gdy już nasze oczy nacieszyły się tym widokiem, wracamy na parking

teraz to już kierujemy się wzdłuż wybrzeża do miejsca naszego dzisiejszego noclegu, podziwiając przy okazji cudne widoki, bo jakże by inaczej


Naprawdę SUPER widoki jadąc nadbrzeżem Albanii, wspinając się górskimi serpentynami i podziwiając to wszystko potem z góry

Powoli kończy nam się paliwo. Zajeżdżam na stację. Mogę kartą? Only cash. Sorry muchomory, mam tylko euro a nie chcę już korzystać z albańskiego kantoru w głowie. Raz już płaciłem za paliwo jak za złoto

Jadę już na oparach, bo górskie serpentyny spowodowały u Vadera wilczy apetyt, w końcu jest stacja gdzie można kartą.
Teraz to już prosto do hotelu

taaaaa, prosto do hotelu

Tak jak pisałem wcześniej, google maps kilka razy wyprowadziło nas i nie tylko nas w przysłowiowe pole. Czasami lepiej było wpisać w miejsce docelowe adres hotelu albo nazwę hotelu, a czasami ani to ani tamto nie zadziałało jak powinno. Trzeba było otwierać zdjęcia hotelu, widok z okien, które były umieszczone na Bookingu i chociaż w ten sposób szukać gdzie to jest.
Tak było też z hotelem Kappa3. Podjeżdżamy na miejsce wg maps a tu jakiś wypasiony hotel. Hmm, na Bookingu wyglądało to trochę inaczej

Moja mina, nawet w kasku, chyba wyrażała potrzebę pilnej pomocy

, bo widząc nasze zakłopotanie podszedł do nas jakiś Albańczyk z reklamówka ze spożywczego. Niestety nie znał hotelu Kappa3 ale postanowił sobie że nam pomoże ten hotel odszukać i był w tym bardzo zdeterminowany. Ponieważ była pewna bariera językowa, bo my nic po albańsku, on nic po angielsku, to poszedł do recepcji tego hotelu przy którym staliśmy i wyciągnął jakąś młodą recepcjonistkę która znała angielski. Na nic się to jednak zdało, bo pomimo lepszej teraz komunikacji Pani też nie wiedziała gdzie jest hotel Kappa3. Pan się nie poddawał. Za punkt honoru sobie postawił, że znajdzie dla nas ten hotel. Kazał nam jechać za sobą. Dojechaliśmy do jakiegoś sklepu przed którym były też stoliki przy których faceci pili piwko

. Wyciągnął jednego z nich i rozpoczęliśmy debatę przy motocyklu, gdzie tu może się ukrywać hotel Kappa3. Generalnie jakiś szczegółowych wskazówek się nie doczekaliśmy, ale generalnie mieliśmy jechać w prawo i pod górkę. . Na Bookingu sprawdziłem jeszcze zdjęcia z hotelu i widok na okolice i na podstawie tych wszystkich wskazówek, chociaż bardziej jednak na czuja dotarliśmy w końcu do hotelu Kappa3

i oczywiście zarys naszej dzisiejszej trasy ( bez uwzględnionego błądzenia w poszukiwaniu hotelu kappa3

)
https://www.google.pl/maps/dir/Astraker ... FQAw%3D%3D