Witam,
Borykam się z problemem przerywania w Romecie na wysokich obrotach. Pacjent to Romet R250, przebieg 1700 km, rok 2009. Ogólnie motocykl chodzi ok na wolnych obrotach. Pierwszy problem to odpalanie gdzie lewy cylinder później się rozgrzewa niż prawy. Tak jest od nowości. Jak motocykl złapie temperaturę chodzi ok, ładnie się wkręca na obroty i schodzi, więc uważam że gaźnik jest dobrze wyregulowany. Drugi problem to taki, że raz mogę go rozpędzić dość żwawo i idzie do co najmniej 120 km/h. Ale większość czasu motor idzie ładnie do 100 km/h następnie odkręcanie manetki nie zwiększa znacząco prędkości za to pojawia się pooszarpywanie. W motorze sprawdziłem filtr powietrza, wyregulowane zostały zawory, wyczyszczony gaźnik, założony filtr paliwa, zmienione świece na NGK. Co może być przyczyną pooszarpywania, jakieś pomysły? Dlaczego raz idzie ładnie (zauważyłem że dzieje się tak chyba jak jest nie mocno zagrzany to idzie lepiej) a raz idzie do 100 km/h i nie mogę go rozpędzić bardziej?