Szubi pisze:Święta, święta i po świętach . . . to chyba dobry czas aby trochę oddać się marzeniom![]()
Vader nadal mi się podoba. Jest taki fajny, symetryczny. Palą się dwie lampy z przodu, po każdej stronie wydech. Wizualnie nadal mi się podoba. Tak jak Trampek od razu dawał banana na twarz, tak jazdę Vaderem docenia się coraz bardziej z każdym przejechanym kilometrem. Jest to mega wygodny motocykl. Natomiast coraz bardziej zaczyna mi doskwierać jego waga. Szkoda też, że nie ma trochę lepszych właściwości terenowych. Nawigacja google podczas tej podróży wyrzucała nas nie tylko na drogi asfaltowe![]()
To teraz subiektywnie o marzeniach![]()
Afryka, fajna dzika, szczególnie w automacie można skupić się tylko na zabawie, ale wydaje się dla mnie trochę zbyt mała
BMW GS - chyba po Harley najbardziej hejtowana marka. Mnie GS -em super się jeździło. Niski środek ciężkości sprawia, że jego waga nie jest tak bardzo odczuwalna. Niby piszą, że ostatni olejak 1200 to najbardziej dopracowany GS, ale wizualnie bardziej mi się podoba 1250.
Viadro wydawało mi się dużym motocyklem, dopóki nie postawiłem przy GS![]()
Problemu nie ma bo na żaden z tych motocykli aktualnie mnie nie stać, więc to było o marzeniach a teraz wracamy do relacji z wyprawy
Zobacz sobie motocykl Triumph Tiger 800XC, ma to 94KM wiec mocy nie powinno braknąć, jest zdeeecydowanei tańsze niż Africa i GS, jest też sporo lżejsze.
Brakuje mi możliwości zjechania w teren DLem, Afryki nie rozważam ze względu na cenę, natomiast taki Tiger 800XC waży tyle co Vstrom 650, ma zdecydowanie większą dzielność terenową no i można go kupić za ok 25k