Wiem, że temat odległy i że parę razy bredziłem coś o tym po pijaku na zlotach i nikt nie wziął mnie na poważnie- ale myślę o tym jak najbardziej realnie.
A więc- Chorwacja kontynentalna też jest spoko ale na wyspach jest zupełnie inny klimat i czas płynie naprawdę inaczej- sprawdzilem w 2011 osobiście. Byłem w okolicach Zadaru i własnie tam planuję jechać (w Zadarze jest duży port promowy). Poza tym na wyspy mało kto jeździ- obierając to za cel sam w sobie- co dla mnie osobiście wydaje się przez to zamierzeniem bardziej pociągającym. Noclegi w ramach stałej bazy wypadowej proponuję znaleźć na spontanie w jakiejś wiosce nad samym morzem- z dala od dużych miejscowości turystycznych typu Biograd (tam można jechać tylko po to żeby wsiąść na prom na kolejną wyspę). Widzialem takich kwater wiele i naprawdę jest w czym wybierać. Mam namiary na fajne campingi, które obejrzałem osobiście ale na wstępie odrzucam to rozwiązanie z dwóch powodów: problem z zabezpieczeniem pozostawionych na czas wypadu na wyspę rzeczy i problem z zaśnięciem w namiocie w gorącą noc, że o wejściu do niego w dzien nie wspomnę. Także w grę wchodzi solidna kwatera. Jakby ktoś mial coś konkretnego do zapodania niech pisze. Termin póki co maj-sierpień, sprecyzujemy zimą jak zbierze się sztywna ekipa. Myślę że warto.