Znaki moto dla jadących kolumną

[oleńka]

Znalazłam na jednym z forum. Przyda się do jazdy w kolumnie :

[LadyDragon]

Prawda, pod warunkiem, że wszyscy nauczymy się tego na pamięć

[Dobry]

co zlot wałkowany jest temat jazdy w kolumnie np:
- nie robienia tak dużych odstępów
- jazda na zakładkę
- pamiętanie za kim i przed kim jedziemy
- patrzenie w lusterka
- zjeżdżanie w rząd jak wymija nas ten co blokuje ruch na skrzyżowaniach
i co i za każdym razem kiedy jedziemy gdzieś większą kolumna każdy z wymienionych punktów jest rzeczywistością.
Znaki bardzo dobra i przydatna sprawa ale chyba dla bardziej wtajemniczonych my musimy najpierw opanować jazdę w większej kolumnie

[Deamiens]

Akurat odstępy w przejazdach większą kolumną są kwestią obycia z motocyklem i ogólnymi umiejętnościami jazdy. Zresztą inaczej nie da się wytłumaczyć tego, że prowadzący(a) przelatuje zakręt z prędkością niewielką jak na dane warunki, a kawałeczek dalej już się zapalają światełka stopu i h... Myślę, że tu nie ma co dyskutować - bo nie ma szans, żeby tak duża grupa osób prezentowała podobny poziom. Jadąc do Częstochowy podpięliśmy się pod grupkę, i w 10 motocykli zajmowaliśmy mniej miejsca jadąc ok 100-110 niż u nas zajmuje 5 motocykli jadąc 70. Swoją znowu drogą, osoby które już nie pierwszy raz ze sobą jadą mają wypracowaną komunikację, i takie "ogólne" znaki może i mogą pomóc, ale też niewiele zmienią.

I słowo na koniec na temat jazdy na zakładkę - wygląda fajnie. Szkoda tylko, że ostatnio jadąc z kryszem i foxem do Mielnika fox tak uparcie trzymał szyk, że na każdym prawym zakręcie myślałem że wypierdoli. Może to tylko tak źle wyglądało, ale jednak bezpieczniej jest zebrać zakręt większym łukiem. Tylko wtedy reakcje łańcuchowa - osoba jadąca w tyłu widzi, że poprzednik wjeżdża przed niego, więc daje po heblach... i wiadomo. Płynne i równe przejazdy są wg. mnie możliwe tylko w przypadku dobrego zgrania się i zaufania, a w dużej grupie SIĘ NIE DA.

[foxmolder]

I słowo na koniec na temat jazdy na zakładkę - wygląda fajnie. Szkoda tylko, że ostatnio jadąc z kryszem i foxem do Mielnika fox tak uparcie trzymał szyk, że na każdym prawym zakręcie myślałem że wypierdoli. Może to tylko tak źle wyglądało, ale jednak bezpieczniej jest zebrać zakręt większym łukiem. Tylko wtedy reakcje łańcuchowa - osoba jadąca w tyłu widzi, że poprzednik wjeżdża przed niego, więc daje po heblach... i wiadomo. Płynne i równe przejazdy są wg. mnie możliwe tylko w przypadku dobrego zgrania się i zaufania, a w dużej grupie SIĘ NIE DA.

To tylko tak chyba wyglądało z tyłu, ja nie miałem wrażenia, że wypierdole na zakręcie. Zresztą z Twojej wypowiedzi wynika, że trzymanie szyku jest jednak dobre, bo pozwala na szybki i płynny przejazd.

[szesnasty]

Mając na uwadze nasze wyprawy grupowe postanowiłem wrzucić ciekawy link .Myślę że warto zobaczyć .
http://www.wild-dogs.pl/zasady_bezpiecznej_jazdy.php
Grupę prowadzi i jest za nią odpowiedzialny ROAD CAPTAIN, Można go poznać po odblaskowej kamizelce.
Grupę zamyka doświadczony, dysponujący szybkim motocyklem SWEEP CAPTAIN. Można go poznać po odblaskowej kamizelce.

Niedopuszczalne jest:

a. Zmiana miejsca w grupie w czasie jazdy.

b. Hamowanie bez uprzedniego powiadomienia jadących z tyłu motocyklistów.

Każda nagła zmiana pozycji może spowodować problemy.
Zbyt małe odległości pomiędzy motocyklami zwiększają niebezpieczeństwo.
Podczas wyprzedzania i pokonywania zakrętów, motocykle jadące "na zakładkę" zwiększają odległości do 2 - 3 sekund i przechodzą w szyk pojedynczy.
Zmiany szyku jazdy dyktowane są przez prowadzącego grupę (ROAD CAPTAIN).


Jeżeli podczas jazdy w grupie nie czujesz się bezpiecznie - grupa jedzie zbyt szybko, daj znać ręką jadącym za tobą motocyklistom, przepuść ich i jedź swoim własnym tempem. Za tobą pozostanie tylko jadący ostatni w grupie - SWEEP CAPTAIN, który również zwolni i zostanie z Tobą do pomocy.
Funkcję SWEEP CAPTAIN przejmuje wówczas ostatni motocyklista w szyku.


