Luca właśnie miałem taki sam pomysł z tym wężem. Jak będę miał trochę czasu to podjadę do jakiejś agromy i wpadnę miedzy półki to może coś takiego wynajdę. Gdy cos dopasuje i poskładam, pojeżdżę, po testuje, to sprzedam tu na forum tego patenta
Menello ten stożek nie jest taki zły. Głównym powodem który sprawił że tak przytunindżyłem, było to że rozpadła mi się ta guma łącząca puszkę filtra z rama. Akurat stożek załatwił sprawę, bo pasował idealnie na otwór w ramie. Tak sobie po prostu poradziłem z moim problemem i tyle.
Z obrotomierzem też tak podłączyłem, bo było mi tak wygodnie.
Dla mnie liczy się fakt że to działa i tyle. Ktoś inny będzie miał inny pomysł, to zrobi po swojemu.
Tak samo jest z podświetleniem silnika. Dla kogoś jest to totalna głupota, a ktoś z kolei jara się tym.
Zresztą ja założyłem stożek również w moim samochodzie. A wiesz czemu? Bo rasowo mi pierdzi pod maska jak depnę sandał do podłogi

Kto mi zabroni mieć wiejski tuning?
http://img.zryte.pl/tjuning_to_podstawa_87919.jpgEDIT:
A wiec poszedłem tym śladem co Luca napomniał. Wpadłem do agromy i znalazłem takiego węża od hydrauliki. Tego typu węże gumowe stosowane są do np. wspomagania kierownicy w autach. Pięknie pasuje bez szlifowania. Średnica wewnątrz to 13mm, na zewnątrz 21mm. Nakładamy dociętą "tulejkę" najpierw na cybant wystający z ramy. Cybant ma śr. 14mm więc wchodzi ciasno, wspomagamy się mydlinami żeby był poślizg

Gdy już uda nam się wcisnąć naszą tulejką dopiero nakładamy ucho amortyzatora, tu również jest ciasno więc najlepiej wspomóc się mydlinami oraz gumowym młotkiem. Pare małych niewielkich strzałów z impulsatora kinetycznego i amor siedzi.
Nie ma aż tak dużej tragedii żeby to potem zdemontować, trzeba się wysilić ale da radę zdjąć amortyzator rękami bez użycia łoma

Jest trochę luzu tak że podczas jazdy te tulejki pracują i nie skrzypią, więc jest dobrze spasowane.
Pojeżdżę trochę i poopowiadam czy jest to trafiony pomysł. Jak na razie zrobiłem na tym niecałe 50km i jest dobrze. Zrobię tak z tysiaka i zobaczymy.
W tych nowych amortyzatorach już się trochę uklepały te tulejki, teraz szukam takiego węża żeby pasował do tych
Już się spotkałem z opinią że to zaraz się rozleci i szlak trafi ten pomysł. Zobaczymy czy waż w oplocie tak szybka się podda.
EDIT2:
Już zrobione 2000km na tych wężo-tulejkach. Patent jest dobry bo nie ma śladu by nawet się ugniotły. Chyba będzie to jeździć dość długo.