ZGINĘŁY KIERUNKOWSKAZY

autor: **stahuza** dodano: 02 sie 2009, 20:09

W czasie pwrotu z przejażdżki stwierdziłem ze nie mam kierunkowskazów.Przed wyjazdem było O.K.Nie ma nic.Proszę o jakieś wskazówki gdzie szukać przyczyny.Gdzie jest umieszczony przerywacz kierunkowskazów w Jinlunie 150-5 ?
Pozdrawiam Staszek

autor: **Luca** dodano: 03 sie 2009, 10:57

Najprawdopodobniej rozłączył się jakiś styk. Posprawdzaj wszystkie złączki i przerywacz też mógł polecieć.

autor: **stahuza** dodano: 03 sie 2009, 20:14

Luca pisze:Najprawdopodobniej rozłączył się jakiś styk. Posprawdzaj wszystkie złączki i przerywacz też mógł polecieć.

Dzisiaj po pracy posprawdzałem całą instalację i znalazłem pod lewa osłoną boczną czarne okrągłe pudełko z dwoma przewodami zakończone złączką.Na pudełku nie ma żadnych oznaczeń i musialem trochę pokombinować.W środku był układ elektroniczny z którego jeden przewód się oderwał i wymagał wlutowania.I cały problem już za mną.Na przyszłośc w razie czego wiem gdzie szukać przyczyn braku kierunkowskazów.

autor: **stahuza** dodano: 06 sie 2009, 13:02

verdgar pisze:Miałem dokładnie taki sam problem - to pudełko, to przerywacz kierunkowskazów - niestety jest dość wrażliwy na wstrząsy - kabelki odrywały mi się jeszcze trzykrotnie - pomogło dopiero zalanie przerywacza klejem na gorąco

A jak jest (w przypadku zastosowania kleju) z odprowadzeniem ciepła z układu elektronicznego? jak by nie było to układ w czasie pracy sie grzeje.

autor: **stahuza** dodano: 11 sie 2009, 08:11

verdgar pisze:Wiesz kierunkowskazów używa się raczej dość krótki czas, w każdym razie nie zauważyłem żadnego problemu z przegrzewaniem się tego elementu.
Klej na gorąco ma dodatkowo ten plus, że można się go łatwo pozbyć - wystarczy wstawić go do gorącej wody

Dzięki za wyjaśnienie.Ja kombinowałem żeby pomiedzy pudełko a płytkę włożyć kawałek pianki poliuretanowej ale skoro z klejem jest OK to też tak zrobię.
Pozdrawiam

autor: **RIZI** dodano: 03 lis 2011, 23:40

Ożywiam temat, mój kierunek zaczynał przyśpieszać wraz z obrotami, aż w pewnym momencie zanikał całkiem. Sądziłem, że to problem ładowania a faktyczną przyczyną okazał się naderwany kabelek przy płytce elektronicznej wewnątrz puszeczki- przerywacza. Urwał się całkiem w czasie poszukiwań usterki. Wystarczyło polutować oba kabelki i znów mruga :_hura"

. Oczywiście usterka usunięta dzięki znaleźnym tematom, z zastosowaniem podobnych metod.
Pozdrawiam.

autor: **arek poznań** dodano: 21 lis 2011, 18:36

zrób kierunki na piny, nikt ich nie wyrwie i nie będą w ruchu podczas wibracji a co za tym idzie kable będą nieruchome co oznacza że będą ok.ps.mogą być popalone gniazda elektryki.ja mam całkiem nową instalację w jelonku i nic nie szwankuje