Jadący za tobą motocykliści zapełnią opuszczone przez ciebie miejsce w szyku, przesuwając się do przodu. Podobnie postępuj w przypadku, gdy z ważnych przyczyn (senność, potrzeby fizjologiczne itp.) musisz zatrzymać motocykl. Jeżeli SWEEP CAPTAIN uzna za stosowne zatrzymanie całej grupy, musi powiadomić prowadzącego.

Motocykliści mniej doświadczeni jadą na początku Grupy za prowadzącym.

STRATEGIA JAZDY

Jeżeli nie wszystkim uda się przejechać skrzyżowanie i cześć motocykli zatrzyma się na świetle czerwonym, część grupy, która przejechała skrzyżowanie zdecydowanie zwolni lub zatrzyma się w bezpiecznym miejscu i poczeka na resztę.
W terenie niezabudowanym odległość pomiędzy motocyklami zwiększamy, jednak zawsze jedziemy w zasięgu wzroku.
Kiedy grupa zmienia kierunek jazdy (skręca w inną drogę, ulicę w mieście) a jadący z tyłu motocykliści mogą tego nie zauważyć, obowiązkiem ostatniego motocykla, który nie widzi w lusterkach jadących za nim kolegów jest zatrzymać się na zakręcie i poinformować nadjeżdżających.
W ten sposób nie pogubimy się i zawsze mamy pewność, że na następnym zakręcie ktoś na nas czeka i pokaże drogę.


EFEKT JO-JO

Efekt Jo-jo powstaje wówczas, kiedy po zatrzymaniu się lub wychodząc z ostrych zakrętów prowadzący przyspiesza zbyt mocno. Odległości pomiędzy motocyklami znacznie się zwiększają. Jadący z tylu muszą znacznie przyśpieszyć, aby wrócić na swoje miejsca w kolumnie. Można zapobiec temu problemowi, jeżeli ROAD CAPTAIN ograniczy przyspieszenie i kontroluje grupę w lusterku.

[oleńka]

Hehehe, nie wrzucałam tego po to, żeby jakieś dysputy prowadzić, tylko po to, żeby zapamiętać przynajmniej te najważniejsze. Taki ręczny interkom to ma być

[Michał_66]

Takie restrykcyjne zasady jak opisuje szesnasty można stosować w klubach które dużo jeżdżą po trasach a dla nas jak my spotykamy się w tak wielkiej liczbie tylko dwa razy do roku na rozpoczęciu i zakończeniu to nie ma sensu najważniejsze są tylko te podstawowe czyli kto prowadzi kto za kim jedzie i że nie wolno zmieniać miejsca w szyku kiedy jedziemy na zakładkę a kiedy gęsiego i tyle objazdówki są rzędu 60-100 km więc nie ma sensu bo i tak wszyscy jadą potem jak chcą

[Dobry]

No ale ludzie jeżeli jest osoba która blokuje ruch a my nie dajemy jej szansy przedostania się do czołówki to wątpię aby ktoś z nowych zablokował ruch i wiadomą rzeczą jest to że jak ktoś blokuje to zapewne zaraz będzie wracał na przód aby móc zablokować następne skrzyżowanie
tak samo jazda w dużej grupie też zobowiązuje do robienia odstępów aby osobówki mogły przeskoczyć całą kolumnę a u nas wszyscy jadą w jednej która zajmuje ze 3km
ja jak jadę na końcu zazwyczaj pomykam lewym pasem całą drogę aby nie wpuścić jakiegoś szaleńca w środek kolumny ale to jest ewidentne łamanie przepisów
większa grupa powinna być podzielona na 2-3 części i jak zbierze się trochę samochodów zjeżdżamy w rządek i puszczamy co jakiś czas auto co by była współpraca z kierowcami aut a nie my jedziemy rozwaleni od miejscowości do miejscowości i to jeszcze z takimi odstępami że tir spokojnie by się zmieścił.
Nie mówię żeby kurczowo się trzymać tyłka poprzednika ale 2-3 metry to chyba dość.
Zresztą temat był poruszany wielokrotnie jak zachowywać się w kolumnie łącznie z prezentacją w Tomaszowie i co i nic cały czas powtarzają się podstawowe błędy.
Na większych zlotach typu rozpoczęcie czy zakończenie musowo trzeba będzie zrobić pogawędkę z dokładnym objaśnieniem jak poruszać i zachowywać się jadąc w kolumnie

[Deamiens]

Dobry Żołnierzu, masz rację... tylko co z tego. Sam mówisz, że temat jest klepany wielokrotnie i nic nie daje. Dla przykładu, przejrzałem filmiki i część kolumny wygląda tak:

a część tak:

i różnica chyba jest dostrzegalna...

Ale chyba jednak lepsza jazda jako-taka, niż podobna do tej:

mimo, że kolumna stara się trzymać dość zwarto