Jak zdać egzamin...

[tamik78]

Jak zdawałem w Gdańsku to hamowanie miałem na placu, niby miałem się rozpędzić do 50'tki ale miałem ze 40km/h. Byłem cały spękany bo instruktor na kursie mówił że hamowania nie będzie bo to zbyt niebezpieczne (jeszcze się o to specjalnie dopytywałem). No i nie trenowałem tego... Poszło całkiem nieźle jak na pierwszy raz, co prawda zblokowało mi w pewnym momencie tylne koło ale ponieważ trzymałem kierunek na wprost to nie znosiło mnie na boki i utrzymałem bezproblemowo równowagę. Hamowanie miałem rozpocząć po minięciu słupka, egzaminator jechał trochę z tyłu i z boku w swojej puszce.

[Lupus]

Ja hamowanie miałem na placu egzaminator kazał rozpędzić się tak aby wbita była ta 3jeczka ale żeby nie przesadzać z prędkością bo to w sumie mu niepotrzebne aby ktoś wywalił się na egzaminie - a na kursie hamowanie awaryjne pod koniec jazd było aż do znudzenia

[Dziadek]

To suzuki 150 to jedna wielka poraszka

[Lupus]

Ja zdawałem egzamin w WORD Wałbrzych - tam egzaminator na trasie nic nie mówi a znajomość trasy jest wymagana - jak się zagapisz i pojedziesz gdzie indziej to egzamin oblany a powód - zmiana trasy egzaminacyjnej

[KaeM]

Najwyraźniej każdy WORD rządzi się innymi prawami

Muszą jednak być w zgodzie z przepisami regulującymi te sprawy. Jeśli wynik egzaminu byłby negatywny, w przypadku naruszenia przepisów dotyczących egzaminu, można go łatwo podważyć.
Dziennik Ustaw nr 217 poz. 1834 załącznik (podajże) 5, §11, pkt 3:
"egzaminator przekazuje osobie egzaminowanej
polecenia dotyczące kierunku jazdy lub wykonania
określonego zadania egzaminacyjnego; polecenia
te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na
drodze zasadami ruchu lub stwarzać możliwości
zagrożenia jego bezpieczeństwa;"

Nigdzie nie jest wspomniane, że wymaga się znajomości trasy. Jest jedynie informacja, że trasa egzaminacyjna na kategorie A, A1,B1 jest podawana do wiadomości publicznej, tak żeby można się z nią zapoznać.

[mnich86]

Najwyraźniej każdy WORD rządzi się innymi prawami

Muszą jednak być w zgodzie z przepisami regulującymi te sprawy. Jeśli wynik egzaminu byłby negatywny, w przypadku naruszenia przepisów dotyczących egzaminu, można go łatwo podważyć.
Dziennik Ustaw nr 217 poz. 1834 załącznik (podajże) 5, §11, pkt 3:
"egzaminator przekazuje osobie egzaminowanej
polecenia dotyczące kierunku jazdy lub wykonania
określonego zadania egzaminacyjnego; polecenia
te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na
drodze zasadami ruchu lub stwarzać możliwości
zagrożenia jego bezpieczeństwa;"

Nigdzie nie jest wspomniane, że wymaga się znajomości trasy. Jest jedynie informacja, że trasa egzaminacyjna na kategorie A, A1,B1 jest podawana do wiadomości publicznej, tak żeby można się z nią zapoznać.

miałem to samo napisać tylko mnie ubiegłeś

[Miron]

Proponuję szkołę taką który nauczy jeździć (w miarę), podpowie lub nauczy na co zwracać uwagę w ruchu drogowym, wie co to jest motocykl, do czego służy, i umie wytłumaczyć wszystko w tym temacie odpowie na każde pytanie a nie "przecież mamy jedną trasę Dasz radę". Wiadomą rzeczą jest, że nas reszty życie nauczy lecz ja uważam iż każdy kursant MA znać wszystkie rzeczy, zasady dotyczące poruszania się motocyklem.

Nie lękajcie się egzaminów wewnętrznych one są naprawdę dla Waszego dobra.

Jazda motocyklem to nie tylko zmiana biegów i but, szczególnie w Naszym przypadku.
U mnie również jest jedna trasa egzaminacyjna i zgadnijcie gdzie kursanci chcą jeździć?

Czy jeden z drugim i piątym tamtędy będzie jeździł na co dzień.

Pozdrawiam

[Ania]

W Poznaniu jest jedna trasa,wszystko wykonujesz na placu również hamowanie awaryjne,zdawalność 80% ,trochę mam stracha bo ta Yamaha jest trochę dla mnie za duża ale nie mam wyboru.A co do ósemek to bez kierunkowskaza ale musisz oglądać się na lewo i prawo jak na skrzyżowaniu. dzięki za wskazówki jeszcze trochę godzin mam do wyjeżdzenia ,oby pogoda dopisała.

[Lupus]

Chyba w większości miast jest jedna trasa - Kłodzko, Wałbrzych i Wrocław ma po jednej trasie - co do wymagania bądź nie kierunkowskazów to egzaminator powinien powiedzieć przed egzaminem - na marginesie egzaminator u którego zdawałem przed rozpoczęciem egzaminu udzielił instruktażu takiego że każdy by zdał (opowiedział dokładnie czego oczekuje i jak ma to wyglądać) a jeden pan oblał nawet nie ruszając z miejsca bo nie patrzył za siebie w chwili startu a sam egzaminator skomentował to tak - Widzi pan nawet koledzy się z pana śmieją

[Ania]

Znajomego egzaminator usadził za nie spojrzenie sie w lustrka przed ruszeniem na placu, lupus masz racje jak masz dobrego nauczyciela i normalnego egzaminatora to będzie dobrze.Wczoraj gościu na egzaminie na trasie zaliczył niestety glebę i pogotowie go zabrało miał ogromnego pecha