Takie szukanie jest bardzo upierdliwe. Z pomiarów czujnika na podgrzewaczu butelek wychodzi, że czujnik ładnie pokazuje. Ja obstawiam jeszcze sondę lambda na którymś z wydechów, chyba że jest jedna na tej puszcze pod wahaczem.
Ja bym się skupił nad próba diagnozowania usterek poprzez podpięcie się do sterownika tego całego ustrojstwa wtryskowo-zapłonowego.
Piter naprawdę nie masz wogóle w okolicy jakiegoś serwisu motocyklowego, prowadzonego przez osobę prywatną? Taki zakład musi mieć jakiś komputer diagnostyczny i gościa który na tym się trochę zna. Jak to by wyglądało jakby przyjechała R6 z 2009r i gostek by latał z mierniczkiem i mierzył sobie każdy czujniczek wkuwając się igłami w przewody. Zaraz bym zabrał z stamtąd motor.
Trzeba tylko się zorientować gdzie znajduje się wtyczka diagnostyczna. Jak ona wygląda, a na pewno znajdzie się urządzenie które połączy się z tym sterownikiem i szczyta błędy. No i na pewno będzie można w czasie rzeczywistym podpatrzeć jak na uruchomionym silniku zachowują się poszczególne czujniki.
Ja jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o diagnozowanie motocykli, auta mam obeznane.
Bo teraz tak, jak wogóle działa ten układ zapłonowo-wtryskowy w tym motorze? Wiadomo że musi być sonda lambda, czujnik temp, możliwe że czujnik wychylenia przepustnicy, może być też mapsensor podciśnieniowy albo przepływomierz, "czujnik tlenu" lub inaczej czujnik temp powietrza w układzie ssącym i inne pierdoły. Żeby motor był martwy, to musiałby się spieprzyć czujnik położenia wału, bo wtedy nie ma informacji kiedy jest zapłon a kiedy wtrysk. Albo musiałby paść sterownik od wtrysku bądź moduł zapłonowy.
A tak to jak jeden czujnik się spitolił, to sterownik wchodzi w tryb awaryjny i leje ile wlezie benzyny. Plus tego taki, że można gdzieś dojechać. Dlatego uważam że takie szukanie jest kompletnie bezsensu. Szczególnie że nie mamy pojęcia jakie powinny być wskazania poszczególnych czujników. Jedynym rozwiązaniem było by się spotkać z właścicielem drugiej takiej maszyny i po kolei podmieniać te czujniki aż się natrafi na ten co robi zamieszanie. Można też spróbować odpinać poszczególne wtyczki i sprawdzać reakcje silnika. Czasem udaje się coś znaleźć, ale jest to metoda 50 na 50%.
Ja się poddaje, bo przez neta gdzie nie widziałem motocykla na oczy nic nie pomogę. Jak bym miał dostęp do takiego sprzęta, to pewnie bym coś wymyślił. A tak to wróżenie z fusów. Potrzebuje więcej informacji.
Ooo właśnie, Romas mi tu podsunął jeszcze pomysł. A może ugnił przewód gumowy podciśnieniowy od regulatora ciśnienia paliwa. Jak są wtryski to musi być pompa paliwa, która nabija ciśnienie na listwę wtryskową. Regulator prosto działa, w zależności od podciśnienia przymyka lub otwiera zaworek a tym samym reguluje ciśnienie paliwa na listwie. Jak jest większe ciśnienie paliwa to przy tym samym czasie otwarcia wtrysku wyleci więcej paliwa. Chyba że nie ma tam regulatora tylko wtryski działają na zasadzie czasowego otwarcia. No więc dalej głupi jestem
