c.d.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005960.jpgMiałem do wyboru zalew albo morze i wszystko w zasięgu kilku minut pieszo. Oczywiście wybrałem Bałtyk. Wydrapałem się po piachu na wydmy i już miałem piękny widok na morze.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005959.jpgNa czubku wydmy była nawet sympatycznie wyglądająca restauracyjka, jednak w brzuchu miałem nadal pełno. Jedynie co to zrobiło mi się strasznie gorąco i zacząłem zrzucać z siebie co tylko mogłem.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005956.jpgJest super plaża, nic tylko korzystać.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004954.jpgZamiast zjechać na tyłku z wydmy to wybrałem opcję bardziej cywilizowaną i zszedłem kulturalnie po schodach. Nic to nie dało, bo i tak się wszyscy na mnie gapią. Wybrał się taki na plażę w czarnych skórzanych spodniach i ciężkich wojskowych butach, a reszta zupełnie goła. No to się gapią. Dobrze, że kask ze sobą wziąłem to przynajmniej da się to jakoś wyjaśnić.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004947.jpgNareszcie jestem na plaży. Przy samym zejściu jest trochę ludzi, ale wystarczy kawałek odejść i plaża pustoszeje. Fotografować mogę bez ograniczeń, bo RODO tu nie obowiązuje.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004944.jpgPogoda idealna na plażing i smażing.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004942.jpgNo tak, a kąpielówki zostały przy motocyklu. No trudno, będą musiały slipki wystarczyć.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004933.jpgKlasyka gatunku.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 004927.jpgOoooo jaka uuulgaaaa. W ten upalny dzień kąpiel w Bałtyku była rozkoszna, aż nie chciało się wychodzić z wody.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003064.jpgW sumie to już parę ładnych lat nie byłem nad Bałtykiem. Od tej strony jest równie piękny i nie wiem czy nie cieplejszy niż od polskiej strony.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003063.jpgOczywiście ręcznik też został przy motocyklu, więc pozostało mi tylko tradycyjne, ekologiczne suszenie na słońcu.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003060.jpgW drodze na parking uwieczniłem kolejną ciekawą restaurację, tym razem w kształcie wielkiej ryby, taka balszoja riba.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003056.jpgWróciłem do motocykla i wygląda na to, że nic nie zginęło. Niestety pojawił się inny problem. To, że podjechałem pod samą budkę, by skorzystać z jej cienia się teraz zemściło.
Moja droga odjazdu została skutecznie zablokowana samochodami. Nie wiem, czy to złośliwość tubylców, czy tylko bezmyślność. Na domiar złego motocykl mam ustawiony tyłem do drogi. Czekanie nic nie da, bo nikt plaży jeszcze nie wraca. Pewnie zejdzie ze dwie albo trzy godziny zanim ktokolwiek odjedzie. Przejazd przez las jest niemożliwy ze względu na metalową barierkę. Pozostaje się tylko przecisnąć między samochodami. Wszędzie jest za ciasno i moje Bydle się nie zmieści. W końcu znalazłem dwa samochody między, którymi jest prześwit na szerokość kierownicy. Tylko jak się tam dostać? Najpierw musiałem przepychając motocykl po 10cm do tyłu i do przodu, ustawić pod kątem 90 stopni. Ze dwadzieścia razy musiałem pchać i ciągnąć to 300 kilogramowe żelastwo, zanim się to udało.
Sprawy nie ułatwiał grząski parkingowy kamyczek, rozsypany pod kołami. Cała kąpiel w morzu i schłodzenie organizmu stało się już tylko wspomnieniem. Byłem zlany potem od stóp do głowy i humor też spadł mi do poziomu zagryzania języka, żeby siarczyście nie przeklinać.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003051.jpgNo dobra mam już motocykl ustawiony w poprzek samochodów, teraz tylko jeszcze dopchać do tej odnalezionej parkingowej szczeliny.
Przepchanie wzdłuż masek samochodów kilkunastu metrów po prostej poszło najłatwiej.
Znowu musiałem powtórzyć procedurę obracania motocykla o kolejne 90 stopni.
Czyli parę centymetrów do przodu, skręt kierownicą na maksa i potem do tyłu i znowu skręt itd. itd. aż do skutku.
Na koniec została precyzyjna robota, przeciśnięcia się między dwoma puszkami tak, żeby niczego nie uszkodzić, zwłaszcza, że po bu stronach były raczej drogie fury, a właściciele mogliby się okazać mało wyrozumiali.
Niestety nie obyło się bez przytulenia do jednego lusterka, ale na szczęście nic się nie stało i nie pozostawiłem nawet maleńkiej ryski. Nareszcie byłem wolny, cały zlany potem i z przegrzanym organizmem, ale wolny. Taka mała ciekawostka odnośnie tego miejsca parkingowego. Drewnianych budek z pamiątkami i małą gastronomią było z osiem i każda miała swoje własne zasilanie w postaci umiejscowionego w lesie agregatu prądotwórczego. Na zdjęciu słabo widać, ale hałasujących agregatów było sporo. Hałas był na tyle dokuczliwy, że musiały być na długich przedłużaczach, żeby w ogóle dało się rozmawiać przy budkach.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003050.jpgJeden, dwa, trzy, cztery, pięć i nareszcie mam wiatr we włosach, organizm się schładza i pot osusza. Jaka ulga i radość z odzyskanej wolności. Już myślałem, że padnę na tym parkingu na zawał. Muszę sobie kupić jakiś lżejszy motocykl, bo przepychanie tego tłustego żelastwa zbyt dużo mnie kosztuje. Wprawdzie przyjemność z jazdy rekompensuje te manewrowe mankamenty, ale trzeba myśleć przyszłościowo. Jestem coraz starszy i powinienem mierzyć siły na zamiary. Wiem, wiem niektórzy się teraz śmieją, ale nie uprzedzajmy faktów.
Gdy już ostygłem, nałapałem odpowiednią ilość wiatru i poziom humoru wzrósł, nabrałem ochoty na kolejne zwiedzanie. Jak jechałem w tamtą stronę to z drogi widziałem latarnię morską i teraz wydało mi się dobrym pomysłem obejrzenie jej z bliska. Może nawet da się na nią wydrapać za symboliczną opłatę.
Do latarni spokojnie dało się dojechać motocyklem. Tylko, że na miejscu okazała się ta latarnia najdziwniejszą jaką widziałem. Widząc z daleka obiekt o takim kształcie, umiejscowiony na brzegu morza, każdy założy, że to latarnia, a okazuje się, że nic bardziej mylnego. Była to spora antena udająca latarnię morską. Była tak umiejscowiona, że dołu masztu nie było widać, a widoczna z daleka góra udawała latarnię. Jakie faktycznie zadanie spełniała pozostaje owiane tajemnicą.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 003049.jpgDo plaży był już tylko rzut beretem, więc zostawiłem motocykl pod pseudo latarnią i udałem się na zonę tylko dla pieszych.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001796.jpgZnowu wparowałem na plażę niestosownie ubrany. Tutaj amatorów plażingu i smażingu było nieco więcej. Nie ma się co dziwić, bo jest znacznie bliżej do cywilizacji.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001794.jpgPlażowy piasek ograniczyli betonem, ale i tak jest fajnie. Może dlatego umocnili brzegi, że w pobliżu jest zamieszkała miejscowość, a przy sztormach pewnie się tu dzieje.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001792.jpgZrobiłem sobie mały spacerek wzdłuż umocnień, ale do wody już nie wchodziłem. Po tej parkingowej mordędze straciłem zbyt dużo sił i coraz bardziej kiełkowała we mnie myśl, żeby się stąd zabierać. Pewnie znalazłbym tu jakąś fajną miejscówkę na nocleg, ale wrażeń miałem już pod dostatkiem. Gdybym się sprężył to jest szansa dojechać jeszcze dzisiaj do Polski.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001786.jpgRosjanki wprawdzie kuszą, żeby tu jeszcze trochę pozostać, ale jednak nie. Już mi wystarczy rosyjskich klimatów i podjąłem męską decyzję, że jednak wracam już do domu.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001785.jpgMierzeja kurońska jest jak najbardziej warta odwiedzenia, jest to jedno z ciekawszych miejsc w Obwodzie Kaliningradzkim.
Szybko dojechałem do Zielonogradska, już na oparach w zbiorniku. Nie sądziłem, że tam i z powrotem wyjdzie aż 100km po samym rezerwacie.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001782.jpgPora napoić Yamahę i przy okazji siebie. Na kawusię dostałem nawet firmowy kubek. Zależało mi na czasie, więc wciągnąłem też jakiegoś stacjo-paliwowego hot-doga. Tym razem wyglądał zupełnie klasycznie, czyli parówka w bułce na ciepło, choć nie całkiem parówka, bo smakowało bardziej jak porządna przypiekana kiełbasa.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 001778.jpgW sumie to tutaj wszystkie drogi prowadzą do Kaliningradu, zatem wybrałem tą najszybszą.
Nazwałem ją autostradą bałtycką i jest to chyba najładniejsza autostrada jaką jechałem. Dwa pasy w jedną i dwa w drugą, oddzielone eleganckimi barierkami i ozdobione ślicznymi lampami.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000531.jpgZdjęcie słabo wyszło, trochę jednak widać. Na szczycie każdej lampy był zamocowany bajkowy okręcik. Takich okręcików było tysiące, towarzyszyły mi do samego Kalingradu. Tak pieczołowicie przyozdobiona autostrada musiała kosztować krocie. Nie wspomniałem jeszcze o asfalcie, gładkim jak stół. Jest plan zatwierdzony na samej górze to koszty się nie liczą i ma być naj. Faktycznie jest, bo nie jedną autostradę widziałem, a mimo to ta wrażenie zrobiła.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000530.jpgRuchu prawie nie było, więc do Kalingradu dojechałem w oka mgnieniu. Za to w mieście sytuacja się diametralnie zmieniła i użyłem nawigacji, żeby jak najszybciej się wydostać z tego miejskiego gąszczu. Obrałem kierunek na przejście graniczne Gołdap. Po drugiej stronie Kalingradu standard podróżowania diametralnie spadł. Z dwóch pasów zrobił się jeden i gładkość asfaltu została tylko wspomnieniem.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000529.jpgNawierzchnia była wykonana z wyjątkowo grubego kamienia. Koła zaczęły dokuczliwie szumieć. Na pracy silnika też można było odczuć, że opory toczenia wzrosły. Pojawiły się drgania na kierownicy, jednak najbardziej dokuczliwy był hałas. Musiałem robić częstsze przerwy, bo zmęczenie się szybko nasilało. Rekordzistami w generowaniu hałasu, były ciężarówki z przyczepami. Liczne koła dawały o sobie znać. Nie wyobrażam sobie mieszkać przy takiej drodze. Na szczęście mijanych miejscowości było jak na lekarstwo.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000528.jpgZ czasem droga zrobiła się jeszcze bardziej wąska, prawie nasz europejski standard i chropowatość się poprawiła. Coś jednak za coś i pojawiły się dziury, łaty i muldy.
W jednym miejscu chciałem się zatrzymać, by sfotografować zniszczony kościół i zjechałem na pobocze a tam była ukryta w cieniu drzew, wielka mulda. Najpierw niespodziewanie wybiło mi przednie koło do góry to instynktownie docisnąłem hamulce a potem ostro zanurkowałem razem z motocyklem w dół. Usłyszałem tylko głośnie łup i poczułem jak z impetem dół silnika wali o coś pod motocyklem. Potem podrzuciło mi do góry tylne koło, jednocześnie katapultując mnie z siedzenia w powietrze. Cała sytuacja tak mnie zaskoczyła, że z trudem utrzymałem motocykl w pionie. Zatrzymałem się jak najszybciej i od razu zgasiłem silnik. Ze strachem zaglądam pod spód, czy silnik nie pękł na pół i czy nie leje się z niego olej. Na szczęście dwie stalowe rury ochroniły blok silnika przed pęknięciem.
Uruchomiłem silnik ponownie i wygląda na to, że pracuje normalnie, jak gdyby nigdy nic.
Poprawiłem tylko przesunięty na jedną stronę bagaż i ruszyłem dalej, szczęśliwy, że nie utknąłem tu na dobre.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000527.jpgOdremontowany ryneczek w jednym z mijanych miasteczek.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 000526.jpgOczywiście w każdym z mijanych miasteczek nie brakowało różnego rodzaju pomników.
Raczej to nie Napoleon, bo im trochę swego czasu dokopał to pomnika, by mu nie postawili.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 999012.jpgNajwięcej pomników miał Lenin, ale Stalina też nie brakowało. Szkoda, że nie miałem już czasu na dokładniejsze zapoznanie się z takimi rosyjskimi miasteczkami jak: Gwardiejsk, Czerniachowsk, Gusiew czy Niestierow.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 999011.jpgPo drodze zmieniłem plany i zamiast jechać bezpośrednio do Polski przez Gołdap to zaatakuję przejście graniczne z Litwą w Kibartach. Słońce zaczyna już zbliżać się do linii horyzontu i jak sobie pomyślę, że czekają mnie jeszcze ze trzy godziny na granicy z Polską to może warto zaryzykować, że na granicy z Litwą wezmą mnie bardziej za turystę niż za przemytnika i będzie szybciej.
Na zdjęciu ciekawy sposób montowania przydrożnych słupów. Mniemam, że to mają być latarnie, tylko lampek jeszcze nie ma. Słupy też były postawione z rozmachem, bo ciągnęły się przez długie kilometry.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 999009.jpgZnużenie i zmęczenie dokuczało coraz bardziej, zatem trzeba było sięgnąć po ostateczne środki i nafaszerować organizm cukrem i kofeiną.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 999002.jpgPojawiły się już drogowskazy na Wilno, czyli jestem już coraz bliżej granicy.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 998448.jpgDo granicy jeszcze ze trzy kilometry a tu już zaczął się sznurek stojących TIR-ów. No to się wpakowałem, przyjdzie mi tu spędzić całą noc.
Trudno, do nocy pod gwiazdami trzeba się przygotować, zatem lepiej zawrócę na stację benzynową, którą przed chwilą minąłem. Motocykl niedawno tankowałem to nie będę się wygłupiał wlewając na siłę dwa litry benzyny. Lepiej się najem do pełna.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 998445.jpgWygrzebałem z kieszeni wszystkie ruble, jakie mi zostały i poprosiłem o coś do zjedzenia.
Kasy niewiele zostało to dostałem tylko hot-doga i czarną kawę. Na mleko do kawy nie było mnie już stać, brakło mi całe dwa ruble. Kartą za mleko się nie dało dopłacić, za mała kwota.
Nie było też potrzeby, gdyż bułka z parówką znowu była smaczna i sycąca, a kawa ostra jak siekiera.
Wiem, wiem, żywię się podle na motocyklowych wypadach, ale głównym powodem jest moje skąpstwo i szkoda mi czasu na czekanie i szukanie lepszej gastronomii. Dzięki BabaLucy w domu jadam smacznie, to tu nie muszę, choć jak widać nawet głupie hot-dogi w różnych miejscach są inne i smakują odmiennie.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 998443.jpgKorzystając z chwili na posiłek, podpiąłem telefon z nawigacją. Przez dwadzieścia minut niewiele się podładował, jednak jak się później okaże nie będzie to bez znaczenia. Przed wyjazdem z domu tak się śpieszyłem, że nie wziąłem ładowarek do telefonów.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 998442.jpgNajedzony, ruszyłem na podbój granicy. Tiry, Tiry, Tiry i jeszcze raz Tiry, czekające na wjazd do Litwy. Minąłem je wszystkie i ku mojemu zdziwieniu dojechałem pod sam szlaban. Przede mną były tylko dwa samochody osobowe. Najważniejsze, że nie zgubiłem tych dwóch karteczek, które wypełniałem na wjeździe. Teraz nawet nikt nie zaglądał mi do bagaży. Przejazd przez granicę, przeszedł mi tak gładko, że byłem w szoku. Wszyscy byli sympatyczni i pokojowo nastawieni do zbłąkanego motocyklowego turysty. Żaden strażnik nie pytał czy jestem bezrobotny, gdzie mam rezerwację w hotelu i dlaczego teraz chcę wjechać na Litwę. O broń, narkotyki i materiały wybuchowe też nie pytali. Może ci z helikoptera dali im już znać, że niczego takiego nie mam, to darmo języka nie strzępili.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 996968.jpgLitewscy strażnicy też byli sympatyczni i bezproblemowi. Jestem już po jasnej stronie mocy. Jeszcze tylko obejrzałem się za siebie, jak słońce zachodzi nad przejściem granicznym. Cieszę się, że jestem już w zasięgu UE. Człowiek czuje się jakiś taki bezpieczniejszy i ma większe szanse na pomoc w razie pojawienia się nieprzewidzianych kłopotów.
Szansa dojechania dzisiaj do Polski, znowu się pojawiła, zatem gdzie tylko mogę to nie oszczędzam na manetce. Nie mogę zbytnio przesadzać, bo tutaj lubią polować na niecierpliwych kierowców.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 996967.jpgDopiero w pobliżu Mariampola wyskoczyłem na drogę międzynarodową E67 i tam już się pojawiły polskie TIR-y. Upolowałem sobie takiego, co wyprzedzał wszystko, co popadnie i za nim się trzymałem. Było już zupełnie ciemno a ja byłem mocno zmęczony. Za TIR-em jechało mi się łatwiej. Trzymałem tylko odpowiedni dystans i ślepo podążałem za czerwonymi tylnymi światełkami. Kierowca dobrze wiedział, gdzie należy zwolnić, a gdzie przyśpieszyć. Niby ciężarówki powinny mieć blokady prędkości maksymalnej ale ta chyba nie miała, bo głównie jechaliśmy około 110 km/h.
Po jakimś czasie i taka jazda robi się mecząca, i oczy same zaczęły mi się zamykać. Koniecznie muszę zrobić przerwę. Zjechałem na najbliższą stację benzynową w poszukiwaniu mocnej kawy. Niestety okazało się, że stacja w godzinach nocnych jest pozbawiona żywej obsługi i można tylko zatankować z automatu. Wypiłem z zapasów ostatniego energetyka, wykonałem parę ćwiczeń, żeby serce zaczęło bić szybciej i ruszyłem dalej.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 996966.jpgDalsza jazda była męczarnią i dłużyła się jak nudny film w kinie, ale w końcu dojechałem do ojczystej ziemi. Po przekroczeniu granicy nowe siły we mnie wstąpiły i już na fali radości dojechałem do Suwałk. Po drodze rozglądałem się za jakimś noclegiem, jednak nic interesującego nie wpadło mi w oko.
Wydaje mi się, że w Suwałkach jest jakiś kemping a nawet jak nie będzie to na pewno znajdzie się jakaś tania agroturystyka. Radzieckie paliwo w zbiorniku Yamahy się kończyło to skorzystałem z dobrodziejstw stacji Orlen i też przy okazji zamówiłem rytualnego hot-doga.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 996964.jpgZ przykrością muszę jednak stwierdzić, że był najmniej smaczny ze wszystkich hot-dogów jakie jadłem dzisiejszego dnia. Głodny byłem to i temu dałem rady.
Na stacji było trochę ludzi, to zapytałem o najbliższą agroturystykę i okazało się, że mogę zapomnieć o takim luksusie. Zostały do dyspozycji tylko hotele, bo cała okoliczna agroturystyka została wynajęta przez Ukraińców. Przyjechali tutaj do pracy i wynajęli dosłownie wszystko. Na szczęście jest w Suwałkach czynny kemping gdzieś koło stadionu Wigry. Staram się go odnaleźć w mojej nawigacji, jednak nawigacja nie chce współpracować albo moja świadomość już nie kontaktuje.
Jeden z klientów Orlenu, zaoferował swoją pomoc. Pojedzie tam ze mną. Znaczy się on będzie jechał swoim samochodem, a ja za nim. Przez chwilę kluczyliśmy po mieście aż w końcu dotarliśmy na miejsce. Zawsze miałem wrażenie, że Suwałki są mniejsze a tu okazuje się, że jest kawałek miasta. Może tak się rozrosły od mojej ostatniej wizyty, he he.
Podziękowałem serdecznie, uściskiem dłoni, mojemu wybawcy. Bardzo mi ułatwił życie. Mógłbym jeszcze długo po nocy szukać noclegu.
Kemping wyglądał na zamknięty, to poszedłem się zapytać do recepcji Hostelu Wigry. Sympatyczna pani oznajmiła mi, że niestety pokoi wolnych nie ma, bo cały hostel zajęty jest przez letnią kolonię.
Kemping ogólnie jest czynny jednak jest już po 22-giej i dlatego jest zamknięty. Pytam sympatyczną panią, czy nie przecisnę się przez furtkę ,a rano oczywiście zapłacę za noc. Niestety motocyklem nie przejadę. Mogę za to zostawić motocykl na parkingu przed hostelem i z tobołami przejść na kemping. Gdy już się ogarnę, mam iść na tyły hostelu i pani recepcjonistka otworzy mi jakąś furtkę. Tak też zrobiłem, a pani już na mnie czekała. Jak zobaczyła ile mam ze sobą tobołów do dźwigania to się chyba zlitowała i stwierdziła, że jednak znajdzie dla mnie jeden mały pokoik za 80zł.
Nastawiłem się już na noc w namiocie to podziękowałem za pokój i poszedłem szukać kempingu. Ku mojemu zdziwieniu idąc po ciemku wszedłem na duży, zupełnie pusty stadion Wigry. Kemping był gdzieś po drugiej stronie, zatem mam trochę do przejścia. Gdzieś tak w połowie drogi się opamiętałem. Rozbijać się teraz w nocy, niewiadomo gdzie, a rano znowu to suszenie i zwijanie tobołów. O nie, 80zł to nie majątek, przecież mogę zaszaleć. Wróciłem się i po kilku minutach znowu byłem w recepcji hostelu. Pani nieco się zdziwiła, a ja od razu zapytałem czy jeszcze oferta jest aktualna.
Moje dane zostały spisane z dowodu i po zapłaceniu byłem szczęśliwym dzierżawcą klucza do jednych z wielu hostelowych drzwi. Pokoik mały, przytulny, a co najważniejsze z własną łazienką.
Wziąłem gorący prysznic i zdążyłem tylko dojść do łóżka, zanim na dobre urwał mi się film.
To był bardzo męczący dzień, wypełniony wrażeniami po same brzegi.
Podsumowanie dnia:
Przejechanych kilometrów : 512
Widzianych krajów: Rosja, Litwa i Polska
Awarie: Mogło być groźnie, jednak obyło się bez poważnej awarii.
Mapka poglądowa z dnia.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 995822.jpg