyregulowany gaźnik i zawory, zmienione przełożenie na zębatce tylnej ze 45 na 42 zęby, spokojnie osiągam 130km/h, jeśli jest dłuższa prosta zamykam budzik. 100km/h osiągam w 13sek, 130km/h w 22sek. (oczywiście licznikowe). Mierzona prędkość V-max na GPS 132km/h - 135km/h. Pozycja do osiągnięcia tej zawrotnej prędkości to leżenie na baku. V-ka daje rade

Jak bym miał za dużo kasy to jeszcze grzebnąbym ten silnik. Pytanie tylko po co. Jeśli ktoś chce szybciej jeździć, to najtaniej i najlepiej przesiąść się na większą pojemność. Ale mówię tu o kupnie innego moto, a nie wkładanie większego silnika. No chyba ze ktoś to zrobi z głową i profesjonalnie. Rzeźbienie najczęściej kończy się rzeźbą w kupie.