Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Hawk1985 dodano: 14 sty 2025, 10:54

Szubi pisze:Święta, święta i po świętach . . . to chyba dobry czas aby trochę oddać się marzeniom :*

Vader nadal mi się podoba. Jest taki fajny, symetryczny. Palą się dwie lampy z przodu, po każdej stronie wydech. Wizualnie nadal mi się podoba. Tak jak Trampek od razu dawał banana na twarz, tak jazdę Vaderem docenia się coraz bardziej z każdym przejechanym kilometrem. Jest to mega wygodny motocykl. Natomiast coraz bardziej zaczyna mi doskwierać jego waga. Szkoda też, że nie ma trochę lepszych właściwości terenowych. Nawigacja google podczas tej podróży wyrzucała nas nie tylko na drogi asfaltowe :/

To teraz subiektywnie o marzeniach :*

Obrazek

Afryka, fajna dzika, szczególnie w automacie można skupić się tylko na zabawie, ale wydaje się dla mnie trochę zbyt mała

Obrazek

BMW GS - chyba po Harley najbardziej hejtowana marka. Mnie GS -em super się jeździło. Niski środek ciężkości sprawia, że jego waga nie jest tak bardzo odczuwalna. Niby piszą, że ostatni olejak 1200 to najbardziej dopracowany GS, ale wizualnie bardziej mi się podoba 1250.

Viadro wydawało mi się dużym motocyklem, dopóki nie postawiłem przy GS ;)

Obrazek

Problemu nie ma bo na żaden z tych motocykli aktualnie mnie nie stać :rotfl: , więc to było o marzeniach a teraz wracamy do relacji z wyprawy :czytaj:



Zobacz sobie motocykl Triumph Tiger 800XC, ma to 94KM wiec mocy nie powinno braknąć, jest zdeeecydowanei tańsze niż Africa i GS, jest też sporo lżejsze.
Brakuje mi możliwości zjechania w teren DLem, Afryki nie rozważam ze względu na cenę, natomiast taki Tiger 800XC waży tyle co Vstrom 650, ma zdecydowanie większą dzielność terenową no i można go kupić za ok 25k
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650
Awatar użytkownika
Hawk1985
Forumowicz
 
Posty: 1689
Rejestracja: 27 wrz 2014, 14:07
Lokalizacja: Jaworzno
Motocykl: DL650
Płeć: mężczyzna
Wiek: 40

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 15 sty 2025, 10:21

Hawk1985 pisze:Zobacz sobie motocykl Triumph Tiger 800XC, ma to 94KM wiec mocy nie powinno braknąć, jest zdeeecydowanei tańsze niż Africa i GS, jest też sporo lżejsze.
Brakuje mi możliwości zjechania w teren DLem, Afryki nie rozważam ze względu na cenę, natomiast taki Tiger 800XC waży tyle co Vstrom 650, ma zdecydowanie większą dzielność terenową no i można go kupić za ok 25k


Fajne maszynki są też z made in china i w fajnych cenach :D

np ten

https://voge.pl/modele/900-dsx

lub ten

https://cfmoto.pl/motocykle/800-mt-explore

Voge to Longcin który bodajże od 2012 roku robi silniki dla BMW, z kolei CF Moto robiło dla KTM-a.
Fajnie wyglądają te maszynki, wg różnych testów fajnie też jeżdżą, mógłbym wziąć je w leasing, tylko niestety w Poznaniu nie ma żadnej sztuki testowej aby się garnąć :mur: a dobrze by było choć na chwile to przegonić aby zobaczyć czy jest wzajemna chemia :* Biorąc starego GS 1200 Adventure w podobnej cenie to został by mi tylko kredyt gotówkowy, bo niestety leasingi dają co najwyżej na 3 letnie motocykle :(
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: beniamin82 dodano: 15 sty 2025, 12:44

Szubi pisze:Voge to Longcin który bodajże od 2012 roku robi silniki dla BMW, z kolei CF Moto robiło dla KTM-a.


Od 2005....
Obrazek
Awatar użytkownika
beniamin82
Klubowicz
 
Posty: 6734
Rejestracja: 21 cze 2009, 16:04
Lokalizacja: Zielina k.Krapkowic
Motocykl: Z125->Cruiser 250->BN251
Tel. kom.: 506177711
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 20 sty 2025, 19:29

no to pchamy tą relacje do przodu :czytaj: choć ostatnio marzenia trochę zaprzątały moją głowę :swir: czas pokaże co wygra rozum czy serce

No to dojeżdżamy do Dubrownika. Naczytałem i nasłuchałem się jak trudno tam o parking i jaki drogi jest. My na :bike05: więc jak zawsze pole position, bo motocykle mogą więcej, bliżej i gratis :D czyli darmowy parking tuż przy wejściu do starego miasta. Mimo to na parkingu było tłoczno i ciężko było poszukać wolnego miejsca.

