2025

[jędrek]

Jacek piękna ta fotka , w zasadzie jak by szło wymazać okazy motoryzacyjne było by jeszcze lepiej

[jacek.rc]

Oczywiście mam też bez ,ale tutaj jest w kontekście campu . Ta rzeka na serio żyje, co rusz barka ,albo wycieczkowiec .

[jacek.rc]

No i wczoraj chwilkę po północy skończył się sezon wycieczkowy . Wprawdzie ostatni wyjazd nie był już motocyklowy https://photos.app.goo.gl/mApryaiisptPjAgo9 ,ale dał kilka wskazówek . Gdyby ktoś wybierał się do Grecji we wrześniu ,to temperatury jak najbardziej sprzyjające podróżowaniu ,wiadomo na deszcze nie ma mocnych ,ale i podczas opadów temperatura jest około 20 st. Pomimo tego większość pół namiotowych było już zamknięte na głucho . Także popularne miejsca noclegowe mogą być nieczynne ,nawet część hoteli się zamykała . W naszym ośrodku ,na ostatnim obiedzie była też cała załoga ( nie przypuszczałem ,że tak wielu ludzi tam pracuje ) ,bo dla nich sezon już też się skończył . Wziąłem samochód z wypożyczalni i zrobiłem objazd moich miejsc w Grecji ,żeby pokazać je żonce ,i ta pustka wszędzie aż mnie zdziwiła https://photos.app.goo.gl/ZoXyHa9RcUt9VH6S9 . Niezmiennie zachęcam wszystkich ,którzy tu jeszcze zaglądają ,do dzielenia się swoimi doświadczeniami i przeżyciami z letnich wojaży ,bo nawet nie motocyklowe mogą zawsze takimi być ,a odwiedzone miejsca inspiracją do nowych wyjazdów .

[jędrek]

Czekamy NCD.

[jacek.rc]

No to spróbuję się rozgrzać jesienną porą . Szczerze ,to chciałem zacząć ,a w głowie pustka . Wszystko wymieszane i jedno wielkie kotłowisko . Na szczęście są zdjęcia i one to wszystko chronologizują . Zdjęć w tym roku postanowiłem narypać jak za dawnych czasów ,filmiki też są ale ja to pod lasem mieszkam i internet raczej lichawy ,poza tym focia pobudza wyobraźnię ,a na filmiku kawa na ławę . Jednak żeby nie było to najsamwprzód wspomnienie lata ,może ktoś zgadnie gdzie nakręcone ? https://photos.app.goo.gl/11Kdm5QF4jYk9KZd7 . Niestety ,nie potrafię tak jak Szubi wklejać otwartych fotek i będą linki .
Tegoroczne motocyklowe wojaże rozpocząłem od wyjazdu do Grecji . Miało to być domknięcie zeszłorocznej wycieczki ,w której to nie udało mi się przejechać przez Albanię MN itd , a po opisach Szubiego miałem ochotę . Pierwszego dnia plan był prosty ,z domku na Chorwację . Nocleg zaplanowałem w głowie , w miejscu gdzie kiedyś byłem z Izą w drodze samochodem do Medjugorie ( wtedy Honda się zepsuła i rzutem na taśmę postanowiliśmy o zmianie środka transportu) ,na spotkanie (fota z niego) https://photos.app.goo.gl/ZmgBoJxhVziHERML8 . Gdyby ktoś chciał namiary Bed & brekwest Ana Swajcarnica , no niestety 40E ,ale z pysznym i obfitym śniadaniem . Trasa tak już przejechana ,że nie fociłem za bardzo . przejazd przez CZ ,ten tunel w okolicy granicy z Słowacją ,i dalej na Węgry granica w Komarnie ,później przejazd przez całe H ,nie autostradowy i kawałek za granicą CHR dojechałem do pensjonatu ,około 600km . Na miejscu spotkałem dwóch czeskich bikerów , https://photos.app.goo.gl/mgyq6xxQccL4JuTe7 pogadaliśmy i . Poprosiłem gospodynię o śniadanko na siódmą i jeszcze posiedziałem na telefonie próbując go rozgryźć . Miał taką przypadłość ,już trzeci rok ,że nie mogłem rozmawiać za granicą . Roaming był włączony ,bo np. z Węgier i z Italii dzwoniłem normalnie ,a reszta ... . Nic nie wymyśliłem ,ale żona zainstalowała mi takie cuś ,że jak na miejscu było wifi ,to mogłem do niej zadzwonić ,tak że kontakt był . Pogoda była super ,ale koledzy powiedzieli mi ,że może dojść do załamania .Oni to śledzili bo już wracali z Czarnogóry do domu i spieprzyć miało się im od razu ,a mi później . Ot taka zapowiedź przygody ,wtedy jeszcze enigmatyczna .

[Szubi]

pierwszy film, wspomnienie lata, to chyba Garda