Czytać i ćwiczyć a najlepiej jak ktoś ma możliwość to kurs doskonalący.
Nawet po zimie jak wsiadam po dłuższej przerwie to ćwiczę przeciwskręt, hamowanie przodem, hamowanie tyłem i hamowanie awaryjne oboma hamulcami na raz.
Każdy musi sobie sam wypracować swój własny styl jazdy ale należy jak najwięcej wiedzieć i ćwiczyć by w sytuacjach ekstremalnych zareagować właściwie.
Co do hamowania to najlepsze efekty daje hamowanie jednocześnie na dwa hamulce. Czym większa prędkość tym intensywniej przód a jak mała prędkość tym bardziej tył, zwłaszcza przy prędkości parkingowej, przód można sobie darować.
Na śliskim delikatnie z wyczuciem i nigdy ale to nigdy nie wciskać klamki hamulca przedniego gwałtownie, tylko stopniowo bo jak dobre hamulce to gwałtowne naciśnięcie spowoduje zerwanie przyczepności przedniego koła a wtedy wyprowadzić motocykl nie jest łatwo.
Mi wydawało się, że jestem dobrym motocyklistą do czasu aż zacząłem czytać o technikach jazdy. Teraz wiem, że prawie nic nie umiem
