autor: maximus dodano: 21 maja 2014, 08:45
rocznik 2005 kupiony w Wawie na Modlińskiej w salonie jako Wektor, czyli od początku mój. Nigdy nie było żadnych poluzowanych śrubek, odpadających części itp. zachowywał się jak normalna 250. Przebieg obecnie ok 9 tyś (2 lata nie jeździĺem) Z czasem dochodziĺy:
-Tankpad- robiony na miarę w firmie Tarbor w Wawie z fabryką w Radomiu
-sakwy skórzano piankowe kupione w miare na wymiar na motobazarze w Ĺodzi
-bagażnik tylny od jakiejś Yamachy kupiony wraz z tylnym kufrem na Warszawskim motobajzlu. Pasuje idealnie,
-piwniki 2 kupione na motobajzu w wawie
-piórnik górny też kupiony jak wyżej
-piórnik dolny robiony własnoręcznie
-gmole dokupione od innej chinskiej 250
-halogeny japońskie połączone przez przekaźnik włączane osobnym przyciskiem
-ĺańcuch i zębatki kupione 4 lata temu w intercarsie od suzuki (już niepamiętam rozmiaru)
-spaceròwki na gmolach składane kupione na motobajzlu w Wawie
-frędzle na manetki kupione a na rączki robione własnoręcznie
-szyba uniwersalna
-lusterka chromowane od draga
-przedĺużki lusterek z netu zamawiane
-fanfary z bajzlu w wawie
W tym roku wymieniłem sparciałe elementy gumowe oraz kilka metalowych, usztywniĺem dźwignie nożną zmiany biegów, zmieniony wkład lampy przedniej na ursus ew. Jak piszą wsk h4, regulregulcja zaworów 0,10 i 0.15, pełna regulacja gaźnikòw z czyszczeniem i synchronizacją, dysza wymieniona na rozmiar 100, uszczelniona puszka filtru powietrza i lepsza gąbka docięta i nasączona (stożki się nie sprawdziły), wymienione przeĺączniki i poprawiona ekektryka (wszystko na swoim miejscu), wymienione wszystkie wężyki gumowe, odcięte dopalanie spalin i zmienione wydechy na lekkie wytłumienie uniwersalne z alegro. Moduĺ gold casoli zdechł po 2 odpaleniu więc jest znòw oryginał. Po 2 dniach jazdy i 200 km nic o spalaniu nie mogę powiedzieć bo jeszcze w baku coś jest (verwa 98) ale dzwięk potęga i czuć źe idzie na każdym biegu (narazie dotestowałem do 110 bo mam kiepskie opony). Wibracje pojawuają się przy 100 na podestach nigdzie indziej nie czuję. Ale jeszcze wiele przedemną:)