Taaak, to prawda drgania są ostre. Mój Kingway 150 ma 4500 km. Po dotarciu drgania się zmniejszają ale dalej jest to spory problem. Można zastosować taki myk jak zmiana zębatki przy silniku. Pasuje od mz. nie pamiętam już ile zębów miał oryginał bo dawno to robiłem i nie pamiętam już ile miała ta od mz. Ale miała więcej. Trzeba po prostu wstawić większą. Ze zmianą zębatki tylnej jest większy problem. Łatwiej zamienić więc tę na przodzie. Z blokadą nakrętki był deko problem z tego co pamiętam bo oryginalnie jest to rozwiązane inaczej niz w mz, poza tym wszystko ok. Drgania są zależne od obrotów a elastyka silnika w 150 jest na tyle duża, że zwiększenie zębatki silnikowej nie dość że nie pogarsza znacząco przyspieszeń, które przy tym modelu i tak nie maja większego znaczenia, to poprawia prędkość maksymalną i to znacznie oraz zmniejsza znacząco męczące drgania. Ja swoje moto sprzedałem prawie 3 lata temu i parę dni temu odkupiłem je z powrotem z przebiegiem tylko o ok 300 km większym niż przy sprzedaży. Sentyment taki miałem. Kupiłem go nowego w 2007 rocznik 2006. I znów jest mój. Chodzi jak nowy. Przymierzam się do większych przeróbek silnikowo- wizualnych, które będę opisywał na tym forum. Tak przy okazji- wstawiał ktoś do 150 cylinder i tłok od czelendżera 200? Jak wtedy z głowicą i zaworami? pozdro
-- EDYTOWANY Dzisiaj, 22:59 --
Sory jestem tu nowy

jeśli chodzi o zębatkę wszystko już jest na forum

muszę sobie to wszystko dokładnie przeczytać, może to nie miejsce na wynurzenia ale w końcu znalazłem forum gdzie nie piszą gówniarze jeżdżący na co dzień komunikacja miejska a nie motocyklem jakie to g... te chińczyki ufff, nareszcie...

Non Omnis Moriar...