Obrazek

Obrazek

i jak tu relację pisać jak w laptopie bateria ciągle woła jeść a od stołu do gniazdka daleko :mur:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Jack dodano: 23 sty 2025, 05:31

Też śledzę relację :oklasky: :buttrock:
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2302
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 25 sty 2025, 21:21

może uda się coś naskrobać, zanim mnie laptop wkurzy :wrr: Nawet kupiłem ładowarkę do innego laptopa (poprzednią zamordował królik) ale nie ożywiło to tamtego laptopa.

no to ruszamy zwiedzać Dubrownik

Obrazek

Tu już zdecydowanie więcej turystów niż w Kotorze. i ...... znowu się laptop zawiesił jeśli chodzi o otwieranie zdjęć :mur:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 28 sty 2025, 19:31

to może coś więcej się dzisiaj naskrobie :czytaj:

to rozpoczynamy zwiedzanie Dubrownika

Obrazek

Przy wejściu jest fontanna która jak legenda głosi spełnia marzenia. Wersje są różne. Jedna głosi że wystarczy napić się z jednego kranu, inna że trzeba z wszystkich, a jeszcze inna że trzeba dodatkowo obejść fontannę dookoła.

Obrazek

Tak jak pisałem we wcześniejszym poście, tu już dużo więcej turystów niż w Kotorze

Obrazek

Dubrownik to na tyle duże miasto, że można też poszukać uliczek gdzie możemy odpocząć od tłumów

Obrazek

W jednym sklepie nie mogli się już doczekać Świąt Bożego Narodzenia :D a w sklepie same ozdoby świąteczne

Obrazek

W innym sklepie były same kaczuszki, w różnych wariacjach :swir: Tych sklepów z kaczuszkami było klika w Dubrowniku i nie tylko tu. W innych miejscowościach również. Ktoś wie o co chodzi z tymi kaczkami? _bezradny

Obrazek

i to by było na razie na tyle, bo bateria znów siada :mur:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 13 lut 2025, 19:06

Dubrownik duże miasto, dużo turystów. Kotor był taki bardziej kameralny, ale może to dlatego że udało się trafić, że akurat żaden wycieczkowiec nie zacumował wtedy w porcie. Ponieważ my poruszamy się drogą lądową :motor: a nie morską, odpuszczamy sobie statek

Obrazek

wskakujemy na Vadera i lecimy w stronę kolejnego kraju. Kierunek Bośnia i Hercegowina :czapa: nie wiem skąd google maps wie , że jedziemy :bike05: a nie :autko: Nie kieruje nas na nudne szerokie drogi, tylko na typu adventure. Jest wyprawa to musi być przygoda :czapa: aby było o czym potem pisać na forum :czytaj: . Tak było i tym razem :swir: No to sobie jedziemy, podziwiając, a jakże by inaczej, cudne widoki. Droga robi się coraz węższa, wiedzie nas coraz bardziej w góry i w góry. Robi się coraz bardziej " dziko" co udowadnia poniższe zdjęcie

Obrazek

Jedziemy sobie na luzie a tu nagle wyskakuje facet z takiego kontenera

Obrazek

i krzyczy że mamy się zatrzymać, bo tu jest granica :wielkieoczy:

no rzeczywiście kawałek dalej była już tablica że to już Bośnia i Hercegowina

Obrazek
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 13 lut 2025, 19:30

Szubinka z pewną nieufnością patrzy na drogę przed nami i pyta się pogranicznika, czy ta droga na pewno jest bezpieczna. On z dziwnym uśmiechem odpowiada że tak, ale żebyśmy wolno jechali ..... hmmmm

pierwsze kilometry jeszcze nie zapowiadały tego co miało później nastąpić

Obrazek

Wąska asfaltowa droga przeszła w hardcorowy jak dla Vadera off road _boisie

Obrazek

były i gorsze odcinki ale wtedy ja walczyłem aby zachować Vadera w pionie a nie zdjęcia robić. Szubinka często schodziła a ja pyr pyr na dwójce za nią. Wokół żywej duszy, tylko my byliśmy na tej drodze. Jak to Szubinka stwierdziła to jest takie miejsce co ludzie znikają bez śladu :cwaniak: Później natrafiliśmy na olbrzymie maszyny budowlane rodem z Pandory. Czasami mieliśmy wrażenie, że budowlańcy zajęci swą robotą zrzucą na nas te tony kamieni zamiast na ciężarówkę. Nie było jak tam przejechać, musieliśmy kluczyć między tymi maszynami. Po zjeździe w Serbii i podjeździe w Kotorze to był trzeci moment w tej wyprawie co miałem trochę fefra jechać _boisie Nie pamiętam ile kilometrów jechaliśmy, chyba ok 10km i trwało to dłużej niz godzinę. Na końcu okazało się że droga jest zamknięta :swir:

Obrazek
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 14 lut 2025, 10:50

koszmar w końcu się skończył

Obrazek

a naszym oczom w ramach rekompensaty za przeżyty stres ukazał się cudny widok

Obrazek

Miejscem docelowym na dziś - Mostar. Na drodze widziałem już w swoim życiu dużo zwierząt na drodze, sarny, jelenie, dziki, koty, psy, kury, krowy, konie, osły, niedźwiedzie. W Bośni i Hercegowinie po raz pierwszy na drodze spotkałem żółwia :) Spotkani motocykliści w Kotorze polecali nam aby wjechać na wzgórze niedaleko Mostaru, gdzie stoi duży biały krzyż. Podobno rozciąga się stamtąd przepiękny widok na całe miasto. Jak tylko w drodze na szczyt zaczęła się droga szutrowa, Szubinka kategorycznie zażądała - zawracamy !!! Co też od razu uczyniłem. Mieliśmy już serdecznie dość off roadu na ten dzień :wrr:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2766
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość