 Prawie jak u Non Omnis... głodny i trzeźwy nie wyjedziesz
 Prawie jak u Non Omnis... głodny i trzeźwy nie wyjedziesz 
 Prawie jak u Non Omnis... głodny i trzeźwy nie wyjedziesz
 Prawie jak u Non Omnis... głodny i trzeźwy nie wyjedziesz 

 start w Maratonie
   start w Maratonie   Szaleństwo, bo biegam dopiero od połowy marca od zupełnego zera. Dotychczas płaszczyłem dupsko w pracy przez 10h dziennie, ale odkąd waga zaczęła straszyć 3-cyfrową liczbą, postanowiłem wziąć się za siebie
   Szaleństwo, bo biegam dopiero od połowy marca od zupełnego zera. Dotychczas płaszczyłem dupsko w pracy przez 10h dziennie, ale odkąd waga zaczęła straszyć 3-cyfrową liczbą, postanowiłem wziąć się za siebie   
   
   ( w tamtym roku był jeden zgon na trasie
  ( w tamtym roku był jeden zgon na trasie   )
  )  
  zapraszam do kibicowania maratończykom. Szczególnie tym ostatnim, wśród których i pewnie ja będę. Oni więcej sił, determinacji i wysiłku w to wkładają biegnąc przez 6h niż goście z Etiopii lub Kenii który biegną tylko przez 2h z kawałkiem. Co oni się zdążą zmęczyć przez te 2 godziny
  zapraszam do kibicowania maratończykom. Szczególnie tym ostatnim, wśród których i pewnie ja będę. Oni więcej sił, determinacji i wysiłku w to wkładają biegnąc przez 6h niż goście z Etiopii lub Kenii który biegną tylko przez 2h z kawałkiem. Co oni się zdążą zmęczyć przez te 2 godziny   Jak będziecie mnie widzieli na trasie (na początku będę bieg w niebieskim worku na śmieci z napisem "makulatura"
  Jak będziecie mnie widzieli na trasie (na początku będę bieg w niebieskim worku na śmieci z napisem "makulatura"   - wiem to dziwne, ale tak się robi; potem w białej koszulce ze skrzydłami KCM-u na plecach oraz z nr startowym 4098 z przodu.) to krzyknijcie może "dawaj Szubi dawaj" - popłyną endorfinki, lub "ty cieniasie, dupku jeden, nie dasz rady" - popłynie adrenalinka. Nie wiem co lepsze
  - wiem to dziwne, ale tak się robi; potem w białej koszulce ze skrzydłami KCM-u na plecach oraz z nr startowym 4098 z przodu.) to krzyknijcie może "dawaj Szubi dawaj" - popłyną endorfinki, lub "ty cieniasie, dupku jeden, nie dasz rady" - popłynie adrenalinka. Nie wiem co lepsze   Doping naprawdę dużo daje, człowiek odnajduje ukryte pokłady energii i dalej ciągnie
 Doping naprawdę dużo daje, człowiek odnajduje ukryte pokłady energii i dalej ciągnie   . Najgorszy etap trasy to prawie 2km podbieg na ul. Serbskiej na 36 km maratonu
 . Najgorszy etap trasy to prawie 2km podbieg na ul. Serbskiej na 36 km maratonu   Tam doping byłby najbardziej wskazany, tam będzie rzeźnia. Kto to przetrwa to raczej już dobiegnie do mety.
  Tam doping byłby najbardziej wskazany, tam będzie rzeźnia. Kto to przetrwa to raczej już dobiegnie do mety. 

 Towarzysz z pracy też biegnie
 Towarzysz z pracy też biegnie 
 
  
 ale tak wyszło
  ale tak wyszło   
  
   
  i
  i  
 Logistyka kolejowa przez telefon  tym razem
 Logistyka kolejowa przez telefon  tym razem 
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość