tak szczerze

Porady doświadczonych dla początkujących
(jak jeździć, jak hamować, jak upadać, jak jeździć w grupie)
moderatorzy: Wojtas

tak szczerze

Postautor: PalKory dodano: 08 gru 2009, 22:21

... taki odruch bezwarunkowy.
PalKory
 

tak szczerze

Postautor: Dobry dodano: 08 gru 2009, 22:52

Ja zawsze myślałem że jak ślisko to tylny odpada bo już mnie parę razy rzuciło na śliskim więc hamuję przednim oczywiście nie zapominajcie że jak przednim na śliskim to kierownica sztywno i prosto bo inaczej na pewno gleba tak ja w Słupsku na rondzie :/





No ale mogę się mylić,Grzeno jest bardziej doświadczonym kierowcą :swir:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dobry
Sympatyk
 
Posty: 1709
Rejestracja: 10 maja 2009, 13:25
Lokalizacja: Ustka/Tomaszów-Mazowiecki
Motocykl: RoV250/XJ900/CBR1000F/Varadero
Tel. kom.: 505381119
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

tak szczerze

Postautor: Luca dodano: 09 gru 2009, 11:15

Czytać i ćwiczyć a najlepiej jak ktoś ma możliwość to kurs doskonalący.
Nawet po zimie jak wsiadam po dłuższej przerwie to ćwiczę przeciwskręt, hamowanie przodem, hamowanie tyłem i hamowanie awaryjne oboma hamulcami na raz.
Każdy musi sobie sam wypracować swój własny styl jazdy ale należy jak najwięcej wiedzieć i ćwiczyć by w sytuacjach ekstremalnych zareagować właściwie.

Co do hamowania to najlepsze efekty daje hamowanie jednocześnie na dwa hamulce. Czym większa prędkość tym intensywniej przód a jak mała prędkość tym bardziej tył, zwłaszcza przy prędkości parkingowej, przód można sobie darować.
Na śliskim delikatnie z wyczuciem i nigdy ale to nigdy nie wciskać klamki hamulca przedniego gwałtownie, tylko stopniowo bo jak dobre hamulce to gwałtowne naciśnięcie spowoduje zerwanie przyczepności przedniego koła a wtedy wyprowadzić motocykl nie jest łatwo.

Mi wydawało się, że jestem dobrym motocyklistą do czasu aż zacząłem czytać o technikach jazdy. Teraz wiem, że prawie nic nie umiem :D
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5079
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

tak szczerze

Postautor: Shipp dodano: 09 gru 2009, 13:08

Hamowanie na śliskim tylko tyłem, w sytuacji awaryjnej dodatkowo lekko przód! Tył może zarzucić, ale jest do opanowania, ślizg przedniego koła = niemal pewna gleba.
Palce na klamce owszem, ale w sytuacjach które mogą wymagać szybkiej reakcji, czy jadąc w mieście albo w pobliżu innych pojazdów lub przechodzniów. Kiedy jadę sam nie ma potrzeby ciągle trzymać palców na klamce, wręcz przeciwnie, można się "zapomnieć" i niechcący przyhamować zupełnie niepotrzebnie i nieoczekiwanie dla samego siebie.
Cwiczenia, jak napisał Mlynaszz i Luca, to jedyna i najlepsza droga do opanowania swojego motocykla, wyczucia jego zachowania w różnych sytuacjach i "wyuczenia" się reakcji odruchowych.
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

tak szczerze

Postautor: PalKory dodano: 09 gru 2009, 15:56

Ja przyzwyczaiłem się do hamowania praktycznie tylko przodem, są jednak sytuacje kiedy trzeba użyć tylnego hamulca np wiadukt z zapiaszczonym zakrętem (pod Głogowem jest takie miejsce), problem polega na tym, że w Rometach (przynajmniej w moim) jest tak, że ten hamulec jest strasznie cienki, tzn coś tam hamuje ale słabo nawet jak się go wciśnie do oporu... Nie czytałem jeszcze żadnych książek na temat techniki jazdy (prawko mam już 5 lat) ale chyba zacznę- zawsze warto czegoś się dowiedzieć i może zmienić złe nawyki...
PalKory
 

tak szczerze

Postautor: Kris dodano: 09 gru 2009, 20:09

Panowie, hamowanie tylko przednim, to nie jest dobre przyzwyczajenie. :ojoj: Bardzo łatwo można zaliczyć glebę - motocykl jest nie doopanowania - tak jak napisał Shipp. Nie jest żadnym odkryciem, że prawidłowo powinno używać się obu hamulców - mówią pewnie o tym na kursie. Ja nie uważam się za jakiegoś eksperta, czy też mistrza kierownicy, ale zacząłem śmigać na moim pierwszym Komarze mając 10 lat. Później stopniowo zmieniałem sprzęty na większe i zacząłem robić się coraz bardziej pewny siebie. Kilka razy zaliczałem gleby w różnych sytuacjach i życie weryfikowało moją technikę jazdy. Największym moim "doświadczeniem" był prawie 3 miesięczny pobyt w szpitalu na wyciągu w wieku 23 lat. Po kilku latach znowu wsiadłem na motocykl, ale jakoś opuściła mnie brawura :)) Staram się przewidywać sytuację na drodze i nie kusić losu, chociaż wolno raczej nie jeżdżę :twisted: :) Nie czytałem tego poradnika, ale uważam - jak zresztą większość , że przeczytanie go z całą pewnością nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie pomoże w doskonaleniu techniki jazdy.
Awatar użytkownika
Kris
Sympatyk
 
Posty: 415
Rejestracja: 20 maja 2009, 22:20
Lokalizacja: Trojmiasto - przewaga Gdyni
Motocykl: Zipp Raven
Tel. kom.: 501963905
Płeć: mężczyzna
Wiek: 55

tak szczerze

Postautor: ejska dodano: 09 gru 2009, 22:08

.."tak szczerze"..widzę, że róznie kazdy podchodzi do techniki jazdy..napewno warto czytac wymieniac doświadczenia lecz nie zakuwac na pamięc tego wszystkiego..najlepsza nauka wsiadasz na moto i próbujesz to co przeczytałeś..inaczej sie jeździ wolnym moto inaczej szybkim..z racji tego, że śmigałem tym szybszym na pewne rzeczy nie zwracam uwagi po prostu jest to nawyk i odruchowo sie robi niektóre rzeczy-jak maszyna..no ale też trzeba parę km przejechac..nawyk 1. dwa paluchy na heblu nawyk 2. przy kazdej zmianie pasa ruchu patrzę w lusterko i głowa równiez na bok bo różnie bywa nawyk 3. hamowanie przednim podstawowe tylny pomocniczy w drastycznych wypadkach hebel przód na maxa-tu kłania sie regulacja ustawienie tak by nie zablokował sie na amen..
ps co do hamowania proponuję sprawdzic jak się hamuje na asfalcie, na kostce brukowej, na piasku, tez da do myślenia..
i najważniejsze NIE KOZACZYC :) ..ALE CZASEM MI TEŻ SIE ZDARZA..
ejska
 

tak szczerze

Postautor: Lupus dodano: 10 gru 2009, 10:46

szczerze to mam Motocyklistę doskonałego na PDF i przeczytałem ze 3 strony :D nie mam serca do poradników.
co do techniki jazdy wolę podpytać bardziej doświadczonych motonitów i ćwiczyć na drogach o prawie zerowym natężeniu ruchu - poza tym tego roczna gleba nauczyła mnie więcej niż nie jedna książka :D
Awatar użytkownika
Lupus
Sympatyk
 
Posty: 1305
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:29
Lokalizacja: Dzierżoniów
Motocykl: Honda CBF 600S
Płeć: mężczyzna
Komunikator: whatsup :D
Wiek: 45

tak szczerze

Postautor: Luca dodano: 10 gru 2009, 10:47

PalKory pisze: problem polega na tym, że w Rometach (przynajmniej w moim) jest tak, że ten hamulec jest strasznie cienki, tzn coś tam hamuje ale słabo nawet jak się go wciśnie do oporu..

Jest cienki bo go nie używasz lub masz nieprawidłowo ustawiony.
Na początku tył też mi ledwo co hamował ale gdy się go używa okładziny się dotrą i ułożą, to jest znacznie lepszy i nie ma problemu z zablokowaniem tylnego koła na asfalcie, nawet jadąc z plecaczkiem. Nacisnąć nogą trzeba mocno by blokował ale jak dla mnie to zaleta bo łatwo go wyczuć i blokuje tylne koło świadomie a nie przez przypadek.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5079
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

tak szczerze

Postautor: Shipp dodano: 10 gru 2009, 15:10

Nie wiem jak u innych, ale w mojej Viście tył albo ledwie spowalnia co ma niwiele wsplnego z hamowaniem, albo od razu blokuje koło. Sam nie wiem co gorsze...
Jeśli porównam do Draga, to śmiało mogę powiedzieć, że Vista nie ma tylnego hamulca.
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

PoprzedniaNastępna

Wróć do Szkoła bezpiecznej jazdy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość