Junakiem dookoła świata

[Peliks]

Moim zdaniem ta wyprawa robi coraz bardziej komiczna.
Nie prościej było pojechać tam o inne porze roku, zabrać dwie sakwy czy kufry + namiot, a wszystko inne uzupełniać w miarę potrzeby? Na pewno taniej i bezpieczniej.

Nie chciałem tego pisać, ale gość robi z tego tragikomedię.
Trochę już świata zjeździłem, sporo widziałem, ale czegoś tak kuriozalnego jeszcze nie...

Normalna ewolucja motocyklisty, który lubi podróżować wygląda tak, że na każdą kolejną wyprawę bierze ze sobą coraz mniej rzeczy. Ja od 2009 roku przestałem używać kufrów bocznych, bo doprawdy nie wiem, co miałbym w nie zabrać. Tankbag 20l plus wałek Louisa 45l plus plecak 30 litrów to daje w sumie prawie 100 litrów. Spokojnie można się w to spakować na miesiąc.

Może mi ktoś wytłumaczyć, co on tam ze sobą targa? Z tego, co wiezie, przyda mu się co najwyżej 10%. Reszta to balast. Wybrał sobie do podróży mały motocykl-OK, ale w ten sposób narzucił sobie poważne ograniczenia, które teraz kombinuje jak obejść. A sprawa jest bardzo prosta - wypierdoczyć 90% śmiecia, które targa.

Polecam w "swoimi drogami" poczytać o wyprawie nad Bajkał motocyklem H-D WLA. Dość powiedzieć, że motocykl ma 70 lat, za sobą Drugą Wojnę Światową w której brał czynny udział, kilkadziesiąt lat komunizmu - i zwróćcie uwagę na ilość bagażu...

Może i gość świat objedzie, ale nie tym razem...

Troszkę się nie przygotowałeś do tematu, poczytaj o wcześniejszych dokonaniach i o tym co Kolega Kubiak pisze na temat tej wyprawy ,przypomnę że świat objechał już motocyklem Yamaha a teraz chciał żeby było trudniej i ciekawiej dlatego jedzie Junakiem i zimą przez Syberię. Pozdrawiam. Peliks.

[Hubertus]

Tym bardziej gościa nie rozumiem.

[Peliks]

No w końcu ruszył dalej. Patrząc na zdjęcia to ja bym wymiękł, w takiej śnieżycy to mi by autem nie chciało się jechać !!! Trzymam kciuki coraz bardziej. Pozdrawiam. Peliks.

[Luca]

Jedzie dalej a o to przecież chodzi

[Ralph]

faktycznie jedzie dalej juz tylko 3500km do celu. juz myslalem ze sie wycofa po tym tygodniu spędzonym w warsztacie. Twardy jest nie ma co. I ten namiot na sniegu Brrry zimno jak tylko sie patrzy.

[Peliks]

Kurcze jest już prawie w Irkucku. Tylko jak On może spać w namiocie Chylę czoła. Niesamowite. Sam bym tego nie zrobił jestem za miękki. Pozdrawiam. Peliks.

[selmen]

jakby nie patrzeć wózek boczny w takich podróżach sprawdza się:
1. lepsza stabilność zwłaszcza na śliskiej nawierzchni;
2. dużo większa ładowność
Michał ma z tego co pisał zamontowany amortyzator skrętu- przy jeździe z koszem to duże ułatwienie. Ciekawe czy dojedzie z koszem do końca czy po wyjeździe z Syberii pojedzie solo. Ja bym jedak został przy wózku. Z tego co widać na innych forach i gęboksiążce ilość krytyki spada z każdym dniem a rośnie mu coraz większe grono fanów.

[Deamiens]

Myślę, że kosza się pozbędzie - raczej mógłby mieć problemy na granicy z takim zaprzęgiem...

[Luca]

Nawt tempo zwiekszył i jedzie na max swoich mozliwosci. Jak widać zimno działa mobilizująco.
Zastanawia mnie tylko skąd on miał tyle dodatkowych naklejek Junak , że poobklejał cały wózek?
Poza tym, to niezły szum się zrobił wokół tej kontrowersyjnej wyprawy i ktoś mu logistycznie bardzo pomaga, bo jak widać cała rosyjska brać motocyklowa postawiona jest w stan gotowości
Dobrze wiedzą skąd i dokąd jedzie. Jak to ktoś dobrze napisał, że Rosjanie nie dadzą mu umrzeć.

[Arcon]

Mnie się wydaje, że raczej ma obstawę i ktoś mu towarzyszy, zapewne samochodem. To zdjęcie podczas jazdy, już z koszem, to kto niby mu robił? Przypadkowy Rosjanin? Zresztą, nigdzie nie było napisane, że "Junakiem SAMOTNIE dookoła świata"

Co nie zmienia faktu, że jak dla mnie, to jest level hard.